Kontrowersyjna akcja policji. Wypytują sąsiadów o kierowców bez prawka

Wszyscy wiemy, że zabranie komuś prawa jazdy często nic nie zmienia. Szczególnie zatwardziali piraci drogowi nie bardzo się przejmują zakazem prowadzenia pojazdów i jeżdżą, jakby nic się nie stało.
Denuncjacja będzie anonimowa
I właśnie po to, by poskromić takie osoby, policjanci rozpoczęli w Trójmieście nietypową akcję.
- Czy widział pan/pani, by sąsiad w ostatnim czasie prowadził samochód? – takie pytanie zadają mundurowi mieszkańcom aglomeracji.
Policjanci zapewniają, że jeśli ktoś zadenuncjuje sąsiada łamiącego zakaz, pozostanie anonimowy. Sęk w tym, że jednocześnie sami zdradzają tożsamość osoby z zakazem. Są wśród nich kierowcy niebezpieczni, jeżdżący po pijaku czy urządzający wyścigi ulicami miast. Ale są przecież także ludzie, którym odebrano prawo jazdy na krótki czas i za pierwsze drastyczne przekroczenie przepisów.
Zgodnie z przepisami?
Policja podkreśla, że działa na podstawie obowiązujących przepisów.
- Jednym z podstawowych zadań naszej formacji jest inicjowanie i organizowanie działań mających na celu zapobieganie popełnianiu przestępstw i wykroczeń oraz zjawiskom kryminogennym. Podejmowanie działań w zakresie i na podstawie obowiązujących przepisów we wspomnianym zakresie ma na celu ograniczenie przestępstw niestosowania się do zakazów – mówi portalowi trojmiasto.pl kom. Karina Kamińska, rzeczniczka Komendanta Wojewódzkiego Policji w Gdańsku.
W Gdańsku, Sopocie i Gdyni jest około 3 tysięcy kierowców z zakazami.
Źr. wPolsce24 za trojmiasto.pl