Polska

60. rocznica słynnego orędzia polskich biskupów do niemieckich. Polski episkopat publikuje kontrowersyjny list

opublikowano:
Dziś we Wrocławiu świętowano 60. rocznicę słynnego Orędzia polskich biskupów. Orędzia, z powodu którego kard. Stefan Wyszyński i cały polski episkopat miał spore kłopoty spowodowane głównie chłodną reakcją Niemców. Dziś o tym nie wspominano
Dziś we Wrocławiu świętowano 60. rocznicę słynnego Orędzia polskich biskupów. Orędzia, z powodu którego kard. Stefan Wyszyński i cały polski episkopat miał spore kłopoty spowodowane głównie chłodną reakcją Niemców. Dziś o tym nie wspominano (Fot. PAP/Krzysztof Ćwik/Fratria)
To miał być przełom i rzeczywiste pojednanie. List polskich biskupów do niemieckich niestety sprowadził na polski kościół jedynie kłopoty ze strony komunistycznych władz, a przyczyną było to, że niemieccy duchowni chłodno odpowiedzieli na wyciągniętą polską rękę. Dziś, w 60. rocznicę listu wszyscy zdają się udawać, że reakcja była serdeczna.

Minęło sześć dekad od legendarnego Orędzia biskupów polskich do niemieckich — dokumentu, który wielu uważa za początek polsko-niemieckiego pojednania po II wojnie światowej. Słowa: „Przebaczamy i prosimy o przebaczenie”, wypowiedziane przez polskich hierarchów w 1965 roku, do dziś rezonują jako akt chrześcijańskiej odwagi, moralnego radykalizmu i dyplomatycznej dalekowzroczności. Ale czy ten gest został właściwie zrozumiany i doceniony przez stronę niemiecką? Czy pamięć o nim nie została dziś zbyt wygładzona i uproszczona?

Gest pojednania wyszedł od ofiar

18 listopada 1965 roku biskupi polscy, w czasie trwającego Soboru Watykańskiego II, skierowali do episkopatu Niemiec list, który wstrząsnął nie tylko Kościołem, ale również systemem komunistycznym w Polsce. Orędzie kończyło się słowami, które obrosły legendą: „Przebaczamy i prosimy o przebaczenie”. Był to pierwszy tak odważny, symboliczny gest pojednania skierowany ku narodowi odpowiedzialnemu za zniszczenie Polski, holokaust i miliony ofiar.

Niemiecka odpowiedź rozczarowała

W opublikowanym dziś wspólnym oświadczeniu episkopatów Polski i Niemiec przewodniczący obu Konferencji — abp Tadeusz Wojda i bp Georg Bätzing — odwołują się do tamtego listu, nazywając go „odwagą wyciągniętych rąk”. Ale czy rzeczywiście ręce te zostały odpowiednio uchwycone po drugiej stronie? Abp Wojda, podobnie jak niemiecki ambasador w Polsce Miguel Berger, mówią o historycznym przełomie, posługując się podniosłymi formułami. Tymczasem historycy przypominają: odpowiedź biskupów niemieckich była poprawna, ale chłodna.

Nie było uznania granicy na Odrze i Nysie, nie było wyraźnego potępienia niemieckiej winy — choć nad Wisłą właśnie tego oczekiwano. I choć niemiecki Kościół rzeczywiście angażował się później w liczne działania na rzecz pojednania i wsparcia Polaków, to w kluczowym momencie zabrakło tego, co polscy biskupi zrobili odważnie: jednoznacznego nazwania zła.

Historyk dr hab. Robert Żurek przypomina, że prymas Stefan Wyszyński osobiście odczuł rozczarowanie postawą niemieckich hierarchów. W prywatnej korespondencji do kard. Döpfnera wyraził wprost, że polscy biskupi spodziewali się więcej — bardziej serdecznej, bardziej stanowczej odpowiedzi. Zamiast tego Kościół niemiecki obrał strategię „powolnej zmiany postaw”, by nie wywołać konfliktu wśród niemieckich katolików.

Z kolei w Polsce odpowiedzią na Orędzie była brutalna kampania władz komunistycznych, które oskarżały polskich hierarchów o „zdradę narodu”. W momencie, gdy Kościół okazał największą moralną odwagę, został za to ukarany. Nie tylko przez państwo, ale — paradoksalnie — również przez tych, których rękę próbował uścisnąć.

Wszystko jest już naprawdę w porządku?

Czy dzisiaj, 60 lat później, te zdarzenia zostały należycie przepracowane? W obecnym oświadczeniu trudno doszukać się choćby wzmianki o tym, jak naprawdę wyglądała reakcja niemieckiej strony. Cisza w tym temacie może niepokoić, zwłaszcza w obecnych czasach, gdy ponownie odzywają się nacjonalizmy i próby politycznego instrumentalizowania historii.

