Rolnicy jadą na Warszawę. Mają dość! "Po wykończeniu rolników, na mapie Polski i Europy, żywność będzie bronią"
Jak informuje portal Interia, według organizatorów na proteście można spodziewać się co najmniej kilkunastu tysięcy rolników. Ta duża liczba protestujących ma wywrzeć presję na Donaldzie Tusku i przewodniczącej Komisji Europejskiej, Ursuli von der Leyen. Organizatorzy i uczestnicy protestów nie godzą się z unijną polityką rolną, ale chcą także wystąpić przeciwko niszczeniu polskich lasów, wygaszaniu rodzimej gospodarki i rosnącemu wciąż importowi towarów rolnych z Ukrainy.
- Nie wytrzymamy narzuconych rygorów i kosztów działalności przy konkurencji ze strony tańszych dostawców spoza UE - mówił na konferencji prasowej Tomasz Obszański, przewodniczący NSZZ Rolników Indywidualnych "Solidarność".
- Wszystkie organizacje rolnicze (...) będą protestować przeciwko szkodliwej polityce Unii Europejskiej, przeciwko pani Ursuli von der Leyen, która narzuca ten ton tej polityki, która sprawi, że nasze gospodarstwa będą musiały się zamykać - komentował Obszański, którego wypowiedź cytuje portal Interia.pl.
- Po wykończeniu rolników, na mapie Polski i Europy, żywność będzie bronią. Stąd apel do społeczeństwa, by nas poparło w działaniach - mówił wiceprzewodniczący NSZZ RI "Solidarność" Tomasz Ognisty.
Inny z organizatorów, Marek Duszyński przewodniczący ZZR "Samoobrona" dodawał, że celem unijnych decydentów jest wygaszanie rolnictwa w Europie, co jest szczególnie odczuwalne przez młodych rolników.
Protest, który organizuje Porozumienie Organizacji Rolniczych, zrzeszające 20 organizacji rolniczych, oraz Polski Związek Łowiecki, rozpocznie się przy ul. Jasnej 14/16A. Następnie około godz. 16.00 uczestnicy przemaszerują na trasie: Świętokrzyska, Nowy Świat, Krakowskie Przedmieście, Miodowa, Senatorska do skrzyżowania z ul. Nowy Przejazd.
źr. wPolsce24 za Interia.pl/farmer.pl