Idzie zaraza, czy znów niepotrzebnie straszą? Jest kolejny przypadek groźnej choroby

Błonica to groźna choroba zakaźna, która najczęściej występuje u dzieci, jest wywoływana przez jad w bakteriach maczugowca błonicy. Przenosi się głównie drogą kropelkową. Może atakować gardło, krtań, nos, ucho lub skórę. 5 do 10% zarażeń kończy się śmiercią, ale u dzieci do lat 5 i dorosłych po czterdziestce śmiertelność wzrasta do 20%.
Kolejny przypadek
Media informują, że we wrocławskim Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym leczony jest dorosły pacjent z błonicą. Jego rzecznik prasowa dr Janina Kilińska powiedziała portalowi Medonet, że znajduje się pod opieką zespołu profesora Krzysztofa Simona, ordynatora chorób zakaźnych. Jeszcze przed potwierdzeniem choroby podano mu surowicę, którą z racji rzadkości tej choroby trzeba było ściągnąć z rezerw rządowych.
W tym samym szpitalu przebywa też chore na błonicę 6-letnie dziecko. Zaraziło się nią podczas wycieczki na Zanzibar i jest w ciężkim stanie. Szef GIS Paweł Grzesiowski poinformował, że dorosły pacjent miał wcześniej kontakt z chorym dzieckiem.
Szczepionki pomagają
Grzesiowski dodał, że już wiadomo, że kontakt z chorym dzieckiem miało blisko trzydzieści osób, w tym pasażerów samolotu, którym leciał. Sanepid zna już ich tożsamość i kieruje ich na badania. Paweł Wróblewski, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej we Wrocławiu wyjaśnił, że dziecko leciało do domu trzema samolotami. Sanepid zajmuje się tylko osobami z Polski, ale powiadomiono już służby sanitarne z innych państw.
Błonica to ciężka choroba, która może wywołać bardzo nieprzyjemną śmierć. Niegdyś umierały na nią tysiące osób. Na szczęście dziś nie jest już wielkim problemem. Jej pokonanie było możliwe, bowiem już w 1923 roku wynaleziono na nią pierwszą szczepionkę. W Polsce szczepienia dzieci na błonicę są obowiązkowe od lat 50tych. Obecnie stosuje się trójskładnikową szczepionkę DTP – cztery dawki w pierwszych miesiącach życia i dawki przypominające. Dorosłym poleca się przyjmowanie dawek przypominających co dziesięć lat. Ta szczepionka jest bardzo skuteczna – ostatni przypadek błonicy przed obecnymi odnotowano w Polsce blisko ćwierć wieku temu – ale wiadomo już, że chore dziecko nie zostało zaszczepione.
źr. wPolsce24 za Medonet, TVP3