Kompromitacja ministerstwa Izabeli Leszczyny. Szpitale mogą stracić miliardy złotych pochodzących z KPO

Jak informuje "Gazeta Wyborcza", istnieje realne ryzyko opóźnień w realizacji projektów finansowanych z KPO. Choć ostateczny termin rozliczenia z Brukselą przypada na pierwszą połowę 2026 roku, już teraz Departament Oceny Inwestycji odnotowuje trudności w utrzymaniu harmonogramu.
Przykładem trudności jest opóźniony konkurs na rozwój opieki długoterminowej, w którym szpitale mogły ubiegać się o dotacje do 20 mln zł. Pierwotny termin rozstrzygnięcia, wyznaczony na koniec 2024 roku, został przesunięty na koniec stycznia, a ostateczne wyniki ogłoszono dopiero 28 lutego. Jak wynika z informacji, opóźnienia wynikały z konieczności poprawy błędów we wszystkich złożonych ofertach. Eksperci sugerują, że źródłem problemów mogły być niejasne wytyczne ministerstwa podczas szkoleń dotyczących przygotowania wniosków.
Mimo ogłoszenia wyników, dyrektorzy szpitali wciąż czekają na podpisanie umów i wypłatę środków. "To sytuacja poważnie utrudniająca planowanie inwestycji" - komentuje w rozmowie z dziennikarzami Bernadeta Skóbel, ekspert Związku Powiatów Polskich ds. zdrowia, dodając, że niektóre placówki były już zmuszone unieważniać ogłoszone przetargi.
Wśród największych obaw dyrektorów placówek medycznych wymienia się m.in. konieczność ostatecznego rozliczenia projektów przed terminem, nawet jeśli inwestycje nie zostaną w pełni ukończone oraz ryzyko błędów proceduralnych wynikających z pośpiechu. "Będziemy zmuszeni potwierdzać odbiór prac lub sprzętu niezależnie od ich rzeczywistego stanu" - przyznaje anonimowo jeden z dyrektorów szpitali - "A co jeśli wykonawcy po otrzymaniu płatności nie dopełnią swoich zobowiązań?".
Dodatkowym problemem jest presja czasu, która może prowadzić do pomijania ważnych procedur lub nawet łamania przepisów. Eksperci ostrzegają, że takie sytuacje mogą mieć poważne konsekwencje prawne i finansowe dla placówek medycznych.
Źr.wPolsce24 za "Do Rzeczy"/"Gazeta Wyborcza"