Gospodarka

Unia Europejska zakaże napraw starszych samochodów? Sprawdziliśmy

opublikowano:
motor-2595269_1280 (1).webp
Według internetowej plotki UE zakaże naprawy samochodów starszych, niż 15 lat (for. ilustracyjna Pixabay)
W mediach społecznościowych pojawiły się doniesienia, jakoby Unia Europejska, w ramach działań proekologicznych, chciała zakazać napraw samochodów starszych niż piętnaście lat. Sprawdziliśmy, ile w tym prawdy.

Jak się wydaje, głównym źródłem tych informacji jest opublikowany 15 listopada na portalu Lega Artis artykuł „To koniec naprawiana samochodów. Unia wprowadza zakaz”. Jego autor informuje, że nowe przepisy UE, które mają wejść w życie w najbliższych latach, mają ograniczyć możliwość naprawy samochodów starszych niż 15 lat, szczególnie w wypadku poważnych usterek. Unia Europejska argumentuje, że te zmiany są kluczowe dla poprawy jakości powietrza oraz obniżenia emisji spalin, co ma wpłynąć na zdrowie mieszkańców oraz klimat. Właściciele starszych aut, zamiast napraw, będą zmuszeni do ich złomowania – alarmuje autor, dodając, że te zmiany mają być wprowadzone w ramach programu Fit for 55.

Jak zauważa sam autor, średni wiek samochodu na polskich drogach to 14 lat – co oznacza, że sporo pojazdów ma więcej niż 15. Jeżeli Unia faktycznie wprowadziłaby takie przepisy, to wielu polskich kierowców byłoby zmuszonych do oddania swoich samochodów na złom i zakupu nowych, co dla wielu z nich byłoby ogromnym obciążeniem finansowym. Czy jednak są takie plany? Sprawdziliśmy.

Nie ma słowa o wieku pojazdu

Autor tego artykuły nigdzie nie informuje, o jakie konkretnie przepisy mu chodzi. Z kontekstu można wywnioskować jednak, że chodzi o propozycję nowego rozporządzenia dotyczącego „pojazdów u skraju żywota” (ELV). W ramach tej propozycji, która jest obecnie dyskutowana, takie pojazdy muszą być oddane na złomowisko. Ma to zmniejszyć liczbę złomu pozostawionego np. na terenach wiejskich i marnowanie cennych surowców odnawialnych.

Czym jednak jest ELV? Definicja w projekcie tego rozporządzenia jest raczej jasna. Samochód zostanie uznany za niezdolny do naprawy, jeśli jakaś z jego części nie da się naprawić lub wymienić, a tym samym nie może przejść przeglądu technicznego. Zostanie uznany za taki także wtedy, jeśli jego elementy strukturalne ulegną nieodwracalnym uszkodzeniom. Nigdzie nie ma jednak zapisu, że nie może być starszy niż 15 lat. Jeżeli samochód nadaje się do naprawy, to może zostać naprawiony.

W przypisach do tej propozycji można przeczytać, że nowe przepisy mają na celu walkę z nielegalną sprzedażą złomu do państw trzecich. Wiele ELV jest sprzedawane przez firmy jako samochody używane, bo dzięki temu unikają one obowiązku właściwej ich utylizacji. Większość z nich trafia potem na wysypiska w państwach trzecich, które nie spełniają europejskich standardów ekologicznych. Inne wracają na drogi, gdzie stanowią zagrożenie dla innych uczestników ruchu.

Nowe przepisy mają ułatwić naprawy 

Także w komentarzu do tej propozycji, opublikowanym na stronie Komisji Europejskiej, podkreślono, że przepisy nie wprowadzają żadnych wymagań wobec pojazdu opartych o jego wiek, typ, markę, model, pochodzenie czy formę własności i w żaden sposób nie naruszają prawa własności do pojazdu. KE podkreśliła też, że nie wpłyną na możliwość restauracji zabytkowych pojazdów przez hobbystów.

Co więcej, KE podkreśla, że ta propozycja de facto ułatwi naprawy samochodów. W swoim komentarzu zwracają uwagę, że zawiera np. zapisy dotyczące odzyskiwania sprawnych części ze złomowanych samochodów, które potem trafią na rynek wtórny, czy też ograniczenia na używanie przez producentów tzw. części zakodowanych cyfrowo, które utrudniają potem naprawy, i usprawnienie informacji, jakie producenci przekazują mechanikom. 

Takie plotki pojawiły się już wcześniej. 

Warto odnotować, że równie alarmistyczne artykuły nie są niczym nowym. W polskiej infosferze zaczęły się pojawiać już w grudniu zeszłego roku, były publikowane także przez portale branżowe. Jak zauważył portal factcheckingowy Becid, pojawiały się także w innych państwach, jak np. Estonia. Jego pracownicy ustalili, że ich źródłem zdaje się być brytyjska strona The Expose, która była wielokrotnie oskarżana o proliferację teorii spiskowych i dezinformacji.

