PO kpi z Polaków, a Jarosław Kaczyński kpi z Platformy Obywatelskiej: To nie na zamówienie naszego sztabu
Chwila szczerości posła Platformy Obywatelskiej o jego partii właściwie mówi wszystko. Przemysław Witek otwarcie przyznał, że składanych w wyborach obietnic Rafał Trzaskowski wcale nie musi dotrzymać. Chodzi o słowa, "cóż szkodzi obiecać". Szkodzi i to na pewno kandydatowi Platformy Obywatelskiej, bo słowa te padły 10 dni przed drugą turą wyborów prezydenckich. Wyborcy potrafią zaakceptować wiele, ale na pewno nie to, że są oszukiwani. A de facto przedstawiciel Platformy mówi właśnie o planowanym oszustwie. Taka deklaracja kompromituje całą partię i kolejny raz potwierdza słynną dewizę Radosława Sikorskiego. Dwa razy obiecać, to jak raz dotrzymać.
- Poseł partii Donalda Tuska wypowiedział swoje słowa właściwie w samą porę, by ostrzec wyborców. To jest ich prawdziwa twarz, którą pokazał wczoraj pan poseł Witek. I to jest prawdopodobnie nowe hasło wyborcze Rafała Trzaskowskiego. Cóż szkodzi obiecać. Polacy, otwórzcie oczy - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Lider obozu niepodległościowego nagrał nawet specjalne wideo, na którym, nie kryjąc rozbawienia, zapewnia, że to nie sztab Karola Nawrockiego stoi za wypowiedzią posła PO.
źr. wPolsce24