Ulubiony piłkarz Tuska miał być wójtem, ale wyborcy mieli inne zdanie

Od 1 stycznia 2025 roku na mapie administracyjnej Polski pojawiła się nowa jednostka samorządowa – gmina Grabówka, która odłączyła się od gminy Supraśl. Decyzja ta była wynikiem długotrwałych starań mieszkańców miejscowości takich jak Grabówka, Zaścianki, Henrykowo, Sowlany i Sobolewo, dążących do utworzenia własnej gminy.
Pocieszenie za nieudany start do PE?
Wybory na pierwszego wójta gminy Grabówka odbyły się wczoraj. Wśród pięciu kandydatów znalazł się Tomasz Frankowski, były reprezentant Polski w piłce nożnej oraz były europoseł Koalicji Europejskiej, który od dziesięciu lat mieszka w tej okolicy.
W okolicy głośno było od spekulacji, chętnie podejmowanych zwłaszcza przez przeciwników podziału, jakoby utworzenie nowej gminy miało być dla "Franka" (jak nazywali go kibice w czasie piłkarskiej kariery) pocieszeniem po nieudanym starcie w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2024 roku. Te spekulacje, nawet, jeśli było w nich ziarno prawdy, to są już nieaktualne, bo Frankowski poległ w wyborach na wójta z kretesem, zajmując w nich dopiero trzecie miejsce z wynikiem 15,72 proc. głosów.
Nie będzie nawet drugiej tury
Wybory wygrała Katarzyna Todorczuk z Komitetu Wyborczego Wyborców Nasza Gmina Grabówka, uzyskując ponad 50 proc. poparcia i tym samym unikając drugiej tury. Drugie miejsce zajął Marcin Iwaniuk z KWW Przyjazna Grabówka, były wiceburmistrz Supraśla, który zdobył 18,73 proc. głosów.
Utworzenie gminy Grabówka budziło kontrowersje. Burmistrz Supraśla, Radosław Dobrowolski, wyrażał obawy, że nowa gmina może zostać wchłonięta przez Białystok, co według niego stanowiłoby zagrożenie dla jej samodzielności.
Mieszkańcy Grabówki i okolicznych miejscowości cieszą się jednak z uzyskania własnej reprezentacji i możliwości decydowania o lokalnych sprawach.
Przed nowymi władzami gminy Grabówka stoi wiele wyzwań związanych z organizacją struktur administracyjnych oraz zapewnieniem odpowiednich usług dla mieszkańców. Czas pokaże, czy decyzja o odłączeniu się od Supraśla przyniesie oczekiwane korzyści dla lokalnej społeczności. Czas pokaże też, jak zagospodaruje Donald Tusk byłego piłkarza w swojej politycznej drużynie, a może po dwóch wyborczych porażkach nie będzie już sobie więcej zawracał "Frankiem" głowy?
źr. wPolsce24