We wcześniejszych artykułach ich autorzy alarmowali, że nowe przepisy uniemożliwią wymianę silnika, skrzyni biegów, karoserii czy zespołu podwozia, skutkujących utratą pierwotnej identyfikacji pojazdu. Na stronie KE czytamy, że regulacje mają specyficzne kryteria. Chodzi np. o sytuację, w której numery identyfikacyjne lub seryjne są całkowicie zatarte, niekompletne, nieczytelne, niezgodne z dokumentami pojazdu lub sfałszowane. W wypadku braku możliwości wyjaśnienia sprawy, taki pojazd zostałby uznany za ELV, co ma na celu walkę z handlarzami skradzionymi pojazdami lub ich częściami.

Jeśli samochód wymaga naprawy, każda część może zostać wymieniona, o ile pojazd da radę przejść przegląd i pozostaje dopuszczony do ruchu po drogach UE. Szczegółowo, proponowane regulacje nie zabraniają naprawy lub wymiany silnika, skrzyni biegów, nadwozia lub zespołu podwozia pojazdu – czytamy na stronie KE.

źr. wPolsce24 za Becid, European Commision

 

Gospodarka

Rekordowy deficyt budżetu państwa. Sytuacja robi się coraz bardziej dramatyczna

opublikowano:
1907848_2.webp
Rekordowy deficyt budżetu państwa (fot. wPolsce24)
To prawdziwa katastrofa finansów państwa, choć media głównego nurtu o tym milczą. Deficyt budżetowy już po trzech miesiącach przekroczył 76 miliardów złotych. To oznacza, że jest aż trzy razy większy niż rok temu, także po pierwszym kwartale.
Gospodarka

Emeryci będą musieli oddać 13 emerytury. ZUS już wysyła pisma

opublikowano:
1913883_6.webp
ZUS chce zwrotu 13 emerytury (fot. wPolsce24)
Nie na takie informacje czekali emeryci, którzy właśnie przeznaczyli swoje trzynaste emerytury na świąteczne zakupy. Okazuje się, że część będzie musiała oddać ZUS przelane środki. Zakład Ubezpieczeń Społecznych rozpoczął wysyłkę listów z żądaniem zwrotu nienależnych świadczeń. Pieniądze mają zwrócić tysiące osób.
Gospodarka

- Nasze firmy bankrutują! Od miesięcy nie śpię po nocach. Dramatyczne sceny na sejmowej komisji po decyzji Tuska

opublikowano:
1915094_4.webp
Dramatyczne sceny na komisji (fot. wPolsce24)
Rząd wstrzymuje należne wypłaty przedsiębiorcom realizującym inwestycje w ramach programu Czyste Powietrze. Na tym tle doszło do awantury podczas Sejmowej Komisji Ochrony Środowiska, Ochrony Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Na posiedzenie przyjechali przedstawiciele branży instalatorów, by zaprotestować przeciwko polityce resortu. Kamera zarejestrowała pełne desperacji przemówienie jednej z przedstawicielek przedsiębiorców.
Gospodarka

Wiadomości wPolsce24: czy władza szykuje po wyborach podwyżkę podatków?

opublikowano:
_MIL5928_MF.webp
Minister finansów Andrzej Domański ma mieć już w szufladach "niespodzianki" dla Polaków (Fot. Fratria/Liudmyla Kazakova)
Gigantyczna dziura budżetowa będzie musiała być w końcu zasypana. W jaki sposób i kiedy się to stanie? Wiadomości wPolsce24 dotarły do nieoficjalnych informacji z okolic koalicji rządzącej, że w przypadku wygranej w wyborach prezydenckich Rafała Trzaskowskiego Ministerstwo Finansów natychmiast wyjmie z szuflad projekty podwyżki podatków.
Gospodarka

Tak rząd łupi Polaków. Za paliwo powinniśmy teraz płacić 4,5 zł

opublikowano:
1924750_3.webp
Ceny paliw powinny być zdecydowanie niższe (fot. wPolsce24)
-Polacy są zwyczajnie oszukiwani, bo proszę sobie zobaczyć, odsyłam Państwa do konferencji wynikowej, mimo iż Orlen pełza po dnie, to generalnie o miliard złotych miał większy wynik na detalu, czyli pokazuje to, że Orlen w detalu, w tej sprzedaży detalicznej po prostu łupi Polaków - mówił były prezes Orlenu, a dziś europoseł PiS Daniel Obajtek na antenie telewizji wPolsce24.
Gospodarka

Uśmiechacie się? Czekają nas gigantyczne podwyżki!

opublikowano:
1934044_5.webp
Czekają nas lata podwyżek cen ciepła (fot. wPolsce24)
Czekają nas gigantyczne podwyżki - alarmuje portal forsal.pl. To skutek unijnej polityki i niewystarczających polskich reakcji na błędne decyzje dotyczące handlu emisjami. Z raportu przygotowanego przez Forsal dowiadujemy się, że Polska jest jednym z krajów, którego obywatele najdotkliwiej odczują uruchomienie systemu ETS-2.