Polska

Za pożarem w Gdańsku stali rosyjscy agenci? Sugerował to portal prezydent Dulkiewicz. Prokuratura nie potwierdza

opublikowano:
mid-25206123
Miejsce pożaru hali na gdańskiej Przeróbce (fot. PAP/Adam Warżawa)
Portal finansowany przez prezydent Gdańska Aleksandrę Dulkiewicz sugerował, że za pożarem, jaki w środę wybuchł w budynku dawnych Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego, mogą stać rosyjskie służby specjalne. Sprawdziliśmy. Prokuratura nie potwierdza tej informacji.

Pożar w budynku dawnych Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego wybuchł w środę po godz. 13. Przed przyjazdem- straży pożarnej i służb z budynku ewakuowało się ok. 60 osób. W środę wieczorem rzecznik prasowy PKW PSP informował, że powierzchnia hali ma ok. 25 tys. mkw, a spaleniu uległo ok. 10 tys. mkw dachu.

Hale były dzierżawione przez różne firmy. W jednej z nich przechowywano 1,5 tys. rowerów MEVO, w tym ponad 1,3 tys. pojazdów ze wspomaganiem elektrycznym, 162 rowery standardowe oraz 1000 akumulatorów zasilających rowery elektryczne. 

Następnego dnia portal Gdansk.pl, którego utrzymanie w latach 2022-2024 kosztowało mieszkańców 15,4 mln zł, sugerował, że odpowiedzialni za podpalenie hali mogą być rosyjscy agenci.

Czy można przyjąć, że tak w istocie było? Sprawdziliśmy w prokuraturze.

Co napisał portal prezydent Dulkiewicz, a co wie o sprawie Prokuratura?

Na nasze pytania odpowiedział prokurator Mariusz Duszyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Chcieliśmy się dowiedzieć przede wszystkim, jakie czynności są prowadzone w tej sprawie, na jakim są etapie, jaki mają charakter i czy zapadły już jakieś ustalenia?

Prokurator Duszyński poinformował nas, że 6 lutego Prokurator Prokuratury Okręgowej w Gdańsku „wszczął śledztwo w sprawie sprowadzenia w dniu 5 lutego 2025 roku w Gdańsku w hali magazynowej położonej przy ulicy Siennickiej zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach w postaci pożaru tj. o czyn z art. 16 & 1 pkt 1 kk.”. 

Prok. Duszyński wyjaśnił, że następnego dnia po pożarze na miejsce udało się dwóch prokuratorów wraz z biegłym z zakresu pożarnictwa. W spotkaniu, które prokurator określił jako robocze, brali też udział prowadzący śledztwo policjanci z Komendy Wojewódzkiej w Gdańsku. Chodziło o to – sprecyzował - by „były zabezpieczone odpowiednie środki techniczne, jak i osobowe potrzebne do bezpiecznego i sprawnego przeprowadzenia oględzin” pogorzeliska.

Na kolejne nasze pytania:

Czy prokuratura łączy podpalenia, do których doszło w ostatnich tygodniach w Gdańsku? Czy pożary: w Porcie Gdańsk, na terenie Port Service, na gdańskich Rudnikach i w zabytkowej hali na Przeróbce - mogły mieć wspólny mianownik?

Czy prokuratura współpracuje w sprawie ww. pożarów z ABW? Jeśli tak, to jaki jest charakter tej współpracy i jakie wątki są badane przez ABW? 

Czy prokuratura ma wiedzę dotyczącą tego, kto jest właścicielem terenu, na którym doszło do pożaru?

Czy w ramach prowadzonych czynności prokuratura zajmuje się wątkiem dotyczącym magazynowania na terenie ww. hali rowerów miejskich MEVO? 

Czy w ocenie prokuratury, magazynowanie elektrycznych rowerów i baterii w ogromnej liczbie może być niezgodne z planem miejscowym, który na ww. terenie “umożliwia wszelką działalność komercyjną pod warunkiem, że dana produkcja i zastosowane technologie uniemożliwiają powstanie zagrożeń dla środowiska i życia ludności, nawet w przypadku awarii"? Czy ten wątek jest badany w ramach prowadzonych przez prokuraturę czynności?

padła jednobrzmiąca odpowiedź: „Na tak wczesnym etapie postępowania nie jest możliwe udzielenie odpowiedzi na te pytania”. 

Swoją wcześniejszą odpowiedź udzieloną naszej redakcji w kolejnym mailu sprecyzowała też ABW:

"Podtrzymując stanowisko ABW przedstawione w wiadomość e-mail z 6 lutego br. podkreślamy, że kwestie dotyczące przyczyny wybuchu pożaru nie należą do naszej właściwości rzeczowej. Aktualnie wpisują się w kompetencje Policji. Ponadto Prokuratura Okręgowa w Gdańsku 6 lutego br. wszczęła śledztwo ws. pożaru hali na Przeróbce., w którym prowadzenie określonych czynności również powierzyła Policji. To wskazane jednostki są wyłącznymi dysponentami informacji w tej sprawie" - napisano.

Kolejna instytucja potwierdza zatem dość precyzyjnie, iż wątek rosyjski w ogóle nie jest na tym etapie brany pod uwagę.

Co do powiedzenia ma prezydent Gdańska?

