Polska

Funkcjonariusz, który oddał śmiertelny strzał, był pierwszy dzień na służbie? Policja wydała oświadczenie

opublikowano:
mid-24b23389.webp
Policja wydała oświadczenie w sprawie tragicznej interwencji. (fot.PAP/Paweł Supernak)
Warszawska policja wydała oświadczenie w sprawie funkcjonariusza, który w sobotę śmiertelnie postrzelił innego mundurowego. Zaprzeczono jakoby mężczyzna był pierwszy dzień na służbie.

W sobotę stołeczni policjanci interweniowali na Pradze Północ na ulicy Inżynierskiej. Zostali wezwani do agresywnego mężczyzny z maczetą. Jeden z funkcjonariuszy używając broni służbowej, postrzelił innego policjanta. Mimo podjęcia reanimacji jego życia nie udało się uratować.

W niedzielę warszawska policja opublikowała oświadczenie dotyczące sobotniej tragedii. Zdementowano w nim informację, według której policjant oddający strzał był pierwszy dzień na służbie.

- Pomimo bólu i żalu, jaki towarzyszy nam w tych chwilach, rozumiemy wagę spostrzeżeń kierowanych wobec naszej formacji przez wiele osób publicznych, dziennikarzy i komentatorów. W związku z powyższym uważamy za konieczne odniesienie się do części z nich – przekazała policja.

Podkreślono, że funkcjonariusz, który oddał tragiczny w skutkach strzał z broni służbowej „był młodym policjantem, ale nie był to jego pierwszy dzień na służbie, jak podają niektóre media”.

- Przeszedł on przeszkolenie podstawowe, a po jego zakończeniu rozpoczął służbę w jednostce terenowej gdzie odbył ponad 70 służb – dodano.

Jak przekazano, mężczyzna został przyjęty do policji „blisko 1,5 roku temu i od tej pory służył społeczeństwu, stojąc na straży jego bezpieczeństwa w jednym szeregu z innymi policjantami”.

- Pozwólmy bliskim, rodzinie, znajomym oraz koleżankom i kolegom naszego zmarłego Policjanta przeżywać tę tragedię w spokoju. Uszanujmy ciszę, która w takich chwilach jest tak bardzo potrzebna – zaapelowano w komunikacie.

źr. wPolsce24 za X/@Policja_KSP

Polska

Kto nie wytrzymał napięcia ciszy wyborczej oprócz Myrchy? Materiał Wiadomości wPolsce24

opublikowano:
videoframe_135735.webp
Wiadomości wPolsce24 podsumowują przypadki łamania ciszy wyborczej. Jakoś tak się złożyło, że prawa nie umieją przestrzegać członkowie partii Donalda Tuska. Oprócz skandalu jaki wywołał - o zgrozo - wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha, także inni członkowie PO nie dali radę wytrzymać w ciszy nawet kilku godzin.
Polska

"Rota" wybrzmiała przed niemiecką policją na niemieckiej ziemi. Wiadomości wPolsce24

opublikowano:
videoframe_82328.webp
Dziś w niemieckim Görlitz, tuż przy moście granicznym z Polską, odbyła się demonstracja zorganizowana przez polskich aktywistów w proteście przeciwko tzw. pushbackom – czyli przymusowemu zawracaniu nielegalnych imigrantów przez niemieckie służby na stronę polską.
Polska

Politycy PO złamali ciszę wyborczą. Czy poniosą konsekwencje?

opublikowano:
myrcha.webp
Choć konsekwencje łamania ciszy wyborczej znane są od lat, znaleźli się tacy, którzy ją złamali. Także wśród polityków Koalicji Obywatelskiej. - Takie zachowanie jest niedopuszczalne – komentował przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak, dodając, że takie osoby powinny świecić przykładem. Czy za złamanie prawa polityków spotkają kary?
Polska

Remis! Wszystko rozstrzygnie się w drugiej turze, prawica na fali!

opublikowano:
mid-25518764.webp
Radość państwa Nawrockich po ogłoszeniu wyników (Fot. PAP/Adam Warżawa)
Rafał Trzaskowski tuż przed Karolem Nawrockim – takie są sondażowe wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich. Na trzecim miejscu Sławomir Mentzen.
Polska

Podliczono wszystkie głosy. Są wyniki ze 100 proc. komisji wyborczych

opublikowano:
wyniki100.webp
Wyniki ze 100 proc. komisji wyborczych. Większość Polski przedstawia się w niebieskich barwach (Karol Nawrocki), ale duże miasta dały zwycięstwo Trzaskowskiemu.
Polska

Mieszkanie Tuska w Sopocie ma tajemnicę? Posłowie PiS poszli po dokumenty do urzędu miasta

opublikowano:
mid-25518260.webp
Małgorzata i Donald Tuskowie pobliżu swojego mieszkania w Sopocie (Fot. PAP/Marcin Gadomski)
Posłowie Prawa i Sprawiedliwości Dorota Arciszewska-Mielewczyk oraz Kazimierz Smoliński zażądali od sopockich urzędników okazania umowy, na podstawie której w latach 90. Donald Tusk nabył mieszkanie w prestiżowej dzielnicy Sopotu. Politycy wglądu do dokumentów nie otrzymali i za kilka dni mają ponownie zjawić się w magistracie.