Polska

Policjantka oskarżona o zabicie męża. Dzień wcześniej świętowali komunię syna

opublikowano:
Zrzut ekranu 2025-05-14 142126.webp
(fot.Fratria/Andrzej Skwarczyński)
Tragedia na Podkarpaciu. 36-letnia policjantka usłyszała zarzut zabójstwa swojego męża. Dzień przed znalezieniem zwłok w domu małżonków odbywało się przyjęcie komunijne.

W poniedziałek rano pod jedną z posesji w Zagorzycach na Podkarpaciu pojawiły się policyjne radiowozy. Funkcjonariuszy wezwała Barbara P., która zgłosiła zgon swojego męża. Na miejscu zastano zwłoki mężczyzny z raną klatki piersiowej.

- Z dotychczas zgromadzonego materiału dowodowego – w tym oględzin miejsca zdarzenia, zabezpieczonych śladów kryminalistycznych, nagrań monitoringu, zapisu rozmowy z numerem alarmowym 112 oraz wstępnych wyników sekcji zwłok – wynika, że ofiara została ugodzona ostrym narzędziem w okolice klatki piersiowej. Zadana rana kłuta w okolicy przysercowej doprowadziła do śmierci pokrzywdzonego - przekazał prok. Krzysztof Ciechanowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.

Jak informuje „Super Express”, policjanci i prokurator przez wiele godzin pracowali na miejscu, gdzie dzień wcześniej odbywała się impreza komunijna.

Zarzuty zabójstwa postawiono żonie ofiary – Barbarze P., policjantce Komendy Powiatowej w Ropczycach z 14-letnim stażem. Kobieta nie przyznała się do winy i złożyła obszerne wyjaśnienia, odpowiadając jedynie na pytania obrońcy. Sąd zdecyduje, czy 36-latka trafi do tymczasowego aresztu. Czyn, którego popełnienie zarzuca kobiecie prokuratura, zagrożony jest karą nawet dożywotniego pozbawienia wolności.

Agnieszka Olszowy-Szydło z ropczyckiej policji przekazała, że „na chwilę obecną wdrożona jest procedura zwolnienia policjantki ze służby”.

„SE” podaje nieoficjalnie, że w momencie zatrzymania 36-latka miała około półtora promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

źr. wPolsce24 za "Super Express"

Polska

Mocne przemówienie prezydenta. Złożył premierowi zaskakującą propozycję

opublikowano:
mid-25815244.webp
Przemówienie Prezydenta podczas Święta Wojska Polskiego (fot. PAP/Rafał Guz)
To było pierwsze oficjalne wystąpienie prezydenta Karola Nawrockiego z okazji Święta Wojska Polskiego w rocznicę zwycięskiej bitwy z bolszewicką Rosją. Prezydent zaapelował do polityków wszystkich sił politycznych o wspólną budowę bezpieczeństwa Polski.
Polska

Kolejna ofiara Donalda Tuska? Więziony Dominik B. traci wzrok!

opublikowano:
Zrzut ekranu 2025-08-16 113828.webp
Dominik B., który przebywa w areszcie w związku ze sprawą RARS, ma poważne problemy zdrowotne. Jego stan dramatycznie się pogarsza, a mężczyzna wkrótce może stracić wzrok.
Polska

Znicze na Białorusi, pustka na Monte Cassino. Dyplomata Schnepf zlekceważył polskich bohaterów

opublikowano:
videoframe_15566.webp
Szokująca postawa Ryszarda Schnepfa, kierującego polską placówką dyplomatyczną w Rzymie. Nie znalazł on czasu, by 15 sierpnia położyć choćby symboliczną wiązankę kwiatów na cmentarzu pod Monte Cassino – miejscu, które na zawsze wpisało się w dzieje polskiego oręża.
Polska

Prezydent Karol Nawrocki: "Polska jest jedna i o tę jedną Polskę będę się upominał"

opublikowano:
mid-25815241.webp
(fot. PAP/Rafał Guz)
10 dni prezydentury były pełne mojej ciężkiej pracy, o czym świadczą m.in złożone w Sejmie projekty ustaw; takie będzie całe pięć lat - mówił prezydent Karol Nawrocki w niedzielę, podczas spotkania z mieszkańcami Godziszowa Trzeciego (woj. lubelskie). Dodał, że będzie dbał o chrześcijańskie wartości.
Polska

Wiadomości wPolsce24 - pełne wydanie z dnia 17.08.2025

opublikowano:
2019035_4.webp
Za nami pierwsze dni urzędowania prezydenta Karola Nawrockiego, a w tle jego pierwszych decyzji widać kolejną rządową aferę, która tym razem może naprawdę pogrążyć gabinet Donalda Tuska.
Polska

Robert Bąkiewicz usłyszał zarzuty. "Mordy w kubeł"

opublikowano:
2019392_2.webp
Robert Bąkiewicz i Krzysztof Wąsowski po przesłuchaniu przez prokuraturę
Prokuratura Okręgowa w Gorzowie Wielkopolskim postawiła Robertowi Bąkiewiczowi zarzut znieważenia funkcjonariusza poprzez użycie nieodpowiedniego słowa. Problem w tym, że sam Bąkiewicz uważa, że nic takiego nie powiedział. W ramach środków zapobiegawczych działacz nie może zbliżać się do granicy polsko-niemieckiej.