Influencerzy z Tik-Toka demaskują sztab Trzaskowskiego: Chcieli od nas propagandy. I to za darmo

- Zauważyliśmy Twoje zaangażowanie i świetne wyczucie w tematach społeczno-politycznych – czytamy w liście, który dostała od sztabu Trzaskowskiego jedna z osób aktywnych na Tik-Toku. Ludzie prezydenta Warszawy mieli proponować „niezobowiązujące” zaangażowanie się influencerów w reagowanie na wydarzenia z organizowanej przez siebie „debaty” w Końskich.
Nagraj nam Tik-Toka
- W czwartek dostałam wiadomość od przedstawicieli sztabu Trzaskowskiego. Propozycja była prosta: nagraj Tik-Toka z pierwszymi wrażeniami po „debacie”. Wiemy, że jest mało czasu, ale spokojnie, nie musisz nawet śledzić transmisji. Prześlemy ci materiały – opowiada dziewczyna, tłumacząc, że sztab oferował wycięte wypowiedzi Trzaskowskiego.
Za darmo
- Stwierdzili, że twórcy internetowi idealnie sprawdzą się w roli statystów promujących "demokratyczny spektakl, który sami wyreżyserowali". Za darmo. Naprawdę myślicie, że jesteśmy aż tak naiwni? – pyta użytkowniczka Tik-Toka, która ujawniła treść wiadomości od sztabu.
źr. wPolsce24 za X/ProfesorPingwin