Aż siedem osób chce zostać nowym Szymonem Hołownią, a on sam już wszystko odpuścił

Przypomnijmy - kilka miesięcy temu Szymon Hołownia ogłosił, że nie będzie ubiegał się o reelekcję na stanowisko przewodniczącego swojego ugrupowania. Wówczas media donosiły, iż polityk, tuż po zakończeniu sprawowania urzędu Marszałka Sejmu, będzie starał się o lukratywne stanowisko w strukturach Organizacji Narodów Zjednoczonych, na które ostatecznie nie został nominowany. Nieoficjalnie wiele mówiło się również o jego zwyczajnym zmęczeniu polityką, zwłaszcza po nieudanej kampanii prezydenckiej oraz późniejszych naciskach ze strony Donalda Tuska, Romana Giertycha i środowiska Koalicji Obywatelskiej, które próbowały wymusić na Hołowni działania zmierzające do zablokowania zaprzysiężenia Karola Nawrockiego.
Były kandydat na urząd prezydenta ustąpi ze stanowiska lidera Polski 2050 w dniu 10 stycznia, wraz z wyborem jego następcy. Termin zgłaszania kandydatów upłynął o północy z 11 na 12 grudnia. I choć do samego końca pojawiały się plotki o potencjalnym starcie Hołowni, ostatecznie były Marszałek Sejmu nie znalazł się na liście kandydatów. Kto zatem będzie ubiegał się o schedę po nim?
O przejęcie przywództwa w Polsce 2050 ubiega się łącznie siedem osób: Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, Ryszard Petru, Joanna Mucha, Michał Kobosko, Paulina Hennig-Kloska, Rafał Kasprzyk oraz Bartosz Romowicz.
Największe szanse przypisuje się Katarzynie Pełczyńskiej-Nałęcz, byłej ambasadorce Polski w Rosji, a obecnie minister funduszy i polityki regionalnej. To właśnie ją Szymon Hołownia niedawno określił jako najlepszą kandydatkę na nowego lidera ugrupowania. Nie można jednak skreślać innego członka Rady Ministrów, minister klimatu Pauliny Hennig-Kloski, ani Ryszarda Petru, który ma już doświadczenie w prowadzeniu partii politycznej - Nowoczesnej.
Czarnym koniem tego wyścigu może okazać się jedna z najbardziej doświadczonych polityków w tym gronie - Joanna Mucha, zasiadająca w Sejmie od 2007 roku i pełniąca m.in. funkcję minister sportu i turystyki w latach 2011–2013. Spore szanse daje się również europosłowi Michałowi Kobosce, jednemu ze współzałożycieli Polski 2050.
Ktokolwiek zostanie nowym liderem partii, stanie przed ogromnym wyzwaniem przygotowania ugrupowania do wyborów parlamentarnych w 2027 roku. Zwłaszcza że w ostatnim czasie formacja Hołowni w żadnym sondażu nie przekracza progu wyborczego, osiągając wyniki na poziomie 1–2 proc. Już 10 stycznia dowiemy się, kto będzie musiał wziąć na swoje barki odpowiedzialność za wyprowadzenie Polski 2050 z kryzysu.
źr.wPolsce24 za RMF24








