To koniec nielegalnych wyścigów? Będą za nie groziły surowe kary, łącznie z więzieniem

22 grudnia Kancelaria Prezydenta poinformowała, że prezydent Karol Nawrocki podpisał stworzoną przez Ministerstwo Sprawiedliwości „Ustawę z dnia 4 grudnia 2025 o zmianie niektórych ustaw w celu poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego”. Przewiduje surowe kary dla organizatorów i uczestników nielegalnych wyścigów. Część nowych przepisów wejdzie w życie po 30 dniach, a część po 3 miesiącach.
Nielegalne wyścigi będą przestępstwem
Jak informuje portal Moto.pl, kluczową zmianą jest uznanie nielegalnych wyścigów na drogach publicznych za przestępstwo. Osoby, które je organizują bądź biorą w nich udział będą się narażać na karę od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Sąd będzie miał także obowiązek orzec wobec nich zakaz prowadzenia pojazdów. Jeżeli w wyniku takiego wyścigu dojdzie do wypadku z poważnymi konsekwencjami, kara wyniesie od roku do 10 lat więzienia. Sąd automatycznie nakaże także nawiązkę w wysokości 5 tys. zł sprawcy takiemu wypadku, pieniądze te trafią do Funduszu Sprawiedliwości.
Nowa ustawa za nielegalne wyścigi uznaje nie tylko klasyczną rywalizację o to, który kierowca pierwszy dojedzie do mety, ale także tzw. drift, czyli celowe wprowadzanie pojazdu w poślizg. Za celowe utracenie przyczepności, nawet jak dotyczy tylko jednego koła, na ogólnodostępnej przestrzeni kierowca zapłaci minimum 1500 zł mandatu. Jeśli takie zdarzenie spowoduje realne zagrożenie w ruchu drogowym, kara wzrośnie do co najmniej 2500 zł.
Koniec nielegalnych zlotów i łamania zakazu prowadzenia auta
Ustawa zabrania także nielegalnych zlotów samochodowych. Każde spotkanie, w którym bierze udział co najmniej 10 pojazdów, musi być wcześniej zgłoszone do urzędu gminy. Brak takiego zgłoszenia sprawi, że jego organizator dostanie mandat w wysokości 2 tys. zł, lub nawet karę ograniczenia wolności. Na grzywny narażają się także jego uczestnicy. Jeśli taki nielegalny zlot będzie blokował ruch na drodze publicznej, to będzie za to grozić 1000, a w poważniejszych przypadkach 1500 zł grzywny.
Rząd wziął się także w końcu za osoby, które ignorują sądowe zakazy prowadzenia pojazdów. W świetle nowych przepisów złamanie tego zakazu sprawi, że stanie się dożywotni. Sąd będzie mógł także orzec konfiskatę samochodu na rzecz skarbu państwa, tak jak w wypadku pijanych kierowców. Niestety rząd z jakiegoś powodu złagodził sankcje dla pijanych kierowców, którzy zostali złapani w cudzym samochodzie. Zamiast grzywny w wysokości wartości auta, którym jechał, taki kierowca zapłaci grzywnę w wysokości od 5 do 500 tys. zł. Rząd wycofał się także z ogłoszonych wcześniej przez Kancelarię Premiera Rady Ministrów prac nad rejestrem kierowców, którzy dostali dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.
źr. wPolsce24 za Moto.pl, Onet











