Polska

Duże zmiany w Kancelarii Prezydenta. Nowi ministrowie i rzeczniczka

opublikowano:
mid-25203413
Andrzej Duda i Diana Głównia (PAP/Leszek Szymański)
Odejście cieszącego się dużą popularnością prezydenckiego ministra i szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacka Siewiery stało się przyczynkiem do małej rewolucji w kancelarii prezydenta. Choć najważniejszą osobą w otoczeniu Andrzeja Dudy wciąż pozostaje szefowa jego kancelarii Małgorzata Paprocka, to do roszad doszło na innych stanowiskach.

W Pałacu Prezydenckim odbyła się uroczystość, podczas której prezydent Duda wręczył akty mianowania na stanowiska w Kancelarii Prezydenta i BBN. Prezydent przyjął rezygnację Siewiery, a także odznaczył go Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Następnie wręczył akt mianowania na szefa BBN generałowi Dariuszowi Łukowskiemu, który do tej pory był zastępcą Siewiery. Na stanowisku pozostanie drugi z dotychczasowych zastępców szefa BBN gen. Mirosław Wiklik, który został dodatkowo mianowany na funkcję sekretarza stanu.

Zmiany objęły też prezydenckie Biuro Polityki Międzynarodowej, którym do tej pory zarządzał Mieszko Pawlak. Pawlaka zastąpi wieloletni współpracownik Andrzeja Dudy i do tej pory sekretarz stanu w KPRP Wojciech Kolarski, sam Pawlak dołączy zaś do kierownictwa BBN - zostanie zastępcą gen. Łukowskiego odpowiedzialnym za sprawy międzynarodowe.

Prezydent powołał też Nikodema Rachonia na podsekretarza stanu, zastępcę szefa Biura Polityki Międzynarodowej, Dianę Głownię na stanowisko podsekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta RP i Katarzynę Pawlak-Muchę, również na stanowisko podsekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta RP. Głownia ma, jak mówił prezydent, zajmować się przede wszystkim sprawami medialnymi, Pawlak-Mucha ma natomiast zająć się obszarami, za które do tej pory odpowiadał Kolarski - to m.in. kwestie przemówień i wystąpień prezydenta, a także sprawy kultury i nauki.

Trudne zadania nowych sekretarzy

W wystąpieniu po wręczeniu aktów mianowania prezydent podkreślał, że przed nowymi ministrami stoją bardzo trudne zadania, i dziękował im, że zgodzili się na objęcie funkcji. Jak wskazał, mianowani zostali przede wszystkim ministrowie odpowiedzialni za kluczowe obszary bezpieczeństwa i spraw międzynarodowych; wśród ważnych zadań są przygotowania do szczytu NATO w Hadze i współpracę z sąsiadami oraz z - jak wskazał - najważniejszym sojusznikiem, jakim są Stany Zjednoczone i ich nową administracją.

Według prezydenta "trzeba będzie z nią jak najlepiej współpracować i rozmawiać o planach związanych z budowaniem strefy bezpieczeństwa i tym, w jaki sposób zakończyć wojnę w Ukrainie, ale tak, aby zapewnić realne bezpieczeństwo wschodniej flance NATO i wolnemu światu". Duda podkreślił, że "nie każde zakończenie tej wojny będzie zakończeniem właściwym". "W tym zakresie nasz głos musi być wyraźnie słyszalny i nasza polityka musi być wyraźnie przekazywana, co będzie wielkim zadaniem pana ministra" - zaznaczył prezydent.

Przypomniał również o współpracy w formatach, w które sam się zaangażował - w tym w Inicjatywę Trójmorza, poświęconą współpracy infrastrukturalnej i gospodarczej państw położonych między Bałtykiem, Adriatykiem i Morzem Czarnym, a także Bukaresztańską Dziewiątką, czyli formatem zrzeszających 9 państw wschodniej flanki NATO. Jak ocenił, w obecnej sytuacji w regionie przyszłość B9 stoi pod znakiem zapytanie. Wyraził też nadzieję, że jego następca będzie niezależnie od tego dążył do utrzymania i rozwoju tych formatów współpracy regionalnej.

Kim są nowi prezydenccy ministrowie?

Wojciech Kolarski to wieloletni współpracownik Dudy, pracujący w KPRP od początku jego pierwszej kadencji. Przed prezydenturą Dudy był także dyrektorem jego biura poselskiego w latach 2011-2015. W wystąpieniu w poniedziałek Duda podkreślił, że "współpracuje z Kolarskim od 14 lat, a zna go od 40".

Przed rozpoczęciem pracy w Kancelarii Prezydenta Kolarski był związany z Krakowem; pracował tam w urzędzie miasta, a także w urzędzie marszałkowskim województwa małopolskiego. Jest absolwentem filozofii Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II. W ub.r. Kolarski bezskutecznie wystartował z list PiS w wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Gen. broni Dariusz Łukowski sprawował funkcję zastępcy szefa BBN od marca 2022 r., niemniej z Biurem związany był już od listopada 2020 r. - najpierw w charakterze doradcy szefa BBN (wtedy Pawła Solocha), a następnie dyrektora Departamentu Zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi w BBN. Wcześniej piął się po szczeblach kariery w Wojsku Polskim - służbę w czysto wojskowych instytucjach zakończył na stanowisku zastępcy Szefa Sztabu Generalnego WP w 2020 r. Mimo przejścia do BBN generał nie zdjął jednak munduru i nie przeszedł do rezerwy, lecz do końca stycznia 2025 r. pozostał w służbie czynnej.

