Polska

Zarząd Fratrii: Istnieje uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa wobec naszego dziennikarza

opublikowano:
mikrofon wPolsce.webp
Zarząd Spółki Fratria, nadawcy telewizji wPolsce24, wydał oświadczenie w sprawie zajść na wiecu Rafała Trzaskowskiego
Zarząd Spółki Fratria oświadcza: Będziemy zawsze wspierać naszych dziennikarzy kiedy ktokolwiek będzie uniemożliwiać lub przeszkadzać w wykonywaniu ich pracy. To reakcja na wydarzenia w Ulhówku, gdzie uczestnicy wiecu Rafała Trzaskowskiego starli się z operatorem telewizji wPolsce24.

"Po analizie nagrań i relacji świadków ze zdarzenia w dniu 13 lutego ok. godz. 12 przed Urzędem Gminy w Ulhówku w województwie lubelskim w oraz po konsultacji z prawnikami, stwierdzamy, iż istnieje uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa z art. 43 i art. 44 Prawa Prasowego wobec naszego dziennikarza" - oświadczył zarząd spółki Fratria sp. z o.o., nadawcy telewizji wPolsce24. 

"W przestrzeni publicznej, dostępnej dla wszystkich, użyto wobec niego przemocy słownej  i fizycznej. Celem tych niczym nie sprowokowanych działań było uniemożliwienie utrwalenia materiału prasowego. Czynów tych dopuścili się ludzie odbierani przez świadków jako reprezentujący sztab kandydata Rafała Trzaskowskiego" - czytamy w komunikacie. 

"Reakcja naszego dziennikarza była bardzo ostra ale wywołana prowokacją i niemożnością samoobrony w innej formie - obie ręce miał zajęte pracą przy kamerze. Był siłowo przepychany, obcesowo przybliżano mu do twarzy telefon na kilka centymetrów. Warto dodać, że wcześniej kilkukrotnie słownie upominał agresora, że ten przeszkadza mu w pracy" - zaznacza zarząd Fratrii. 

"Zabezpieczamy pełną dokumentację wydarzeń, pokrzywdzony zgłosił sprawę policji. Będziemy zawsze wspierać naszych dziennikarzy kiedy ktokolwiek będzie uniemożliwiać lub przeszkadzać w wykonywaniu ich pracy" - czytamy w oświadczeniu Zarządu spółki Fratria sp. z o.o.

 

Polska

Mocne przemówienie prezydenta. Złożył premierowi zaskakującą propozycję

opublikowano:
mid-25815244.webp
Przemówienie Prezydenta podczas Święta Wojska Polskiego (fot. PAP/Rafał Guz)
To było pierwsze oficjalne wystąpienie prezydenta Karola Nawrockiego z okazji Święta Wojska Polskiego w rocznicę zwycięskiej bitwy z bolszewicką Rosją. Prezydent zaapelował do polityków wszystkich sił politycznych o wspólną budowę bezpieczeństwa Polski.
Polska

Kolejna ofiara Donalda Tuska? Więziony Dominik B. traci wzrok!

opublikowano:
Zrzut ekranu 2025-08-16 113828.webp
Dominik B., który przebywa w areszcie w związku ze sprawą RARS, ma poważne problemy zdrowotne. Jego stan dramatycznie się pogarsza, a mężczyzna wkrótce może stracić wzrok.
Polska

Znicze na Białorusi, pustka na Monte Cassino. Dyplomata Schnepf zlekceważył polskich bohaterów

opublikowano:
videoframe_15566.webp
Szokująca postawa Ryszarda Schnepfa, kierującego polską placówką dyplomatyczną w Rzymie. Nie znalazł on czasu, by 15 sierpnia położyć choćby symboliczną wiązankę kwiatów na cmentarzu pod Monte Cassino – miejscu, które na zawsze wpisało się w dzieje polskiego oręża.
Polska

Prezydent Karol Nawrocki: "Polska jest jedna i o tę jedną Polskę będę się upominał"

opublikowano:
mid-25815241.webp
(fot. PAP/Rafał Guz)
10 dni prezydentury były pełne mojej ciężkiej pracy, o czym świadczą m.in złożone w Sejmie projekty ustaw; takie będzie całe pięć lat - mówił prezydent Karol Nawrocki w niedzielę, podczas spotkania z mieszkańcami Godziszowa Trzeciego (woj. lubelskie). Dodał, że będzie dbał o chrześcijańskie wartości.
Polska

Wiadomości wPolsce24 - pełne wydanie z dnia 17.08.2025

opublikowano:
2019035_4.webp
Za nami pierwsze dni urzędowania prezydenta Karola Nawrockiego, a w tle jego pierwszych decyzji widać kolejną rządową aferę, która tym razem może naprawdę pogrążyć gabinet Donalda Tuska.
Polska

Robert Bąkiewicz usłyszał zarzuty. "Mordy w kubeł"

opublikowano:
2019392_2.webp
Robert Bąkiewicz i Krzysztof Wąsowski po przesłuchaniu przez prokuraturę
Prokuratura Okręgowa w Gorzowie Wielkopolskim postawiła Robertowi Bąkiewiczowi zarzut znieważenia funkcjonariusza poprzez użycie nieodpowiedniego słowa. Problem w tym, że sam Bąkiewicz uważa, że nic takiego nie powiedział. W ramach środków zapobiegawczych działacz nie może zbliżać się do granicy polsko-niemieckiej.