Gospodarka

"Niech zakładają Żabki". Zwalniani pracownicy Poczty Polskiej dostali kuriozalną propozycję

opublikowano:
1516px-Centrala_Poczty_Polskiej_ul._Rodziny_Hiszpańskich_8_w_Warszawie
Tysiące pracowników Poczty stracą wkrótce pracę (fot. Adrian Grycuk\Wikipedia)
Radio TOK FM dowiedziało się o zaskakującej propozycji, jaką dostali pracownicy Poczty Polskiej, którym grozi zwolnienie. Zaproponowano im, by... zakładali Żabki.

"DGP" poinformowała, że Poczta planuje zwolnienia grupowe na ogromną skalę. Mogą objąć aż 8518 pracowników. Zagrożeni są nie tylko listonosze. W dziale operacyjnym przewidziano likwidację 4936 stanowisk. Cięcia obejmą też 1478 kierowników, 506 handlowców i 1593 pracowników wsparcia funkcjonalnego.

Poczta skontaktuje ich z Żabką 

TOK FM dowiedziało się, że pracownicy, którym grozi zwolnienie, dostali zaskakującą propozycję – założenia sklepu sieci franczyzowej Żabka. Poczta tłumaczy, że ta propozycja to efekt porozumienia z Żabką. W jego ramach skontaktuje odchodzącego pracownika, który chce założyć własny biznes, z Żabką. Firma tłumaczy, że przekazała Poczcie ogólnodostępne materiały o programie Bezpieczny Start, umożliwiającym ocenę gotowości do prowadzenia własnej działalności gospodarczej. 

To jest dosyć dziwne. Proponujemy naszym pracownikom założenie Żabki, zamiast wsparcia Poczty Polskiej w innych miejscach lub pracę jako agenci pocztowiskomentował na antenie TOK FM Robert Czyż ze Związku Zawodowego Pracowników Poczty Polskiej. Zauważył też, że obecnie ma miejsce kuriozalna sytuacja, w której Poczta z jednej strony szykuje się do masowych zwolnień, a z drugiej szuka nowych pracowników – tylko w ciągu dwóch tygodni tego roku złożyła 270 ofert pracy.

Pracownicy poczty, którzy skorzystają z programu dobrowolnych odejść, otrzymają odprawy i rekompensaty, a także dostęp do kursów językowych i dodatkowej opieki medycznej. Tylko w tym roku ten program będzie kosztował 50 mln złotych, a jego całkowity koszt szacuje się na 600 milionów.

Wszystkie związki zawodowe sprzeciwiają się tym zwolnieniom, ale tylko pięć z 97 wydało formalne stanowiska. Związkowcy zwracają uwagę, że te zwolnienia dotkną w największym stopniu zwykłych pracowników, jak listonosze, pracownicy okienek czy kierownicy urzędów. Alarmują też, że te redukcje utrudnią Poczcie realizację usług i spowodują opóźnienia w dostarczaniu przesyłek. Ktoś próbuje zwijać naszą Pocztę Polską – powiedział Bogumił Nowicki z pocztowej "Solidarności".

źr. wPolsce24 za Fakt

Gospodarka

Paraliż granicy. Polacy nie mogą wjechać do kraju

opublikowano:
kolejka tirów na przejściu granicznym z Białorusią. Kierowcy czekają po 10 dni
Kolejka tirów na polskiej granicy (fot. wPolsce24)
Kolejka ciężarówek, które po białoruskiej stronie czekają na wjazd do Polski stale rośnie. Na dzień dzisiejszy liczba zarejestrowanych do przekroczenia granicy pojazdów to 3764. W związku z tym, czas oczekiwania na wjazd do kraju wynosi ok 10 dni.
Gospodarka

Zwolnienia i bezrobocie wchodzą do miast. Zamknięcie browaru w Namysłowie to symbol

opublikowano:
namysłów
Browar w Namysłowie działał od 700 lat. Ale to już koniec (Fot. wPolsce24)
W Namysłowie po 700 latach zakończy się produkcja piwa. Pracę straci około 100 osób zatrudnionych w tamtejszym browarze.
Gospodarka

Nieczysta gra „Czystym Powietrzem”. Przedsiębiorcy bankrutują, a rząd milczy

opublikowano:
Zdesperowani przedsiębiorcy domagają się wypłaty środków z programu Czyste Powietrze
Miało być czysto, ekologicznie i nowocześnie. Program „Czyste Powietrze”, który miał pomóc Polakom wymieniać stare piece i ocieplać domy, dla wielu wykonawców i beneficjentów stał się koszmarem. Zamiast dotacji i stabilnego finansowania są bankructwa i rosnące długi.
Gospodarka

Tusk znowu wykiwany przez Unię Europejską i Niemców

opublikowano:
Ursula von der Leyen zadowolona, bo dopięła umowę Mercosur, która zatopi polskich rolników
Tusk znowu ograny przez polityków UE (fot. wPolsce24)
Jesteśmy faszerowani niby twardym sprzeciwem rządu Tuska i opowieściami, jak koalicja 13 grudnia heroicznie broni polskich rolników przed założeniem im stryczka na szyję. Tymczasem niemiecki kanclerz wprost mówi, że Tusk się na to zgodził.
Gospodarka

Stało się. W Polsce jest już drożej niż w Niemczech. A zarabiamy dużo mniej

opublikowano:
Niemcy przestali przyjeżdżać do Polski na zakupy. U siebie mają taniej. Przejście graniczne na Odrze w Zgorzelcu
Niemcy przestali przyjeżdżać do Polski na zakupy. U siebie mają taniej (fot. wPolsce24)
Na papierze, zwłaszcza tym, którym chwali się władza, wszystko działa bez zarzutu. W praktyce i odczuciach Polaków nic się jednak nie zgadza. Już nawet Niemcy przestają przyjeżdżać do nas na zakupy, bo u nas jest drożej. Choć od lat to oni zasilali przygraniczne polskie sklepy zastrzykiem gotówki. Ile kosztują produkty żywnościowe codziennego użytku w niemieckich sklepach, a ile w Polsce, sprawdzał reporter telewizji wPolsce24 Piotr Czyżewski.