Polska

Opolski komornik odmówił eksmisji seniorki. „Psy w schroniskach mają lepsze warunki”

opublikowano:
MK4_ksd_2022_DSC07081 (1)
Zdjęcie ilustracyjne (Fot. Fratria)
Do nietypowej sytuacji doszło w Opolu podczas planowanej eksmisji 77-letniej kobiety. Komornik sądowy Tomasz Kondziela odmówił przeprowadzenia czynności, uznając, że lokal wskazany przez miasto jako miejsce tymczasowego pobytu „urąga ludzkiej godności”.

Eksmisja seniorki, pani Ż., miała odbyć się 16 maja z mieszkania przy ul. Nysy Łużyckiej, które zostało sprzedane przez innego komornika w 2023 roku za ponad 180 tys. złotych. Nowi właściciele chcąc przejąć lokal, złożyli wniosek o eksmisję kobiety. Komornik Tomasz Kondziela wszczął postępowanie i zwrócił się do miasta o wskazanie lokalu tymczasowego. O sprawie poinformowała "Nowa Trybuna Opolska".

Prawo do odmowy

Miasto Opole zaproponowało lokal przy ul. Kępskiej 6a – w budynku socjalnym administrowanym przez Miejski Zarząd Lokali Komunalnych. Choć sam pokój został odnowiony, stan wspólnej łazienki wzbudził poważne wątpliwości komornika.

"Nie miałbym sumienia skazać na takie warunki starszej pani" – powiedział Tomasz Kondziela w rozmowie z dziennikarzami. – "Psy w schroniskach trzyma się w lepszych warunkach. Nie przeprowadzę eksmisji, dopóki miasto nie zapewni tej kobiecie godnych warunków życia" – dodał.

Komornik skorzystał z prawa do odmowy przeprowadzenia eksmisji w sytuacji, gdy warunki lokalowe zagrażają zdrowiu lub życiu dłużnika. Jak podkreślił, łazienka jest koedukacyjna, brudna i zagrzybiona, a od ścian odpada tynk. „Nie chodzi o luksusy, ale o godność” – zaznaczył.

Jest jednak też nieco inna strona medalu tej historii. Pani Ż. mieszka obecnie z 43-letnim synem, który nie pracuje i sam przyznał, że rodzina znalazła się w trudnej sytuacji z powodu niespłaconych długów. Seniorka przyznaje, że wpadła w spiralę zadłużenia, m.in. przez tzw. chwilówki. Twierdzi też, że została oszukana i nie zgadza się z decyzją o eksmisji.

To mieszkańcy popsuli!

Ratusz w Opolu zapewnia, że lokal przy ul. Kępskiej spełnia wszystkie ustawowe wymagania, a jego stan techniczny – choć nieidealny – wynika także z działań samych mieszkańców. – "To budynek socjalny, który jest regularnie remontowany i utrzymywany przez MZLK" – podkreśla rzecznik prasowy urzędu miasta Adam Leszczyński. Dodaje też, że pani Ż. może ubiegać się o przydział innego lokalu socjalnego, ale do tej pory nie złożyła w tej sprawie żadnego wniosku.

Tymczasem nowi właściciele mieszkania nadal nie mogą z niego korzystać. Jeden z nich pojawił się w mieszkaniu 20 maja, jednak wizyta zakończyła się emocjonalną konfrontacją z seniorką, która oskarżała go o odebranie jej dachu nad głową.

Sprawa wywołała poruszenie – zarówno ze względu na nietypowe zachowanie komornika, jak i warunki panujące w lokalach socjalnych. Czy miasto zaproponuje inne rozwiązanie? Na razie nie wiadomo.

