Polska

Dlaczego w Chełmie zawyły syreny? Prezydent tłumaczy, że nie mieli wyjścia

opublikowano:
Prezydent Chełma Jakub Banaszek tłumaczy, dlaczego w jego mieście zawyły syreny, gdy rosyjskie drony latały nad Ukrainą. Zapowiedział także szkolenia dla mieszkańców, bo wielu nie wiedziało, jak zareagować na alarm.

Kilka dni temu kilkanaście rosyjskich dronów naruszyło przestrzeń powietrzną. O ile wojsko i siły sojusznicze zareagowały na to wzorowo, zestrzeliwując maszyny, które mogły stanowić niebezpieczeństwo, o tyle działania służb cywilnych wywołały falę krytyki. Incydent rozpoczął się o 23:30, ale oficjalny komunikat, opublikowany za pośrednictwem Polskiej Agencji Prasowej, pojawił się w środku nocy, a alerty RCB rozesłano dopiero nad ranem, gdy zagrożenie już minęło. Rzeczniczka MSW powiedziała na konferencji prasowej, że nie zrobiono tego wcześniej, bo bano się wybuchu paniki. 

Nadgorliwość? 

Kiedy więc w sobotę rosyjskie drony znów atakowały Ukrainę i pojawiło się zagrożenie, że po raz kolejny przylecą do Polski, reakcja była już  inna. Alerty RCB ostrzegające przed atakiem z powietrza, wysłano do mieszkańców części województwa lubelskiego już o godz. 18. Dodatkowo w Chełmie i Świdniku zawyły syreny alarmowe.

To jednak również wzbudziło ogromne kontrowersje. Zwracano uwagę, że włączenie syren było bezsensowne w sytuacji, gdy żaden dron nie naruszył jeszcze polskiej przestrzeni powietrznej. Wielu komentatorów uważało, że po ostatniej wpadce, tym razem rząd postąpił nadgorliwie. Zwracano także uwagę, że – jak widać na nagraniach, które trafiły do mediów społecznościowych – większość mieszkańców tych miast nie miała pojęcia, jak zareagować na ten alarm.

Nie mieli wyboru 

Prezydent Chełma Jakub Banaszek odniósł się do tych kontrowersji w mediach społecznościowych. Wyjaśnił, że decyzja o włączeniu syren nie została podjęta przez władze lokalne, a wynikała z procedur uruchomionych przez rząd. Wyjaśnił, że sygnał o konieczności włączenia alarmu przychodzi drogą radiową do lokalnego Centrum Zarządzania Kryzysowego od wojewódzkiego CZK. Po jego otrzymaniu dyżurny ma obowiązek uruchomić syreny i powiadomić przełożonego, i tak właśnie stało się w sobotę. Dodał, że o włączeniu alarmu dowiedział się, gdy syreny już były włączone.

Tłumaczył, że choć teraz to on jest krytykowany za włączenie syren, to w rzeczywistości nie miał możliwości odmowy ich włączenia. - Na mnie i burmistrza Świdnika spadło dużo hejtu, krytyki, choć realizowaliśmy polecenie ze szczebla administracji rządowej. Tylko przypomnę, że można nas odwołać z funkcji za nierealizowanie poleceń – podkreślił. Samorządowiec dodał, że w takich sytuacjach zawsze należy zachować spokój, przestrzegać procedur i słuchać poleceń służb. - Pamiętajmy o tym, że warto jest uruchomić procedury o 'kilka razy za dużo' niż o 'jeden raz za mało – podkreślił.

Będą szkolenia dla mieszkańców 

Prezydent Chełma odniósł się również do tego, że większość mieszkańców nie wiedziała, jak zareagować na ten alarm. - Dlatego słusznym wydaje się, przygotowanie mieszkańców, że może stać się to codziennością i natychmiastowe wdrożenie powszechnych szkoleń dla ludności cywilnej – napisał.

Obiecał też, że mieszkańcy jego miasta dostaną takie informacje. Chce zorganizować specjalne lekcje postępowania w trakcie alarmu w chełmskich szkołach. Dodatkowo miasto planuje kolportaż ulotek, organizowanie specjalnych rad osiedli, na których zostaną omówione sposoby postępowania w razie alarmu, a także wykorzystanie Karty Chełmianina i aplikacji miejskich do szybszego powiadamiania ludności o potencjalnych zagrożeniach. O pomoc w organizacji szkoleń samorząd poprosi także organizacje pozarządowe, stowarzyszenia, parafie i Uniwersytet Trzeciego Wieku.

Do sprawy, w podobnym tonie, odniósł się także burmistrz Świdnika Marcin Dmowski. - Przede wszystkim nie ulegajmy trendowi podważania decyzji sztabów kryzysowych, bardzo ważne byśmy czytali oficjalne komunikaty i się do nich stosowali. Włączanie syren alarmowych wynika z konkretnych poleceń jakie otrzymuję jako burmistrz, nie ma tu miejsca na dyskusje, jeśli wojsko, sztaby kryzysowe te wojewódzkie i powiatowe wydają takie polecenie - my musimy je wykonać – powiedział.

