Polska

Czy w polskich lasach zabraknie grzybów? Zbieracze coraz bardziej zaniepokojeni

opublikowano:
mushrooms-182243_1280.webp
Pogoda nie rozpieszcza grzybiarzy (fot. Pixabay)
Mimo obfitych opadów w niemal całej Polsce, w naszych lasach wciąż nie ma wielkiego wysypu grzybów. Cena popularnych zazwyczaj w lipcu kurek w skupach jest bardzo wysoka. A wszystko ze względu na słabe zbiory. Grzybiarze już niepokoją się, że zbyt obfity deszcz może wypłukiwać grzybnię i sprawić, że czeka ich bardzo słaby sezon. Co na to specjaliści?

- Nie ma co się martwić, grzyby jeszcze będą – powiedziała PAP dr hab. Marta Wrzosek zapytana o to, czy padające deszcze nie wypłuczą grzybni. Wyjaśniła, że „grzybnia znajduje się w glebie mniej więcej pięć centymetrów pod ściółką, w samej ściółce, a także w leżącym w niej drewnie i jest bezpieczna”.

Sama grzybnia, jak wskazała, wytwarza nieraz twarde struktury zwane sklerocjami. Pozwalają jej one przetrwać gorszy czas, zimę, ulewy czy suszę. - O grzybnię nie musimy się martwić, dopóki nie zostanie rozgrzebana. Jeżeli ktoś zniszczy ściółkę albo wierzchnią warstwę gleby, wystawi strzępki bezpośrednio na działanie słońca, to z całą pewnością dojdzie do ich zniszczenia – podkreśliła.

Pierwszy wysyp już był

Dr Wrzosek wskazała, że „jesteśmy już po pierwszym wysypie grzybów, który nastąpił w czerwcu, co jest naturalne”. W tym roku można było zbierać przede wszystkim borowiki usiatkowane. – Było ich bardzo dużo, szczególnie w południowej części kraju, wysyp był całkiem przyzwoity – dodała.

To grzyby, które są bardzo podobne do borowików szlachetnych, tylko że znajdujemy je w trochę innych siedliskach, częściej pod dębami niż pod sosnami. Poza tym mają charakterystyczną siateczkę na trzonie i kapelusz z nieco popękaną, zamszową skórką. Mykolog przypomniała też, że lipiec jest tradycyjnym miesiącem zbioru kurek. – Na rynku mają wysokie ceny, gdyż jest ich jeszcze relatywnie niewiele, ale czy będzie więcej – zależy od pogody – powiedziała.

Dodała, że jeśli będzie się utrzymywać wysoka temperatura, a przy tym spadnie sporo deszczu, „który nie tylko spadnie i zaraz wyparuje, ale da radę wsiąknąć w ściółkę i ta wilgoć dłużej pozostanie, to grzyby pojawią się na pewno”.

Kiedy pojawią się grzyby?

To, ile musi minąć czasu od opadów do pojawienia się owocników grzyba, zależy od jego gatunku. – Są takie grzyby, z bardzo drobnymi owocnikami, które są w stanie wyrosnąć gromadnie ze ściółki w ciągu dwóch dni po deszczu. Myślę tutaj o różnych grzybówkach czy łysostopkach szpilkowych, ale one nie nadają się do jedzenia – zaznaczyła mykolog.

Podkreśliła, że najbardziej przez nas cenione grzyby, jak np. borowiki, potrzebują więcej deszczu. – Pamiętajmy, że grzyb w większości, nawet w 90 proc., składa się z wody, wobec tego bez wody grzyba nie będzie – podkreśliła rozmówczyni PAP.

Wyjaśniła, że jeżeli są bardzo duże niedobory wody, to grzyb w danym sezonie nie tworzy owocników albo tworzy je rzadziej i znacznie mniejsze. – Na przykład w czasie suszy, także w tym sezonie, dość często znajdowałam muchomory czerwieniejące (są grzybami jadalnymi) bardzo małych rozmiarów, po pięć centymetrów wysokości, czyli grzybie lilipuciki – podała dr Wrzosek. Podkreśliła, że zniechęca do zbierania tak małych grzybów.

Nie zbierajmy małych grzybów!

– Po pierwsze, dlatego, żeby pozwolić im wysypać zarodniki na ściółkę – wskazała. Kolejny powód to taki, że owe maluchy nie mają dobrych walorów spożywczych, ponieważ „często są zaatakowane przez robaki, np. muchówki, które składają w owocnikach jajeczka”. Im mniej owocników, tym większy jest „popyt” owadów, które wymagają obecności grzybów do zakończenia swego cyklu życiowego.

Mykolog przestrzegła także, że w przypadku osobników małych rozmiarów trudno zauważyć charakterystyczne cechy danego gatunku, więc można pomylić grzyb jadalny z niejadalnym lub wręcz trującym.

Dr Marta Wrzosek poradziła, żeby – planując grzybobranie – kierować się mapą pogody. – Tam, gdzie będą deszcze, powinny pojawić się grzyby – powiedziała. Dodała, że zazwyczaj najwięcej grzybów jest w górach i na pogórzu, gdyż tam najdłużej zalega wilgoć.

