Trump odebrał granty lewicowym mediom i organizacjom. Czy pomoże im rząd Tuska?

Donald Trump 20 stycznia, w pierwszym dniu urzędowania, podpisał rozporządzenie wstrzymujące na 90 dni wszystkie międzynarodowe programy pomocowe. Tłumaczył to potrzebą dostosowania wydatków do polityki "America First", stawiającej na pierwszym miejscu interesy USA.
Za większość pomocy zagranicznej USA odpowiadają USAID (istniejącą od 1961 r. Amerykańska Agencja ds. Rozwoju Międzynarodowego) i Departament Stanu. USAID działał w ponad 100 krajach świata. Również w Polsce.
Na media i praworządność
- Fundusze amerykańskie były mocno obecne w Polsce w latach 90. i na początku lat 2000, później odpłynęły z Europy Środowej. Sytuacja zmieniła się trzy-cztery lata temu, kiedy USAID znów otworzyło się na granty dla tej części naszego kontynentu. Były to środki na działania prodemokratyczne, media, praworządność, związane z równością i prawami człowieka - tłumaczyła PAP dr Dominika Bychawska-Siniarska, prawniczka związana z Prague Civil Society Center, który prowadzi programy grantowe z wykorzystaniem amerykańskich środków.
Katarzyna Batko-Tołuć, wiceprezeska i dyrektorka programowa Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska twierdzi, że oszacowanie, jak wiele organizacji w Polsce korzystało z zamrożonej przez Trumpa pomocy oraz jakie są to kwoty, jest trudne, ponieważ pieniądze z USAID dzieliły międzynarodowe agendy, m.in. ONZ, UNHCR i WHO.
Dr Dominika Bychawska-Siniarska z Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska, która pomagała polskim wydawcom w pozyskiwaniu grantów z USA, szacuje, że mogło z nich korzystać ok. 25-30 redakcji. Amerykańskie granty płynęły m.in. do wydawców "Krytyki Politycznej", "Kultury Liberalnej" i "Tygodnika Powszechnego".
Kto wylewa żale?
W mediach społecznościowych lamentom nie ma końca. Żalą się naczelne "Krytyki Politycznej" Agnieszka Wiśniewska i Karolina Wigura z "Kultury Liberalnej", także Fundacja Instytut Reportażu z prezesem Mariuszem Szczygłem czy Róża Rzeplińska założycielka serwisu MamPrawoWiedzieć.pl.
Serwis OkoPress.pl informował, że na zamrożone dziś granty mogły też liczyć m.in. Helsińska Fundacja Praw Człowieka oraz Kampania Przeciw Homofobii.
Czy rząd pomoże?
Przedstawiciele NGO-sów uważają więc, że w tej sytuacji wsparcia trzeciemu sektorowi powinien udzielić rząd.
PAP zapytała Departament Społeczeństwa Obywatelskiego w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, który podlega minister do spraw społeczeństwa obywatelskiego Adrianie Porowskiej, czy możliwe jest wsparcie finansowe rządu dla organizacji, które straciły finansowanie z USA na czas zamrożenia środków przez administrację Trumpa.
"Rozumiemy trudną sytuację organizacji pozarządowych, jesteśmy świadomi jej wagi" - brzmi fragment odpowiedzi z KPRM.
źr. wPolsce24 za PAP (Anita Karwowska)