Służbę wojskową gen. Łukowski rozpoczął w 1983 r.; przez większą część kariery związany był z wojskową logistyką - pracował m.in. Generalnym Zarządzie Logistyki P4 Sztabu Generalnego, w latach 2008-2009 i 2010-2011 był dowódcą 1. Brygady Logistycznej w Bydgoszczy, a w 2011-214 był szefem logistyki w Inspektoracie Wsparcia Sił Zbrojnych. Od marca 2016 do czerwca 2019 r. był szefem Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych - jednostką odpowiedzialną za wsparcie logistyczne polskich żołnierzy w kraju i za granicą.

W latach 2005 i 2006 generał był szefem logistyki Wielonarodowej Dywizji Centrum-Południe w Iraku. W 2009 i 2010 r. dowodził także logistyką polskiego kontyngentu wysłanego do Afganistanu w ramach misji ISAF.

Urodzony w 1964 r. Koszalinie, gen. Łukowski skończył elektronikę na warszawskiej Wojskowej Akademii Technicznej. BBN poinformowało w poniedziałek PAP, że z końcem stycznia Łukowski zakończył zawodową służbę wojskową. Sam generał w ubiegłym tygodniu w rozmowie z dziennikarzami zauważył, że "czynny żołnierz nie może być ministrem w Kancelarii Prezydenta"

Nowa rzecznik prezydenta

Choć nazwiska nowych-starych współpracowników są dość dobrze znane mediom to dla wielu obywateli dotychczas pozostawały anonimowe. Tu przykładem jest nowa rzecznik prezydenta Diana Głownia. 37-letnia kielczanka w Kancelarii Prezydenta pracuje od 2023 roku i dotychczas była dyrektorem biura prasowego. Wcześniej odpowiadała za kontakty z mediami w ministerstwie spraw zagranicznych, a wcześniej pracowała w ministerstwie rodziny i polityki społecznej. Głownia ma 37-lat i pochodzi z Kielc. 

mid-25203397

źr. wPolsce24 za PAP

Polska

Ziobro spotkał się z Orbanem. Wiemy, o czym rozmawiali

opublikowano:
Zbigniew Ziobro – były minister sprawiedliwości chwali Viktora Orbána i krytykuje rząd Donalda Tuska.
Zbigniew Ziobro – były minister sprawiedliwości chwali Viktora Orbána i krytykuje rząd Donalda Tuska (fot.Fratria/Andrzej Wiktor)
Zbigniew Ziobro spotkał się w czwartek w Budapeszcie z Viktorem Orbanem. Były minister sprawiedliwości w mediach społecznościowych podzielił się krótką relacją z tego wydarzenia.
Polska

Prezydencki minister o relacjach z Ukrainą: O pomoc Polski trzeba zabiegać

opublikowano:
Marcin Przydacz komentuje relacje prezydentów Karola Nawrockiego i Wołodymyra Zełenskiego
– Polska udzieliła Ukrainie ogromnego wsparcia w czasie wojny. Ale teraz trzeba przywrócić równowagę we wzajemnych stosunkach i szacunek dla polskich interesów – podkreślił Marcin Przydacz w programie Rozmowa Wikły na antenie wPolsce24.
Polska

Kapitan Anna Michalska bez wsparcia swoich kolegów w Straży Granicznej. “Nie odnosimy się do tej kwestii”

opublikowano:
annamichalska
Aktor Piotr Zelt nie usłyszy ostatecznego wyroku w głośnej sprawie o zniesławienie byłej rzeczniczki prasowej Komendanta Głównego Straży Granicznej, kpt. Anny Michalskiej. Jak ustalił dziennikarz Telewizji wPolsce24 Samuel Pereira, prokuratura – na polecenie ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka – wycofała apelację od wyroku uniewinniającego aktora. Poprosiliśmy - kilkakrotnie - SG o komentarz w tej sprawie. Niestety, reakcja aktualnych decydentów w SG w tej sprawie zdumiewa.
Polska

Dziennikarz zadzwonił do rzecznika Straży Granicznej w programie na żywo. Zdumiewające zachowanie

opublikowano:
Stopklatka pokazująca Samuela Pereirę w programie omawiającym porzucenie przez obecny polski rząd byłej rzeczniczki Straży Granicznej, Anny Michalskiej, w jej walce o dobre imię.
(fot. screen wPolsce24)
Ludzie Tuska porzucili kapitan Annę Michalską, byłą Rzecznik Straży Granicznej w jej walce o dobre imię. Zaatakowana przez patocelebrytów funkcjonariuszka nie może liczyć na wsparcie władzy, bo ta jest politycznym beneficjentem zachowań tych, którzy zniesławiali Michalską. Dlaczego jednak swojej koleżanki nie bronią dziś nawet przedstawiciele Straży Granicznej, którzy nie chcą zająć w jej sprawie żadnego stanowiska?