źr. wPolsce24 za nto.pl

Polska

Poseł koalicji zwyzywał kolegę. Zapomniał wyłączyć telefon i poszło w eter

opublikowano:
kłótnia na komisji sprawiedliwości
źr. wPolsc24
"K***a, wszystko przez tego p***ego Zimocha, k***a mać"" - to nie fragment nowego filmu Pasikowskiego czy Vegi, a zapis rozmowy posła Polski 2050 i koalicji 15 grudnia Pawła Śliza, który nie mógł powstrzymać emocji po przegranym głosowaniu na komisji sprawiedliwości. Do sprawy na antenie telewizji wPolsce24 odniósł się profesor Przemysław Czarnek.
Polska

Tak polski rolnik przechytrzył drożyznę Tuska. Ależ to jest świetny pomysł!

opublikowano:
Redaktor telewizji wPolsce24 przy warzywomacie, w którym można kupić świeże warzywa. Rewelacyjny pomysł polskiego ronika
Wspaniały pomysł polskiego rolnika. Oby więcej takich inicjatyw, a wszyscy będziemy mieć lepiej (fot. wPolsce24)
Zdesperowani, zmęczeni, bezsilni, ale wciąż z honorem. Rolnicy, którzy przez całe życie karmią Polskę, dziś sami stają pod ścianą, bo sprzedać swoich zbiorów się nie da. Choć w sklepach ceny szybują i za warzywa płacimy krocie, te w skupach są tak niskie, że każdy kilogram dla rolnika to strata. Dlatego wielu z nich postanowiło zrobić coś, co jeszcze niedawno wydawało się niemożliwe.
Polska

Prezydent Nawrocki ma pomysł na polskie porty. „Tak dla ambitnej Polski!”

opublikowano:
Prezydent Karol Nawrocki podczas konferencji prasowej prezentuje projekt ustawy o rozwoju polskich portów morskich, podkreślając znaczenie inwestycji w Świnoujściu, Gdyni, Gdańsku i Szczecinie dla bezpieczeństwa i gospodarki kraju.
PAP/Marcin Gadomski
Prezydent Karol Nawrocki podpisał w Gdyni inicjatywę ustawodawczą „Tak dla polskich portów”. Projekt ustawy zobowiązuje rząd do szeregu inwestycji, których celem ma być zabezpieczenia interesów gospodarczych i strategicznych Polski.
Polska

Gdzie ucieknie Donald Tusk, gdy PiS przejmie władzę? Premier odpowiedział, to trzeba zobaczyć!

opublikowano:
Premier Donald Tusk pojawił się w podcaście Onetu „WojewódzkiKędzierski”, prowadzonym przez Kubę Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego.
Oficjalnie żartuje z zarzutów o proniemieckość, po czym spokojnie realizuję agendę korzystną dla Niemiec, kosztem Polski (Fot. PAP/Marcin Gadomski)
Premier Donald Tusk pojawił się w podcaście Onetu „Wojewódzki&Kędzierski”, prowadzonym przez Kubę Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego, a więc znanych akolitów Platformy Obywatelskiej. Mimo iż były to raczej cieplarniane okoliczności dla szefa rządu, nie zabrakło, jak to u Wojewódzkiego, prowokacyjnych pytań.
Polska

Tusk: ja nie wygrałem wyborów! Tłumaczenie szefa PO o braku realizacji obietnic przejdzie do historii

opublikowano:
Donald Tusk po raz kolejny wzbudził konsternację swoją wypowiedzią o realizacji obietnic wyborczych. Podczas spotkania w Piotrkowie Trybunalskim premier stwierdził, że skoro w wyborach w 2023 roku jego ugrupowanie otrzymało niespełna 31 procent głosów, to zrealizował około jednej trzeciej obietnic.
Wygląda na to, że Tusk postanowił zagrać na nosie swoim wyborcom (Fot. PAP/Radek Pietruszka)
Donald Tusk po raz kolejny wzbudził konsternację swoją wypowiedzią o realizacji obietnic wyborczych. Podczas spotkania w Piotrkowie Trybunalskim premier stwierdził, że skoro w wyborach w 2023 roku jego ugrupowanie otrzymało niespełna 31 procent głosów, to zrealizował około jednej trzeciej obietnic. Pobłądził w logice? Nie, bo swoją tezę powtórzył dwa dni później!