Pracowała w sklepie, nagle straciła litry krwi. Dramat w Świętochłowicach. Uwaga, drastyczne zdjęcie!

Podczas zwykłych prac porządkowych w sklepie odzieżowym w Świętochłowicach doszło do wypadku, który mógł skończyć się tragedią. 51-letnia właścicielka lokalu przenosząc wyposażenie, zahaczyła o duże lustro. Tafla szkła rozbiła się, a kobieta doznała głębokiej rany nogi. Krwotok był tak silny, że istniało realne zagrożenie dla jej życia.
Na miejsce wezwano służby ratunkowe, a pierwsi pojawili się policjanci z miejscowego wydziału prewencji - sierżant sztabowy Seweryn Ogrocki oraz starszy posterunkowy Anna Glapińska, którzy założyli stazę oraz opatrunek uciskowy, a następnie monitorowali funkcje życiowe poszkodowanej do czasu przyjazdu pogotowia.
Warto podkreślić, że Seweryn Ogrocki jest przeszkolony w zakresie kwalifikowanej pierwszej pomocy. W ubiegłym roku wraz z sierżantem sztabowym Dawidem Michalikiem wziął udział w konkursie policyjnych ratowników, w którym zajęli trzecie miejsce. Jego doświadczenie i umiejętności znacząco przyczyniły się do skutecznej akcji ratunkowej.
Funkcjonariusze zatamowali krwawienie, a ich działania pozwoliły ustabilizować stan kobiety do czasu przyjazdu pogotowia, które przewiozło ranną do szpitala.
Zdarzenie pokazuje, jak niebezpieczne mogą być nawet codzienne czynności, takie jak przenoszenie wyposażenia czy remont. Jedno niefortunne uderzenie sprawiło, że kobieta zaczęła tracić ogromne ilości krwi. W takich sytuacjach kluczowe okazuje się szybkie wezwanie pomocy i podstawowa znajomość zasad pierwszej pomocy.
źr. wPolsce24 za policja.pl










