Czeka nas korekta kursu w relacjach z Ukrainą? Mocne słowa prezydenta Dudy i prezydenta elekta Nawrockiego. Przypomnieli ludobójstwo na Wołyniu

Trudna pamięć o ofiarach ukraińskiej zbrodni
W piątek mija 82. rocznica kulminacji zbrodni wołyńsko-galicyjskiej, w której wyniku w latach czterdziestych XX w. ukraińscy nacjonaliści z OUN-UPA zamordowali dziesiątki tysięcy Polaków na Wołyniu i w Galicji Wschodniej. 11 lipca 1943 r., gdy oddziały UPA napadły na prawie 100 polskich miejscowości na Wołyniu, był dniem apogeum rzezi wołyńskiej.
Wydarzenia te przeszły do historii jako tzw. krwawa niedziela. Ukraina do dziś nie jest w stanie rozliczyć się z prawda dotyczącą działań Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) i Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA), które w latach 1943-45 dopuściły się ludobójczej czystki etnicznej na ok. 100 tysiącach polskich mężczyzn, kobiet i dzieci.
Na wspomnienie polskich ofiar ukraińskiego ludobójstwa i uczczenie ich pamięci minutą ciszy nie zgodził się Parlament Europejski, o czym poinformowała w mediach społecznościowych europoseł Anna Bryłka z Konfederacji:
- Nie będzie minuty ciszy w Parlamencie Europejskim dla ofiar ukraińskiego ludobójstwa na Wołyniu. Przewodnicząca Roberta Metsola odrzuciła wniosek, który skierowałam w imieniu Patriots for Europe w tej sprawie. Nie wszystkie ofiary totalitaryzmów są w Unii Europejskiej traktowane tak samo. Nie o zemstę, lecz o pamięć i prawdę wołają ofiary! - napisała Bryłka na portalu Facebook.
Prezydenci apelują do Ukraińców
Do wydarzeń, które miały miejsce 80 lat temu na Wołyniu, odnieśli się w mediach społecznościowych prezydent Andrzej Duda i prezydent elekt Karol Nawrocki.
- Dziś kolejna rocznica Krwawej Niedzieli - Narodowy Dzień Pamięci o Polakach – Ofiarach Ludobójstwa dokonanego przez OUN i UPA na ziemiach wschodnich II Rzeczypospolitej Polskiej – w tym roku po raz pierwszy obchodzony jako święto państwowe - napisał prezydent na platformie X.
Dodał również, że zbrodnia wołyńska jest jednym z najtragiczniejszych doświadczeń w dziejach Polski:
- 11 lipca 1943 był dniem kulminacji bezwzględnej zbrodni. Z rąk ukraińskich nacjonalistów ginęli nasi bezbronni Rodacy - zwykli ludzie, cywilne, niewinne ofiary, często zabijani w kościołach, gdzie uczestniczyli w niedzielnych mszach świętych. Zostali zamordowani, bo byli Polakami - podkreślił.
- Chcemy i mamy prawo wiedzieć, gdzie spoczywają ich szczątki. Chcemy móc godnie pożegnać naszych bliskich, pomodlić się przy ich grobach i zapalić znicze. Prawo do godnego upamiętnienia Ofiar, a zwłaszcza wspólne ich upamiętnienie, to niezwykle ważny element pojednania i budowania dobrej przyszłości - zaapelował.
Prezydent zaznaczył, że prawda i pamięć nie muszą dzielić – jeśli prowadzą do wzajemnego zrozumienia, pojednania i wspólnej troski o bezpieczną przyszłość.
- Krwawa niedziela, 11 lipca 1943 r. symbolizuje apogeum okrucieństwa zbrodniarzy z UPA. Dla nas Polaków ten dzień to czas refleksji i modlitwy, wspomnienia bestialsko zamordowanych dzieci, kobiet i starców. To także wspomnienie polskich wsi, po których nie pozostał ślad. Czasem stoi tam dzisiaj samotny krzyż... - napisał na portalu X prezydent elekt.
Nawrocki także zaapelował o upamiętnienie zamordowanych zgodne z chrześcijańską tradycją:
- Ofiary ludobójstwa na Wołyniu zasługują na godny pochówek, a ich żyjące rodziny mają prawo by pomodlić się na grobach swoich bliskich. Dlatego konsekwentnie domagam się systemowego rozwiązania przez władze Ukrainy sprawy zgód na poszukiwania i ekshumacje ofiar Ludobójstwa Wołyńskiego. Pojednanie może być oparte wyłącznie na prawdzie - czytamy na portalu X.
źr. wPolsce24 za X