Polska

Hołownia może jeszcze zostać prezydentem? Kuriozalny pomysł Wysockiej-Schnepf

opublikowano:
mid-25628273.webp
(fot. PAP/Marcin Obara)
Pracownica neoTVP Dorota Wysocka-Schnepf ma plan. Jaki? Sprytny!

Już dziś Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego zdecyduje, czy wybory prezydenckie były ważne. Jeśli uzna, że tak – a wszystko na to wskazuje – to marszałek Sejmu Szymon Hołownia zwoła na 6 sierpnia Zgromadzenie Narodowe, na którym zaprzysięgnie Nawrockiego. Już wcześniej zapowiedział, że ma zamiar tak postąpić. 

Hołownia powinien przejąć władzę 

Wysocka-Schnepf ma jednak inny pomysł, który przedstawiła podczas rozmowy z Leszkiem Millerem. Uważa, że  Hołownia faktycznie powinien zwołać na 6 sierpnia zgromadzenie narodowe, ale zamiast zaprzysiąc na nim Nawrockiego, powinien ogłosić przerwę na czas ponownego liczenia głosów.

Pracownica TVP przyznała, że jest bardzo prawdopodobne, że po ponownym przeliczeniu tych głosów Nawrocki i tak zostanie prezydentem. Podczas tej przerwy obowiązki głowy państwa jej zdaniem przejąłby jednak Hołownia. Wykorzystałby ten czas, by przywrócić praworządność - to znaczy podpisać te wszystkie ustawy, które są do tego potrzebne.

Nie jest do tego zdolny?

Wysocka-Schnepf stwierdziła, że to scenariusz o którym mówią poważni prawnicy. Jednym z „poważnych prawników”, którzy snuli takie wizje, był poseł KO Roman Giertych.

Hołownia jednak reagował dość krytycznie na sugestie, że mógłby wykorzystać wywołany przez Giertycha i jego akolitów chaos, by objąć władze w Polsce.

Wysocka-Schnepf uważa, że gdyby Hołownia faktycznie się na to zdecydował, to przeszedłby do historii w pewnym sensie robiąc coś takiego. Miller odparł, że wyobraża sobie taki scenariusz, ale obawia się, że Hołownia się na to nie odważy. Osobiście nie wygląda mi na osobę, która mogłaby tak postąpićstwierdził.

źr. wPolsce24 za "Do Rzeczy"

Polska

Trwają protesty przed Sądem Najwyższym. Morawiecki: Oni chcą oddać władzę Berlinowi

opublikowano:
1976904_6.webp
Mateusz Morawiecki na proteście przed Sądem Najwyższym (fot. wPolsce24)
W Sądzie Najwyższym trwają posiedzenia jawne ws. protestów przeciw wyborowi prezydenta. Jednocześnie przed budynkiem SN zebrały się dwie grupy demonstrantów. Mniej liczna grupa domaga się unieważnienia wyborów, bardziej liczna potwierdzenia ich wyniku.
Polska

Polacy bronią wyniku wyborów: Władza nie potrafi przegrywać

opublikowano:
wiadomości.webp
Sąd Najwyższy rozpatrywał w piątek protesty przeciw wyborowi prezydenta. Przed siedzibą trybunału zebrały się dwie grupy demonstrantów: mniej liczna domagała się unieważnienia wyborów, a liczniejsza potwierdzenia ich wyniku.
Polska

PiS wybrał prezesa. „Wierzę, że dam radę. Ten czarny okres musi się skończyć”

opublikowano:
mid-25628227 ok.webp
Jarosław Kaczyński na VII kongresie Prawa i Sprawiedliwości (fot. PAP/Piotr Polak)
Podczas kongresu Prawa i Sprawiedliwości w Przysusze Jarosław Kaczyński został wybrany na prezesa partii na kolejną kadencję. - Mam już swoje lata, ale wierzę, że dam radę; ten czarny okres, który w tej chwili przeżywamy musi się skończyć - podkreślił szef PiS.
Polska

Donald Tusk nie wierzy, że Polskę zalewają imigranci z Niemiec i grozi Bąkiewiczowi

opublikowano:
mid-25630087 ok.webp
PAP/Przemysław Piątkowski
To nieprawda, że Polska jest zalewana przez nielegalnych imigrantów ze strony zachodniej – mówił szef polskiego rządu, odpowiadając na pytanie dziennikarza telewizji wPolsce24 o sytuację na granicy polsko-niemieckiej. I pogroził aktywistom z Ruchu Obrony Granic: Zrobimy z tym porządek.
Polska

Polscy strażnicy na gwizdek niemieckiej policji odbierają migrantów. Zdumiewające relacje z zachodniej granicy

opublikowano:
Bąkiewicz.webp
Na zachodniej granicy sytuacja jest tragiczna: od wielu miesięcy Niemcy przerzucają nam migrantów, państwo polskie nie potrafi się przed tym bronić. Ba, nie chce się przed tym bronić – mówi w programie Budzimy Się wPolsce Robert Bąkiewicz z Ruchu Obrony Granic.
Polska

Prokuratorzy Bodnara w Sądzie Najwyższym. Chcą badać akta spraw z protestów wyborczych

opublikowano:
AW_Sady_05022020_01.webp
((fot. Fratria/Andrzej Wiktor)
Dwóch prokuratorów Prokuratury Krajowej weszło do Sądu Najwyższego, domagając się dostępu do akt spraw z protestów wyborczych. Swoje żądania tłumaczyli poleceniem, jakie otrzymali od przełożonych.