Sprawa pożaru do żywego poruszyła mieszkańców miasta, a informacja o rzekomych agentach rosyjskich podana przez miejski portal, odbiła się szerokim echem wśród lokalnych komentatorów. Za portalem Gdansk.pl informację o ABW badającym rzekomy rosyjski wątek powieliły też niemal wszystkie media w kraju. W związku z tym, że służby i prokuratura nie potwierdziły tych rewelacji, postanowiliśmy skierować pytania do przedstawicieli gdańskiego magistratu.

Ich treść prezentujemy poniżej:

Czy potwierdzają Państwo informację opublikowaną w godzinach porannych na portalu Gdansk.pl, iż “(...) pożar hali na Przeróbce był efektem działań agentury obcego państwa”, którą uzyskaliście Państwo rzekomo od b. agenta ABW?

Czy tekst o możliwym udziale “agentury obcego państwa” opublikowano na portalu Gdansk.pl przed wysłaniem pytań do ABW?

Czy tekst, w którym na portalu Gdansk.pl opisano, iż pożar mógł być efektem działań agentury obcego państwa miał pierwotnie inny tytuł? Jeśli tak, to dlaczego?

O kolejnych szczegółach tej głośnej sprawy będziemy informować.

źr. wPolsce24

Salon Dziennikarski

Trump, Tusk i Ukraina: czy to nowe Monachium czy szansa na pokój?

opublikowano:
Jacek Karnowski w studio telewizji wPolsce24
Czy 28-punktowy plan pokojowy Donalda Trumpa to ratunek dla wyniszczonej wojną Ukrainy, czy nowe Monachium oddające Kremlowi wolną rękę? I czy „pięć przykazań” Donalda Tuska to apel o jedność, czy brutalna pałka na opozycję pod pretekstem wojny? W naszym programie eksperci rozbierają te dwa projekty na czynniki pierwsze i pokazują, jak bardzo stawką jest zarówno suwerenność Ukrainy, jak i kształt polskiej demokracji.
Polska

Mieszkańcy zniszczonych Wyryk zostali sami. Władza o nich zapomniała

opublikowano:
Policja w Wyrykach szuka kolejnych szczątków rakiety. Znajdywane są nowe fragmenty
Policja w Wyrykach szuka kolejnych szczątków rakiety (fot. wPolsce24)
Dziennikarz telewizji wPolsce24 Stanisław Pyrzanowski pojechał do Wyryk, gdzie we wrześniu rakieta uderzyła w dom. Okazało się, że w budynku zostały jeszcze części pocisku. Fragmenty "walają się" też po okolicznych łąkach.
Polska

Jacek Karnowski: Osunęliśmy się do statusu republiki bananowej

opublikowano:
Jacek Karnowski wyjaśnia, o co chodzi w ataku na Szymona Szeredę . Redaktor naczelny telewizji wPolsce24 odpowiada na tle wielu książek, co pokazuje, jak dużą i bogatą ma bibliotekę
Jacek Karnowski wyjaśnia, o co chodzi w ataku na Szymona Szeredę (fot. wPolsce24)
Dziennikarz telewizji wPolsce24 Szymon Szereda, musi tłumaczyć się przed policją z tego, że zadaje pytania zwolennikom rządu. Nasz reporter staje się symbolem tego, co robi ta władza z wolnością słowa i z wolnością wypowiedzi. - To absurd mówił w porannym programie naszej stacji redaktor naczelny Jacek Karnowski.
Polska

CBA w siedzibie Lux Veritatis! Senator Bierecki: „To polityczna nagonka na środowisko ojca Rydzyka”

opublikowano:
Senator PiS Grzegorz Bierecki udziela wypowiedzi przed kamerą w jasnym korytarzu sejmowym. Na ekranie widać paski informacyjne stacji wPolsce24 dotyczące działań CBA w Fundacji ‘Lux Veritatis’ oraz komentarze polityczne w sprawie przeszukania związanego z postępowaniem dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości.
(fot. wPolsce24)
Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego prowadzili przeszukanie siedziby Fundacji "Lux Veritatis" należącej do ojca Tadeusza Rydzyka. Zdaniem senatora PiS Grzegorza Biereckiego celem działań obecnej władzy jest „zniszczenie tego środowiska”.
Polska

Czy rząd ukrywa dane o przestępczości obcokrajowców? Poważne wątpliwości wobec wiceministra Myrchy

opublikowano:
Jaka jest skala przestępstw popełnianych przez obcokrajowców w Polsce? Co ukrywa rząd?
Jaka jest skala przestępstw popełnianych przez obcokrajowców w Polsce? Co ukrywa rząd? (Fot. wPolsce24)
Sprawa, którą ujawnił poseł Bartosz Kownacki, wygląda na kolejny poważny kryzys transparentności obecnej władzy. Chodzi o dostęp do statystyk przestępczości popełnianej przez obcokrajowców, o które parlamentarzysta poprosił Ministerstwo Sprawiedliwości. Odpowiedzi, jakie otrzymał, budzą zdumienie — a w części przypadków w ogóle ich nie ma.
Polska

Uciekła handlarzom ludźmi i została gwiazdą. Niesamowita spowiedź Anny Golędzinowskiej

opublikowano:
Zrzut ekranu 2025-11-27 171155
„Moja historia jest historią wielu ludzi. Wiele dzieci żyło tak jak ja w tamtych latach w Polsce. Jeżeli nie byłoby tej drogi, ja nie mówiłabym tutaj, że można wyjść z największych cierpień” – mówiła na antenie wPolsce24 autorka książki „Twarzą w twarz z diabłem” Anna Golędzinowska.