Gość Wiadomości wPolsce24: Polsce grozi kryzys gospodarczy
Michał Adamczyk przypomniał, że deficyt budżetowy wyniesie ponad 240 mld zł, a nie jak przewidywano 184 mld zł.
Janusz Szewczak podkreślił, że dla ekspertów nie było to zaskoczeniem, ponieważ spodziewali się oni, że deficyt wyniesie około 50 mld zł więcej.
- To wynika z tego, że jesteśmy w przededniu w mojej ocenie poważnego kryzysu finansów publicznych i ogromnych gospodarczych trudności – tłumaczył były wiceprezes Orlenu.
Dodał, że wpływ na to miała m.in. malejąca konsumpcja, spadek polskiego eksportu, co do tej pory napędzało polski wzrost gospodarczy.
Były wiceprezes Orlenu przyznał, że Polsce grozi kryzys gospodarczy, który może nastąpić w ciągu kilku lub kilkunastu miesięcy.
- Jeśli okazuje się, że tutaj ten deficyt 184 mld się nie spełnił, trzeba było aż 50 mld więcej, to może się okazać, że ten deficyt 300 mld zapowiadany na przyszły rok też może się okazać większy, tym bardziej że koniunktura na świecie wcale nie jest dobra – dodał.
Szewczak odniósł się także do inflacji, którą określił jako wysoką. Podkreślił, że przewiduje się, że Polska będzie krajem z najwyższą inflacją w Europie.
- Jedno jest pewne, ta machina gospodarcza się wyraźnie zacięła. To widać w konsumpcji, to widać w sprzedaży detalicznej, to widać w spadkach produkcji przemysłowej, również widać w spadku dochodów eksportowych. Jeśli w tak dużym państwie o tak ważnym elemencie wzrostu, gdzie inwestycje stają, a spada również eksport i konsumpcja, na dodatek atakuje się bank centralny, to może przecież świadczyć o tym, że również pozycja polskiego złotego może być od tego uzależniona – ocenił były prezes Orlenu.
źr. wPolsce24