Pasja wzięta za szpiegostwo. Niepełnosprawny miłośnik kolei zatrzymany przez policję

31-letni Michał, mieszkaniec Wałcza, od lat interesuje się koleją. Fotografowanie i nagrywanie pociągów oraz infrastruktury kolejowej to jego największa pasja. W sobotę 13 grudnia po raz kolejny wybrał się w okolice stacji kolejowej. Tym razem jednak jego obecność przy torach zakończyła się interwencją policji.
Spacer zakończony zatrzymaniem
Jak relacjonuje jego matka, patrol funkcjonariuszy zatrzymał Michała podczas spaceru w pobliżu torowiska. Mężczyzna miał przy sobie kamerę, co wzbudziło podejrzenia. Policjanci mieli reagować na zgłoszenie dotyczące osoby obserwującej infrastrukturę kolejową. Wkrótce potem 31-latek trafił na komisariat.
Dla jego rodziny rozpoczął się dramat. Matka mężczyzny przez kilka godzin nie mogła uzyskać żadnych informacji. Jak mówi, nikt nie potrafił wyjaśnić, dlaczego jej syn został zatrzymany ani czego dokładnie dotyczy sprawa. Sam Michał był przerażony, płakał i nie rozumiał, co się dzieje.
W czasie gdy mężczyzna przebywał na komisariacie, policjanci – w obecności jego matki – przeprowadzili przeszukanie w jego domu. Zabezpieczono m.in. dyski twarde, kamerę oraz telefon. Dopiero po tych czynnościach Michał mógł wrócić do domu.
Uznany za ukraińskiego szpiega
Rodzina nie kryje oburzenia. Jak podkreśla matka, jej syn wielokrotnie pytał funkcjonariuszy o powód zatrzymania, jednak nie uzyskał jasnej odpowiedzi. Największym szokiem była dla niej informacja, że mężczyzna miał zostać uznany za… ukraińskiego szpiega. Kobieta obawia się, że jej syn może być nadal obserwowany przez służby i że cała sytuacja pozostawi trwały ślad w jego psychice.
Sprawa wywołała tak duże emocje, że rodzice złożyli oficjalną skargę na działania policji. Jak mówią, Michał bardzo przeżył to, co się stało, a zabezpieczony sprzęt do dziś nie został zwrócony. Postępowaniem zajmuje się obecnie prokuratura.
Nie wszczęto postepowania
Do sprawy odniosła się rzeczniczka prokuratury Ewa Dziadczyk. Jak wyjaśnia, działania służb były wynikiem zgłoszenia o fotografowaniu infrastruktury kolejowej. Podkreśliła, że mężczyzna nie został formalnie zatrzymany, a czynności prowadzono jedynie w kierunku sprawdzenia, czy nie dochodzi do przygotowania potencjalnego zagrożenia dla kolei.
Po przeanalizowaniu zabezpieczonych materiałów nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości ani podejrzanych treści. W efekcie sprawa została zakończona jeszcze przed formalnym wszczęciem postępowania. Prokuratura zapewnia, że nie będzie żadnych zarzutów, a cała interwencja miała wyłącznie charakter wyjaśniający. Jak dodano, początkowo służby nie miały informacji o niepełnosprawności mężczyzny.
źr. wPolsce24 za Fakt











