Polska

Sekcja zwłok ofiary Mieszka R. z Uniwersytetu Warszawskiego. „Jeszcze się z tym nie spotkałem”

opublikowano:
pani małgorzata UW.webp
Studenci uczcili pamięć pani Małgorzaty składając kwiaty i znicze przed wejście do gmachu (Fot. Screen YT/wPolsce24)
Odbyła się sekcja zwłok pani Małgorzaty, ofiary mordercy z Uniwersytetu Warszawskiego. Trwała aż siedem godzin. Nawet prokuratorzy przyznają, że to niespotykanie długo.

53-letnia pani Małgorzata pracowała na portierni Auditorium Maximum. W minioną środę, 7 maja, stanęła na drodze 22-letniego Mieszka R. Mężczyzna postanowił kogoś zabić, bo chciał zostać „drapieżnikiem”. Kobieta była przypadkową ofiarą, Mieszko R. spotkał ją po prostu jako pierwszą po wyjściu z toalety, gdzie podjął koszmarną w skutkach decyzję.

Przypadkowa ofiara

 Śledztwo wykazało, że pomiędzy zabójcą i zamordowaną pracownicą UW nie było żadnej relacji, zatargu, jakiegokolwiek możliwego do racjonalnego wytłumaczenia motywu. Adwokaci Mieszka R., który jest tymczasowo aresztowany, ale przebywa nie w więzieniu a na oddziale psychiatrycznym, argumentują, że ich klient jest osobą chorą i że w chwili popełnienia zbrodni całkowicie niepoczytalną.

Sekcja zwłok trwała aż 7 godzin

Prokuratorzy zabezpieczyli wszystkie nagrania z miejsca zabójstwa, przesłuchali świadków a lekarze-patolodzy przeprowadzili sekcję zwłok. Trwała ona wyjątkowo długo, bo ponad 7 godzin. Przypomnijmy, że zarzutem przedstawionym Mieszkowi R. było nie tylko zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem, ale i znieważenie zwłok pani Małgorzaty.

Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prok. Piotr Antoni Skiba, w rozmowie z gazetą „Fakt” powiedział, że tak długa sekcja zwłok to ewenement.  Jeszcze nie spotkałem się z tym, aby trwała aż tak długo - powiedział śledczy.

Na prośbę rodziny prokuratura nie podaje szczegółowych wyników sekcji. 

źr. wPolsce24 za Fakt

 

Polska

Mocne przemówienie prezydenta. Złożył premierowi zaskakującą propozycję

opublikowano:
mid-25815244.webp
Przemówienie Prezydenta podczas Święta Wojska Polskiego (fot. PAP/Rafał Guz)
To było pierwsze oficjalne wystąpienie prezydenta Karola Nawrockiego z okazji Święta Wojska Polskiego w rocznicę zwycięskiej bitwy z bolszewicką Rosją. Prezydent zaapelował do polityków wszystkich sił politycznych o wspólną budowę bezpieczeństwa Polski.
Polska

Kolejna ofiara Donalda Tuska? Więziony Dominik B. traci wzrok!

opublikowano:
Zrzut ekranu 2025-08-16 113828.webp
Dominik B., który przebywa w areszcie w związku ze sprawą RARS, ma poważne problemy zdrowotne. Jego stan dramatycznie się pogarsza, a mężczyzna wkrótce może stracić wzrok.
Polska

Znicze na Białorusi, pustka na Monte Cassino. Dyplomata Schnepf zlekceważył polskich bohaterów

opublikowano:
videoframe_15566.webp
Szokująca postawa Ryszarda Schnepfa, kierującego polską placówką dyplomatyczną w Rzymie. Nie znalazł on czasu, by 15 sierpnia położyć choćby symboliczną wiązankę kwiatów na cmentarzu pod Monte Cassino – miejscu, które na zawsze wpisało się w dzieje polskiego oręża.
Polska

Prezydent Karol Nawrocki: "Polska jest jedna i o tę jedną Polskę będę się upominał"

opublikowano:
mid-25815241.webp
(fot. PAP/Rafał Guz)
10 dni prezydentury były pełne mojej ciężkiej pracy, o czym świadczą m.in złożone w Sejmie projekty ustaw; takie będzie całe pięć lat - mówił prezydent Karol Nawrocki w niedzielę, podczas spotkania z mieszkańcami Godziszowa Trzeciego (woj. lubelskie). Dodał, że będzie dbał o chrześcijańskie wartości.
Polska

Wiadomości wPolsce24 - pełne wydanie z dnia 17.08.2025

opublikowano:
2019035_4.webp
Za nami pierwsze dni urzędowania prezydenta Karola Nawrockiego, a w tle jego pierwszych decyzji widać kolejną rządową aferę, która tym razem może naprawdę pogrążyć gabinet Donalda Tuska.
Polska

Robert Bąkiewicz usłyszał zarzuty. "Mordy w kubeł"

opublikowano:
2019392_2.webp
Robert Bąkiewicz i Krzysztof Wąsowski po przesłuchaniu przez prokuraturę
Prokuratura Okręgowa w Gorzowie Wielkopolskim postawiła Robertowi Bąkiewiczowi zarzut znieważenia funkcjonariusza poprzez użycie nieodpowiedniego słowa. Problem w tym, że sam Bąkiewicz uważa, że nic takiego nie powiedział. W ramach środków zapobiegawczych działacz nie może zbliżać się do granicy polsko-niemieckiej.