Co oznacza zgoda Tuska na cięcia? Po wyborach prezydenckich koniec z 800+?
Komisja Europejska zaakceptowała plan Tuska dotyczący cięć budżetowych w Polsce. Będzie znacznie drożej, wsparcie od państwa dla zwykłych ludzi zostanie ograniczone, nie ma też mowy o spełnieniu żadnych obietnic w sprawie kwoty wolnej od podatków i innych cudów obiecywanych w kampanii. Główne uderzenie w Polaków zaplanowano po wyborach prezydenckich.
Przypomnijmy: przez niegospodarność ekipy Platformy, PSL, Lewicy i Hołowni wobec Polski wdrożono unijne procedurę nadmiernego deficytu. Rząd musiał przedstawić plan oszczędności. Komisja Europejska go zaakceptowała a Donald Tusk pochwalił się, że w przyszłym roku zaciskać pasa jeszcze za bardzo nie będzie trzeba. To pewnie całkowity przypadek, że odbędą się wówczas wybory prezydenckie, w których kandydat Platformy nie miałby szans, gdyby potężne cięcia wszystkiego już ruszyły.
Powyborcza rzeź
A co będzie po wyborach? Odpowiedzi na to pytania już teraz udzielił były premier Mateusz Morawiecki.
– Obecny rząd, pod pretekstem spełnienia wymogów Komisji Europejskiej dotyczących wyjścia z procedury nadmiernego deficytu, przygotowuje radykalne cięcia w sztandarowych programach społecznych, które przez ostatnie lata wspierały miliony Polaków – alarmuje były premier Mateusz Morawiecki.
Koszmarny „Plan Tuska”
Morawiecki wskazuje, że Tusk zobowiązał się m.in. do ograniczenia programu 800 plus, zamrożenia wysokości wsparcia dla seniorów czy podniesienia VAT na podstawowe produkty.
– Co więcej, koszmarny „Plan Tuska” zakłada również wycofanie wsparcia państwa w związku z rosnącymi cenami energii! Te założenia to cios wymierzony wprost w miliony polskich rodzin! – podkreśla były premier. – W przeciwieństwie do wielkich projektów, które w przeszłości miały na celu rozwój i odbudowę kraju czy Europy – jak „Plan Marshalla” czy „Plan Czteroletni” Eugeniusza Kwiatkowskiego –„Plan Tuska” to niszczenie fundamentów polskiego państwa – puentuje Morawiecki.
źr.wPolsce24 za x.com