– Co ciekawe, w tej chwili obszary górskie i pogórza są właściwie zupełnie bezgrzybne – zauważyła. Zaznaczyła, że pojawiło się za to nieco grzybów na Kujawach, Pomorzu i Kaszubach.

Trzeba uzbroić się w cierpliwość

Mieszkańcy innych regionów, np. Mazowsza, muszą uzbroić się w cierpliwość. – Poczekajmy jeszcze chwilę i nie niepokójmy się – powiedziała mykolog i poradziła, żeby wstrzymać się do połowy sierpnia, kiedy sukces w grzybobraniu będzie murowany.

Podkreśliła, że od połowy sierpnia zaczną się grzyby borowikowate, czyli borowiki, podgrzybki oraz koźlarze. Dodała, że maślaki już są, ale nie za dużo. Pojawiły się także rydze, ale i na ich wysyp trzeba poczekać jeszcze z cztery tygodnie.

– Te grzyby będą nam towarzyszyć prawdopodobnie do końca października, jesienią coraz więcej będzie gąsek zielonek i opieniek – podała Marta Wrzosek i jeszcze raz zaapelowała o to, żeby nie niszczyć ściółki, gdyż razem z nią zniszczymy grzybnię.

Zapytana o to, co z tzw. buchtowiskami, czyli ziemią zrytą przez dziki – tam często pojawiają się grzyby – odparła, że są takie grzyby, którym buchtowiska pomagają w zainicjowaniu tworzenia owocników. – Z mojego doświadczenia wynika, że to nie są te grzyby, których my poszukujemy, jak np. lisówka pomarańczowa zwana pospolicie fałszywą kurką czy tęgoskóry – zaznaczyła.

źr. wPolsce24 za PAP (Mira Suchodolska)

 

Polska

Prezydent ułaskawił Bąkiewicza. Chodzi o karę za „Babcię Kasię”

opublikowano:
AW_Ustawa447_25022019_07.webp
Lider Ruchu Obrony Granic Robert Bąkiewicz (Fot. Fratria/Andrzej Wiktor)
Prezydent Andrzej Duda podpisał postanowienie o darowaniu kary Robertowi Bąkiewiczowi - przekazała prok. Anna Adamiak, rzecznik pasowa Prokuratora Generalnego. Chodzi o wyrok za naruszenia nietykalności cielesnej agresywnej aktywistki znanej szerzej jako „Babcia Kasia”.
Polska

Tak rząd chroni teścia swojej funkcjonariuszki. Wymazany z listy zbrodniarzy

opublikowano:
1994495_4.webp
Sznepf usunięty z listy zbrodniarzy (fot. wPolsce24)
Ofiary Obławy Augustowskiej pozbawiono najpierw życia, a potem prawa do chwały. W domu Turka w Augustowie otwarty został Dom Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej. To miejsce, które upamiętnia największą zbrodnię dokonaną na Polakach po II wojnie światowej. Niestety zabrakło nazwiska komunistycznego zbrodniarza.
Polska

Obrzydliwy atak Onetu na siostrę Mateusza Morawieckiego

opublikowano:
1994365_6.webp
Teresa Gaj odpowiada na skandaliczny atak Onetu na siostrę Mateusza Morawieckiego (fot. wPolsce24)
Wstrętny paszkwil - tylko tak można określić artykuł Onetu, w którym niemiecko-szwajcarski portal informuje o rzekomym wykorzystywaniu przez siostrę Mateusza Morawieckiego byłej żołnierz Armii Krajowej Teresy Gaj. Sama kombatantka przesłała do naszej redakcji list, w którym zaprzecza skandalicznym oskarżeniom redaktora Jacka Harłukowicza.
Polska

Sawicki uderza w rząd Tuska i spółki. "Pracują tam ludzie dla zewnętrznych koncernów"

opublikowano:
1994527_5.webp
Marszałek senior Marek Sawicki był gościem redaktora marka Pyzy (fot. wPolsce24)
- W spółkach związanych z energetyką, z sektorem paliwowym, mamy tak hamujących ludzi, którzy mam wrażenie, że pracują bardziej dla zewnętrznych koncernów energetycznych, niż dla państwa polskiego i dla polskich spółek - mówił w rozmowie z Markiem Pyzą poseł PSL Marek Sawicki.
Polska

Prawie milion złotych za pobyt pracowników ministerstwa klimatu i środowiska w Brukseli. Gigantyczne pieniądze na luksusowy hotel

opublikowano:
_MIL4194_Wycinka.webp
(fot. Fratria/ Liudmyla Kazakova)
Luksusowy samochód czy mieszkanie w centrum Warszawy? Na takie zbytki można byłoby wydać to, na co poszły publiczne pieniądze w kwocie: 874 tys. zł. Tyle miały kosztować pobyty pracowników MKiŚ w luksusowym hotelu w Brukseli. To równowartość 1750 noclegów.
Polska

Wiadomości wPolsce24 20 lipca 2024. Pełne wydanie

opublikowano:
1997290_2.webp
(fot. wPolsce24)
Kolejny atak migranta z użyciem noża, pierwszy od lat przypadek cholery w Polsce i wojna rządu Donalda Tuska z Polakami, którzy protestują przeciwko nielegalnej migracji. Do tego nowe propozycje programowe PiS i zapowiedź wielkiej konwencji w październiku. To wszystko w nowym wydaniu "Wiadomości".