Gdańsk szuka firmy do obsługi mediów społecznościowych. Kwota szokuje
Na stronie Biuletynu Informacji Publicznych Gdańska pojawiło się ogłoszenie o procedurze konkurencyjnej dotyczącej prowadzenia miejskich mediów społecznościowych w okresie kwiecień-grudzień 2025. Chodzi o oficjalne kanały miasta w popularnych portalach i aplikacjach społecznościowych, jak Twitter, Facebook, Instagram itp. Firma, której powierzona zostanie ich obsługa, ma zadbać o to, by m.in. informowały gdańszczan o wydarzeniach i atrakcjach w mieście, aktywizowały społeczność lokalną, odpowiadały na ich pytania itp. Mają także przyciągać do miasta nowych turystów. Ma także zapewnić władzom miasta doradztwo w temacie obecności w społecznościówkach i i informacje o wzmiankach o mieście, a także wsparcie wizerunkowe marki Gdańsk.
Cena nie jest najważniejsza
Zwycięzca ma być wybrany na podstawie trzech kryteriów. Zaproponowana cena będzie odpowiadać za 30% oferty, jakość za 60%, a dodatkowe 10% oceny to dodatkowe kwalifikacje pracownika danej firmy, takie jak ukończenie kursów lub studiów z zakresu historii i/lub topografii Gdańska, certyfikat przewodnika po Gdańsku itp. Zamówienie opcjonalne obejmuje obsługę mediów społecznościowych w okresie 01.01.2026-31.12.2027.
Ile Gdańsk jest gotowy przeznaczyć na ten cel? Z informacji z otwarcia ofert dowiadujemy się, że „kwota przeznaczona na realizację zamówienia PODSTAWOWEGO to: 800 000,00 PLN brutto”. Jako, że zamówienie podstawowe obejmuje prowadzenie mediów społecznościowych przez 9 miesięcy, daje to blisko 89 tys. miesięcznie. Wydaje się, że to dość wygórowana kwota. Ceny podobnych usług są bardzo płynne, zależą od zakresu obowiązków, doświadczenia firmy itp., ale z dostępnych w internecie informacji wynika, że zwykle mieszczą się w zakresie 500-15 tys. zł miesięcznie. Gdańska agencja PR PERSONAL PR Sp. z o.o., która na razie jako jedyna złożyła ofertę, zaproponowała cenę ok. 600 tys. zł za zamówienie podstawowe i ok. 1,6 mln zł za zamówienie opcjonalne.
Czy to najważniejszy wydatek?
Oczywiście nikt nie neguje tego, że miasto takie jak Gdańsk potrzebuje przyciągać turystów czy inwestorów, a odpowiednia obecność w mediach społecznościowych w tym pomaga. Ale czy inwestowanie w to tak znaczących środków w obecnej sytuacji finansowej miasta jest na pewno dobrym pomysłem? Jak informuje portal Gdańsk Strefa Prestiżu, w budżecie na 2025 rok zaplanowano aż 600 mln złotych deficytu, który miasto planuje pokryć kolejnymi kredytami i obligacjami. Zadłużenie miasta w tym roku sięgnie blisko dwóch miliardów złotych, a sam koszt jego obsługi to prawie 100 mln.
Co więcej, w budżecie zaplanowano wiele innych wydatków, które można uznać za działania promocyjne. Obejmują m.in. 8,5 mln na portal internetowy, 1,2 mln na Gdański Fundusz Filmowy, 10,5 mln dla Europejskiego Centrum Solidarności, 1,7 mln na organizację Światowego Kongresu Rowerowego Velo-city czy 9 mln na promocję turystyki. Równocześnie w styczniu zamknięto Most Siennicki, bo ta słynna przeprawa, po dekadach zaniedbań, nie nadaje się już do bezpiecznego używania. Może więc warto, by władze Gdańska, zamiast pogoni za followersami w mediach społecznościowych, skupiły się na bardziej palących problemach mieszkańców?
źr. wPolsce 24 za bip.gdansk.pl, Gdańsk Strefa Prestiżu