On również zapowiedział odpowiednie szkolenia dla mieszkańców, w formie np. lekcji w szkołach czy broszur dla mieszkańców. Dodał też, że miasto tworzy koncepcję parkingu podziemnego w centrum, który mógłby służyć także jako schron.

źr. wPolsce24 za "Dziennik Wschodni" 

Polska

Trzeci tydzień bez wody! Policja bada możliwe celowe zatrucie wodociągu, a państwo zostawiło mieszkańców!

opublikowano:
Kosakowo 2025-12-11_19.40.37
W gminie Kosakowo na Pomorzu trwa kryzys, który mieszkańcy określają jednym słowem: katastrofa. Od trzech tygodni ponad 4 tysiące osób pozostaje bez dostępu do bieżącej, zdatnej do użytku wody. To efekt skażenia wodociągu bakterią E. coli, a sytuacja – zamiast zmierzać ku poprawie – komplikuje się z każdym dniem.
Polska

Zatrucie wody w gminie Kosakowo: Nerwowa reakcja wójt. Zaskakujące zachowanie przed kamerą

opublikowano:
Rafał Jarząbek relacjonuje na antenie wPolsce24 sprawę zanieczyszczonej wody w gminie Kosakowo, o której informujemy na naszym portalu od kilku tygodni. W kilku miejscowościach położonych niedaleko Gdyni mieszkańcy od niemal miesiąca pozostają bez dostępu do wody pitnej i opisują swoją sytuację jako „kataklizm”, porównując ją do życia „w strefie wojny”. Reporter telewizji wPolsce24 próbował uzyskać wyjaśnienia od wójt gminy, Euniki Niemc, jednak jej reakcja na pytania dziennikarza okazała się zaskakująca.
(fot. wPolsce24)
Rafał Jarząbek relacjonuje sprawę zanieczyszczonej wody w gminie Kosakowo, o której informujemy na naszym portalu od kilku tygodni. Mieszkańcy od niemal miesiąca pozostają bez dostępu do wody pitnej. Opisują swoją sytuację jako „kataklizm”, porównując ją do życia „w strefie wojny”. Reporter telewizji wPolsce24 próbował uzyskać wyjaśnienia w tej sprawie od wójt gminy, Euniki Niemc, jednak reakcja na pytania dziennikarza okazała się... dość zaskakująca.
Polska

Zabiorą Nawrockiemu ponad 200 milionów? Skazany za korupcję kumpel Tuska przedstawił plan zemsty

opublikowano:
gawłowski nawrocki
Stanisław Gawłowski z KO chce zabierać pieniądze Kancelarii Prezydenta (Fot. wPolsce24, Grzegorz Jakubowski/KPRP)
Skazany przez sąd pierwszej instancji za korupcję senator Stanisław Gawłowski forsuje pomysł odebrania Kancelarii Prezydenta 217 milionów złotych. Mówi wprost: to kara za weta Karola Nawrockiego.
Polska

Ależ mocne przemówienie! Prezydent miażdży rząd Tuska w rocznicę stanu wojennego. „Bohaterowie żyją gorzej, niż ci, którzy chcieli nas zniewolić”

opublikowano:
nawrocki stan wojenny
Prezydent Karol Nawrocki bardzo ostro skrytykował rząd Donalda Tuska za przywracanie wysokich emerytur esbekom (Fot. wPolsce24)
- Całkiem niedawno powrócił trzynasty grudnia – powiedział w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego prezydent Karol Nawrocki. Odniósł się w ten sposób do przywracania bardzo wysokich emerytur funkcjonariuszom komunistycznych służb.
Polska

Szokujące wyliczenia dotyczące urlopów. Aż trudno uwierzyć, ile trzeba tam zapłacić za nocleg!

opublikowano:
ceny w górach
W polskich górach coraz drożej (Fot. wPolsce24)
Aż o 70 procent podrożały w stosunku do ubiegłego roku noclegi w hotelach w Zakopanem – wynika z wyliczeń przedstawionych przez telewizję wPolsce24.
Polska

Mocny materiał Wiadomości wPolsce24 - rosyjskie kwity na Tuska

opublikowano:
Rosjanie mają kwity na Donalda Tuska?
Jakie kwity ma Putin na Tuska? (fot. wPolsce24)
Takiego zwrotu akcji mało kto się spodziewał, a na pewno nie Donald Tusk. Nic dziwnego, bo raport usunięty z domeny publicznej jest tylko raportem częściowym. Mówimy oczywiście o raporcie dotyczącym wpływów rosyjskich.