Piorun uderzył w drzewo, koło którego przechodził 39-latek. To cud, że żyje

Zdarzenie miało miejsce w poniedziałek wieczorem. Przez wybrzeże przechodziły wtedy burze, które przyniosły ze sobą wyładowania atmosferyczne.
Ratownicy z Ratownictwa Medycznego Puck poinformowali, że mężczyzna przechodził przez własne podwórko, gdy w jego pobliżu uderzył piorun. Uszkodził rosnące na nim drzewo i elewację domu.
Gdy na miejsce dotarli ratownicy, mężczyzna był przytomny i odpowiadał logicznie na ich pytania. Badanie wykazało jednak tachykardię. Z jej powodu, i z powodu ryzyka uszkodzenia narządów poprzez porażenie prądem, odwieźli go na SOR w Wejherowie, gdzie trafił pod opiekę lekarzy.
Podczas burzy nie wolno chować się pod drzewami. Lepiej też nie przebywać na otwartej przestrzeni i unikać wody. Najlepiej jest schronić się w budynku z instalacją odgromową, albo przynajmniej w samochodzie.
źr. wPolsce24 za Onet