Tymczasem oprócz entuzjastycznego wspominania Orędzia w opublikowanym dziś liście czytamy też takie słowa: "Należy oprzeć się pokusie podążania własną, narodową drogą i odchodzenia od polityki współpracy opartej na zasadach obowiązujących na arenie międzynarodowej. Idea europejska, polegająca na stworzeniu wspólnej przestrzeni prawa i pokoju, nadal ma kluczowe znaczenie".

Kościół — tak w Polsce, jak i w Niemczech — przypomina dziś o potrzebie dialogu, pamięci i solidarności wobec cierpiących, zwłaszcza wobec Ukrainy. Jednak bez uczciwego zmierzenia się z własną historią, a nie tylko jej wzniosłą interpretacją, pojednanie może pozostać tylko pustym gestem. Przypomnijmy, że po stronie Niemiec co chwilę pojawiają się gesty, które każą poddawać w wątpliwość dobre intencje naszych zachodnich sąsiadów. Dotyczą one sfery pamięci, czego przykładem była ostatnia skandaliczna próba licytacji przedmiotów zrabowanych ofiarom przez niemieckich katów, ale także sfery rozwoju, bo to Niemcy robią wszystko, by zablokować wiele ważnych dla interesu Polski inwestycji. 

źr. wPolsce24 za dzieje.pl/X/episkopat.pl

Polska

Tak wygląda 19-latek, który groził polskiemu prezydentowi i pisał do głowy państwa per "Karolku"

opublikowano:
Zatrzymany 19-latek, który groził prezydentowi Karolowi Nawrockiemu w rękach policji
Tak wygląda człowiek, który w internecie zwraca się do prezydenta per "Karolku" (Fot. policja.pl)
Trzy lata więzienia grożą 19-latkowi, który zamieścił w internecie groźby pod adresem prezydenta Karola Nawrockiego. Stołeczna policja pokazała dziś zdjęcia mężczyzny. To uczeń szkoły zawodowej, mieszkaniec powiatu otwockiego.
Polska

Gdzie jest Tusk? Na ważną konferencję wysłał swoich ministrów. "Zmarnowali tylko czas Polaków"

opublikowano:
mid-25b17404 ok
- Zabezpieczono obfity materiał dowodowy, który pozwoli na szybką identyfikację sprawców tego haniebnego aktu dywersji - zapewnił szef MSWiA Marcin Kierwiński. - Najlepsi funkcjonariusze zostali skierowani do tej sprawy – wtórował koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak. Choć ministrowie dwoili się i troili, przedstawiciel Kancelarii Prezydenta ocenił ich konferencję surowo: - Zmarnowali czas – powiedział Karol Rabenda, gość telewizji wPolsce24.
Polska

Ziobro z mocnym przekazem dla Tuska: „Nie dam się wykorzystać jak zwierzę w cyrku”

opublikowano:
Zbigniew Ziobro w garniturze siedzi w studiu telewizyjnym podczas programu na żywo
Zbigniew Ziobro w rozmowie z wPolsce24 podkreślił, że rząd Donalda Tuska zdecydował się realizować swoje cele, łamiąc prawo. Zaznaczył, że nie da się wykorzystać „jako zwierzę w cyrku”.
Polska

Pierwszy od 100 lat akt sabotażu na polskiej kolei. Paulina Matysiak: „Komunikacja rządu zawiodła”

opublikowano:
Paulina Matysiak w rozmowie o bezpieczeństwie infrastruktury kolejowej i chaosie informacyjnym
Posłanka Paulina Matysiak w programie Rozmowa Wikły na antenie telewizji wPolsce24 ocenia chaos informacyjny, jaki zapanował w rządzie Donalda Tuska po wydarzeniach na kolei, które oficjalnie zostały uznane za sabotaż.
Polska

Burza w Sejmie. Posłowie PiS krzyczą "precz z komuną" i opuszczają salę plenarną

opublikowano:
Posłowie PiS opuszczają salę sejmową przed głosowaniem nad wyborem Czarzastego na marszałka
Posłowie PiS opuszczają salę sejmową (fot, wPolsce24)
Tak ostro w polskim Sejmie nie było już dawno. Podczas prezentacji Włodzimierza Czarzastego jako kandydata na marszałka izby, posłowie Prawa i Sprawiedliwości opuścili salę obrad. Wcześniej z ław parlamentarnych można było usłyszeć gromkie: precz z komuną! Czarzasty tylko nerwowo się obracał, widać, że nie było mu do śmiechu. Został jednak wybrany na nowego marszałka.
Polska

Skuteczność służb Tuska i Kierwińskiego? Skazany za sabotaż Ukrainiec wjechał do Polski bez przeszkód i wysadził tory

opublikowano:
Zrzut ekranu (93) 2025-11-18_19.29.51
Podczas posiedzenia Sejmu premier Donald Tusk ujawnił, że służby ustaliły personalia sprawców sabotażu na linii kolejowej Warszawa–Dorohusk. To dwaj obywatele Ukrainy współpracujący z rosyjskimi służbami, którzy po podłożeniu ładunku wybuchowego w miejscowości Mika bez problemu opuścili Polskę przez przejście w Terespolu.