Angela Merkel tłumaczy się z wywiadu, który wywołał kontrowersje w całej Europie

Formalnie jednak, jak przypomina biuro niemieckiej polityk, sformułowanie o „współwinie Polski za wojnę Putina” nie padło z jej ust.
Pojawiło się jako interpretacja i konsekwencje jej wywiadu w omówieniu opublikowanym na łamach niemieckiego dziennika „Bild”.
Czego naprawdę dotyczyła wypowiedź Merkel?
Angela Merkel tłumaczyła, że już przed wybuchem wojny miała przeczucie, iż Rosja nie traktuje poważnie porozumienia mińskiego.
Wspólnie z Emmanuelem Macronem próbowała nakłonić przywódców UE do nowego formatu dialogu z Putinem, ale spotkała się ze sprzeciwem Polski i państw bałtyckich.
Merkel podkreśliła, że właśnie nad taką wspólną strategią należało pracować.
Lawina komentarzy
Wypowiedzi byłej kanclerz wywołały krytykę w polskich mediach i polityce.
Mateusz Morawiecki oraz inni politycy wskazali, że powrót do rozmów z Putinem byłby grą na rosyjską propagandę.
W ostrych słowach komentowano wywiad Merkel w wielu miejscach na całym świecie.
Interpretacje medialne
Jednocześnie dodawano, iż sugerowanie odpowiedzialności Polski i państw bałtyckich za agresję Rosji to interpretacja słów byłej kanclerz pochodząca od niemieckich komentatorów.
Biuro byłej kanclerz odniosło się do tej sprawy i poinformowało, iż słowa o współwinie Polski nie padły. Warto jednak zadać pytanie o to, czy tak doświadczona polityk na pewno nie wiedziała, co robi wypowiadając swoje budzące kontrowersje tezy?
A może liczyła na podobne komentarze w Niemczech i podjęła próbę rozmycia własnej odpowiedzialności za politykę uległości wobec Putina?
źr. wPolsce24 za PAP