Ludzie Tuska wciąż wybierają igrzyska. Komisja regulaminowa wyraziła zgodę na zatrzymanie i doprowadzenie Zbigniewa Ziobry przed komisję śledczą ds. Pegasusa
O wcześniejszym przebiegu komisji wspominaliśmy tu:
Po wstępnej dyskusji przewodniczący Jarosław Urbaniak poinformował, że komisja regulaminowa przedłoży Sejmowi propozycję przyjęcia wniosku komisji śledczej ds. Pegasusa o wyrażenie zgody na zatrzymanie i doprowadzenie posła PiS Zbigniewa Ziobry.
Za wnioskiem głosowało 9 posłów; 5 było przeciw. Wcześniej między posłami PiS a KO wywiązał się spór dotyczący sposobu zakończenia obrad komisji.
Po dwóch godzinach burzliwych obrad padł wniosek o zamknięcie dyskusji, który zyskał większość w głosowaniu. Wywołało to oburzenie posłów PiS, którzy domagali się udzielenia głosu Zbigniewowi Ziobrze. Przewodniczący komisji zarządził przerwę w obradach, żeby przeprowadzić głosowanie nad wnioskiem. Na czas przerwy wszystkie osoby spoza składu komisji musiały opuścić salę obrad.
Gdy po przerwie Ziobro został zaproszony ponownie na salę, by odpowiedzieć na pytania posłów, odmówił, wskazując, że przewodniczący komisji popełnił błąd, kończąc posiedzenie i wypraszając go z sali, bez możliwości zabrania głosu.
- Kilkakrotnie prosiłem o to, żeby móc zabrać głos, odpowiedzieć na pytania. Zostałem tego prawa pozbawiony i teraz nagle mam wracać? Nie będę uczestniczył w cyrku - powiedział.
źr. wPolsce24 za X/Polsat News/PAP