Będzie wprowadzenie stanu wyjątkowego? "To jest wojna"

Z tego tekstu dowiesz się:
-
Były szef Agencji Wywiadu Andrzej Derlatka skomentował przypadki sabotażu kolejowego w Polsce i działania rosyjskich służb w Europie.
-
Według IISS od 2022 roku w Europie odnotowano ponad 50 incydentów łączonych z Rosją.
-
Derlatka ocenił uszkodzenie torów pod Garwolinem jako zaplanowany zamach i stwierdził, że tylko przypadek zapobiegł katastrofie.
-
Uważa, że Polska jest faktycznie w stanie wojny hybrydowej z Rosją i powinna reagować stanowczo.
-
Postuluje wprowadzenie stanu wyjątkowego na wschodzie kraju, by móc szybciej reagować na incydenty i zestrzeliwać drony naruszające przestrzeń powietrzną.
-
Apeluje o stworzenie systemu alarmowego dla ludności oraz zabezpieczenie infrastruktury krytycznej.
-
Podkreśla, że stan wyjątkowy umożliwiłby koncentrację zasobów i zwiększył poczucie bezpieczeństwa obywateli.
Od rosyjskiego ataku na Ukrainę w całej Europie dramatycznie wzrosła ilość tajemniczych pożarów, eksplozji, uszkodzeń infrastruktury itp. Europejscy politycy otwarcie przyznają, że stoi za tym Rosja, a NATO niedawno ostrzegło, że zagrożenie sabotażem jest „rekordowo wysokie”.
Rząd Rosji twierdzi, że nie ma z tym nic wspólnego, ale eksperci z Międzynarodowego Instytutu Badań Strategicznych obliczyli, że od 2022 do połowy 2025 w Europie miało miejsce co najmniej 50 ataków łączonych z rosyjskimi służbami.
Zaplanowany zamach
Taki atak miał niedawno miejsce w Polsce, kiedy odkryto zniszczenie torów w pobliżu stacji PKP Mika. Premier Tusk potwierdził, że był to sabotaż, a nie awaria. Jak informował wcześniej portal wPolsce24, maszynista na szczęście zdążył zauważyć to na czas. Uszkodzenie sieci trakcyjnej odkryto także w niedzielę w okolicach Puław, na tej samej trasie kolejowej.
Zdaniem Derlatki uszkodzenie torów pod Garwolinem było zaplanowanym zamachem na całą sieć kolejową. Zauważył, że tylko cudem udało się uniknąć ofiar.
- Gdyby ten pociąg się wykoleił, mielibyśmy prawdopodobnie kilka ofiar śmiertelnych, a do tego zablokowaną linię kolejową na strategicznym kierunku – stwierdził.
Wprowadzić stan wyjątkowy
Były szef AW zauważył, że Polska jest de facto w stanie wojny z Rosją.
- Przeciwnik robi różne rzeczy po to, żeby nam dokuczyć, żeby nas przestraszyć, żeby spowodować jak największe szkody i straty – podkreślił.
Dodał, że takie działania nie mają miejsca między państwami, które utrzymują stosunki dyplomatyczne. To jest bardzo poważna sprawa, to nie są żarty – podkreślił.
Jego zdaniem rząd Tuska powinien zareagować na to w stanowczy sposób.
- Radziłbym wprowadzenie stanu wyjątkowego na obszarze wschodnim kraju, graniczącym z Ukrainą i dalej z Rosją. Trzeba przestać się cackać – to jest wojna – powiedział.
Dodał, że to umożliwiłoby np. zestrzeliwanie dronów, które naruszą polską przestrzeń powietrzną, a także łatwiejsze wypłacanie odszkodowań osobom, które zostaną przez nie poszkodowane.
Jak donosi Super Express, były szef wywiadu postuluje także stworzenie systemu alarmowego i informacyjnego dla ludności.
- Grozi nam eskalacja różnych ataków na nasz kraj. Trzeba chronić ludność i chronić państwo polskie. Ludzie, po wprowadzeniu stanu wyjątkowego, będą widzieli, że państwo działa, że reaguje – bo tak trzeba zadziałać w tym momencie – podkreślił.
Dodał, że państwo powinno także zabezpieczyć infrastrukturę krytyczną, jak kolej, stacje BTS czy linie energetyczne. Możliwych wrażliwych miejsc, w które Rosja może uderzyć, jest bardzo dużo. Stan wyjątkowy umożliwiłby koncentrację sił i środków na ochronie tego rejonu – podkreślił.
źr. wPolsce24 za Super Express










