Gospodarka

Oszuści znaleźli nowy sposób, by okraść osoby korzystające z bankomatu. Wystarczy kartka papieru

opublikowano:
20230916_173428
Oszuści znaleźli nowy sposób na okradanie ludzi (fot. fratria/Liudmyla Kazakova)
Naciągacze znaleźli nowy sposób, by ograbić nas z naszych pieniędzy. Blokują bankomaty i czekają aż sami do nich zadzwonimy, by dać im swoje dane. W kilka minut mogą wyczyścić nam konta, a my nawet nie będziemy tego świadomi.

Korzystasz z bankomatu? Koniecznie to przeczytaj, bo być może unikniesz straty pieniędzy. Złodzieje mają nową metodę, za pomocą której pozbawiają nas pieniędzy. Wystarczy im do tego zwykła naklejka i mała kartka papieru. Naklejkę umieszczają na bankomacie, zazwyczaj w miejscu, gdzie są numery kontaktowe, a papier wsuwają w miejsce, w które wkładamy kartę płatniczą. 

W ten sposób karta blokuje się w urządzeniu, a większość korzystających w takim przypadku nerwowo szuka pomocy, by ją odzyskać. Najczęściej pierwsze co robią to szukają numeru na infolinię. Większość jest przyzwyczajona do tego, że taki numer znajduje się na bankomacie i wówczas trafia na ten pozostawiony przez oszustów. 

Osoba, której bankomat "pożarł kartę" dzwoni i dalej idzie już po sznurku. W pełni przekonana, że rozmawia z bankiem lub firmą obsługującą urządzenie, podaje swoje dane i PIN do karty, który rzekomo ma służyć do odblokowania bankomatu. Oszust informuje wówczas, że karta zostaje "tymczasowo zablokowana" i zostanie odesłana na wskazany adres po wyjęciu jej z bankomatu przez pracowników banku. Część korzystających odchodzi od maszyny w przekonaniu, że sprawa została załatwiona. Wówczas do bankomatu podchodzi obserwujący go złodziej, usuwa papierek, wyciąga kartę i za pomocą podanych danych wypłaca pieniądze. 

Policja informuje, że takich przypadków jest coraz więcej i apeluje żebyśmy, wypłacając pieniądze zachowali ostrożność. 

źr. wPolsce24 za "Fakt"

Gospodarka

„Czyste Powietrze” to szwindel? Dramat polskich firm: brak wypłat, widmo bankructwa

opublikowano:
Przedsiębiorcy apelują do rządu o wypłatę środków z programu Czyste Powietrze
Miał być ekologiczny przełom, niższe rachunki i wsparcie dla polskich rodzin. Rządowy program „Czyste Powietrze”, reklamowany jako największa w historii inicjatywa termomodernizacyjna, coraz częściej określany jest jako katastrofa. - To był program, który miał zmienić życie polskich rodzin. A stał się klęską. Część firm czeka na pieniądze już kilkanaście miesięcy – mówi w programie Budzimy się wPolsce Damian Zenkowski, przedstawiciel firm realizujących inwestycje w ramach programu.
Gospodarka

Paraliż granicy. Polacy nie mogą wjechać do kraju

opublikowano:
kolejka tirów na przejściu granicznym z Białorusią. Kierowcy czekają po 10 dni
Kolejka tirów na polskiej granicy (fot. wPolsce24)
Kolejka ciężarówek, które po białoruskiej stronie czekają na wjazd do Polski stale rośnie. Na dzień dzisiejszy liczba zarejestrowanych do przekroczenia granicy pojazdów to 3764. W związku z tym, czas oczekiwania na wjazd do kraju wynosi ok 10 dni.
Gospodarka

Zwolnienia i bezrobocie wchodzą do miast. Zamknięcie browaru w Namysłowie to symbol

opublikowano:
namysłów
Browar w Namysłowie działał od 700 lat. Ale to już koniec (Fot. wPolsce24)
W Namysłowie po 700 latach zakończy się produkcja piwa. Pracę straci około 100 osób zatrudnionych w tamtejszym browarze.
Gospodarka

Nieczysta gra „Czystym Powietrzem”. Przedsiębiorcy bankrutują, a rząd milczy

opublikowano:
Zdesperowani przedsiębiorcy domagają się wypłaty środków z programu Czyste Powietrze
Miało być czysto, ekologicznie i nowocześnie. Program „Czyste Powietrze”, który miał pomóc Polakom wymieniać stare piece i ocieplać domy, dla wielu wykonawców i beneficjentów stał się koszmarem. Zamiast dotacji i stabilnego finansowania są bankructwa i rosnące długi.
Gospodarka

Tusk znowu wykiwany przez Unię Europejską i Niemców

opublikowano:
Ursula von der Leyen zadowolona, bo dopięła umowę Mercosur, która zatopi polskich rolników
Tusk znowu ograny przez polityków UE (fot. wPolsce24)
Jesteśmy faszerowani niby twardym sprzeciwem rządu Tuska i opowieściami, jak koalicja 13 grudnia heroicznie broni polskich rolników przed założeniem im stryczka na szyję. Tymczasem niemiecki kanclerz wprost mówi, że Tusk się na to zgodził.