Co z tymi, których nie stać na adwokata? Prawnicy zapowiadają protest i 30 dni bez wyznaczania obrońców z urzędu

Prawnicy domagają się realnych zmian. Jak tłumaczą – obecnie państwo "kupuje" ich usługi znacznie poniżej wartości rynkowej. – "Chciałabym, żeby wynagrodzenia pełnomocników z urzędu zostały ustalone w drodze rozmów z ministerstwem" – mówi Agata Rewerska z warszawskiej izby. – "Protest traktuję jako ostateczność".
Co istotne, protest nie obejmie wszystkich spraw. Wyjątkiem mają być te dotyczące tymczasowego aresztowania, zgody na zabieg leczniczy oraz te z obszaru ustawy o ochronie zdrowia psychicznego i konwencji haskiej.
Prawnicy nie działają w próżni. Liczą na wsparcie sędziów, prokuratorów i opinii publicznej. Nowa dziekan stołecznej izby Katarzyna Gajowniczek-Pruszyńska wierzy, że minister sprawiedliwości uprzedzi protest, wdrażając odpowiednie zmiany. – "Jeśli nie, uchwała protestacyjna stanie się realnym działaniem" – podkreśla.
Czy dojdzie do skoordynowanego protestu w całym kraju? Na razie to tylko perspektywa, ale środowisko prawnicze mówi jednym głosem – system wymaga gruntownej naprawy. Nie chodzi tylko o godne wynagrodzenie, ale o coś więcej: o zapewnienie realnego dostępu do wymiaru sprawiedliwości każdemu obywatelowi – także temu, którego nie stać na adwokata z wyboru.
źr. wPolsce24 za rp.pl