Gospodarka

Koniec snów o świecie bezgotówkowym? Dzisiejsza awaria w Polsce to mocny sygnał ostrzegawczy

opublikowano:
W sobotnie popołudnie doszło do poważnej awarii systemów płatności bezgotówkowych. Klienci w całej Polsce odchodzili od kas z pełnymi koszykami, bo terminale odmawiały posłuszeństwa.
Karty płatnicze to wielka wygoda, ale w przypadku awarii takiej jak dziś w Polsce, stają się bezużyteczne (Fot. Pixabay)
W sobotnie popołudnie doszło do poważnej awarii systemów płatności bezgotówkowych. Klienci w całej Polsce byli zmuszeni porzucić przy kasach pełne koszyki, bo terminale odmawiały posłuszeństwa. Górą znów byli ci, którzy mieli przy sobie gotówkę.

O problemach poinformowała firma eService, jeden z największych operatorów płatności w Europie Środkowej. – Wystąpiła awaria w działaniu usług płatności bezgotówkowych. Tuż po jej zdiagnozowaniu rozpoczęliśmy intensywne prace nad przywróceniem pełnej sprawności systemu – przekazano w komunikacie opublikowanym w mediach społecznościowych.

Technicy pracują nad rozwiązaniem problemu, a firma przeprasza klientów za utrudnienia.

Gotówka kontra plastik – spór powraca

Dzisiejsza sytuacja dostarczyła jednak mocnego argumentu zwolennikom utrzymania gotówki w codziennym obiegu. Wystarczyła jedna awaria, by tysiące klientów zostało odciętych od zakupów. To przykład pokazujący, że w świecie, gdzie coraz częściej mówi się o pełnej cyfryzacji i „społeczeństwie bezgotówkowym”, tradycyjny banknot czy moneta zawsze są bezpieczną alternatywą.

eService i rynek bezgotówkowy

eService to agent rozliczeniowy obecny w 12 krajach Europy Środkowej. Firma obsługuje płatności kartami, terminale oraz systemy płatności online. Awaria, choć zapewne przejściowa, pokazuje, jak duże uzależnienie od jednego dostawcy może wpływać na codzienne życie milionów ludzi.

źr. wPolsce24 za PAP

Gospodarka

„Czyste Powietrze” to szwindel? Dramat polskich firm: brak wypłat, widmo bankructwa

opublikowano:
Przedsiębiorcy apelują do rządu o wypłatę środków z programu Czyste Powietrze
Miał być ekologiczny przełom, niższe rachunki i wsparcie dla polskich rodzin. Rządowy program „Czyste Powietrze”, reklamowany jako największa w historii inicjatywa termomodernizacyjna, coraz częściej określany jest jako katastrofa. - To był program, który miał zmienić życie polskich rodzin. A stał się klęską. Część firm czeka na pieniądze już kilkanaście miesięcy – mówi w programie Budzimy się wPolsce Damian Zenkowski, przedstawiciel firm realizujących inwestycje w ramach programu.
Gospodarka

Paraliż granicy. Polacy nie mogą wjechać do kraju

opublikowano:
kolejka tirów na przejściu granicznym z Białorusią. Kierowcy czekają po 10 dni
Kolejka tirów na polskiej granicy (fot. wPolsce24)
Kolejka ciężarówek, które po białoruskiej stronie czekają na wjazd do Polski stale rośnie. Na dzień dzisiejszy liczba zarejestrowanych do przekroczenia granicy pojazdów to 3764. W związku z tym, czas oczekiwania na wjazd do kraju wynosi ok 10 dni.
Gospodarka

Zwolnienia i bezrobocie wchodzą do miast. Zamknięcie browaru w Namysłowie to symbol

opublikowano:
namysłów
Browar w Namysłowie działał od 700 lat. Ale to już koniec (Fot. wPolsce24)
W Namysłowie po 700 latach zakończy się produkcja piwa. Pracę straci około 100 osób zatrudnionych w tamtejszym browarze.
Gospodarka

Nieczysta gra „Czystym Powietrzem”. Przedsiębiorcy bankrutują, a rząd milczy

opublikowano:
Zdesperowani przedsiębiorcy domagają się wypłaty środków z programu Czyste Powietrze
Miało być czysto, ekologicznie i nowocześnie. Program „Czyste Powietrze”, który miał pomóc Polakom wymieniać stare piece i ocieplać domy, dla wielu wykonawców i beneficjentów stał się koszmarem. Zamiast dotacji i stabilnego finansowania są bankructwa i rosnące długi.
Gospodarka

Tusk znowu wykiwany przez Unię Europejską i Niemców

opublikowano:
Ursula von der Leyen zadowolona, bo dopięła umowę Mercosur, która zatopi polskich rolników
Tusk znowu ograny przez polityków UE (fot. wPolsce24)
Jesteśmy faszerowani niby twardym sprzeciwem rządu Tuska i opowieściami, jak koalicja 13 grudnia heroicznie broni polskich rolników przed założeniem im stryczka na szyję. Tymczasem niemiecki kanclerz wprost mówi, że Tusk się na to zgodził.