Polski motłoch nie dorósł do Trzaskowskiego? Niemcy o kandydacie PO: Jest zbyt miły, jak na Polskę. Może przegrać, bo zna pięć języków i pochodzi z miasta

„Zbyt miły jak na Polskę?” – tak zatytułowała swój tekst o niedzielnych wyborach niemiecka gazeta Die Zeit. Według autorów problemem Trzaskowskiego jest fakt, że mówi w pięciu językach i pochodzi z wielkiego miasta.
- To może kosztować go zwycięstwo – martwią się Niemcy.
Polacy obrażają Trzaskowskiego, bo ten mówi po francusku
W tekście opisano m.in. wiec Rafała Trzaskowskiego w Częstochowie. Młodzi ludzie, fajna muzyka, „łagodny patriotyzm”. Byłoby pięknie, gdyby nie „grupka starszych osób”, które krzyczą o „Bążurze”.
- Brzmi to co prawda przyjaźnie, jak francuskie bonjour, dzień dobry, tyle że z polskim akcentem. Ale to wyzwisko: ponieważ Rafał Trzaskowski mówi w pięciu językach, w tym po francusku, i był kiedyś posłem do Parlamentu Europejskiego, uchodzi za elitarnego, oderwanego od ludu pyszałka – relacjonuje dziennikarka Die Zeit.
Przeciwnicy Trzaskowskiego nie mają zębów, są wściekli i jeżdżą na wózkach
Przeciwnicy Trzaskowskiego portretowani są przez Niemców jako dzikusy, agresywny, bezzębny motłoch.
- Jeden siedzi na wózku inwalidzkim. Drugi prawie nie ma zębów. Inna kobieta wygląda na wściekłą, nawet wtedy, gdy już nie jest. Kolejny najpierw chce zobaczyć legitymację prasową, zanim odpowie na jakiekolwiek pytania – nigdy nie wiadomo, komu można ufać. Wszyscy wspierają prawicową partię Jarosława Kaczyńskiego i są przekonani, że Trzaskowski chce sprzedać Polskę Niemcom – pluje jadem niemiecki dziennik.
Nie udało się całkowicie zniszczyć prawicy
Die Zeit podkreśla, że przejęcie władzy przez Platformę w 2023 roku wywołało „ulgę” i przypomina swój tytuł: „Witamy z powrotem”. Jest jednak mały problem. Polska prawica nigdy tak naprawdę nie zniknęła – martwi się publicystka.
- Jej sędziowie nadal zasiadają w Trybunale Konstytucyjnym, urząd prezydenta wciąż należy do nich – a to w Polsce oznacza władzę – narzeka.
Receptą na zmianę jest Rafał Trzaskowski, który „energicznie wchodzi na scenę w Częstochowie”.
- Garnitur leży na nim idealnie. 53-letni politolog, opalony, z chłopięcą twarzą, który w 2018 roku został prezydentem Warszawy i wydawał się tak świeży i skuteczny, że pięć lat temu partyjni koledzy poprosili go, by kandydował na prezydenta – opisuje Trzaskowskiego Die Zeit.
Wybory w 2020 roku Trzaskowski przegrał, ale – jak podkreślają Niemcy – na jego korzyść działa, że „nie ma obsesji władzy”. Dlatego szanse ma. Gdyby tylko nie ci nieszczęśni, bezzębni Polacy…
źr. wPolsce24 za Die Zeit