To będzie gigantyczny problem. Chiny zaostrzają kontrolę eksportu metali ziem rzadkich

O czym jest ten tekst?
-
Chiny zaostrzyły kontrolę eksportu metali ziem rzadkich (REE), kluczowych dla branży hi-tech i zbrojeniowej, powołując się na względy bezpieczeństwa narodowego.
-
Nowe przepisy zakazują eksportu technologii przetwarzania i produkcji REE bez zgody rządu, a licencje dla producentów uzbrojenia i półprzewodników będą rozpatrywane indywidualnie.
-
Eksperci ostrzegają, że decyzja Pekinu może sparaliżować produkcję elektroniki i sprzętu wojskowego w USA, Europie i Azji.
-
Analitycy, w tym Jakub Jakóbowski z OSW, podkreślają, że to element presji przed szczytem Trump–Xi i kolejny etap chińskiej strategii kontroli nad łańcuchami dostaw.
Metale ziem rzadkich (REE) to zwyczajowa nazwa 17 metali – wszystkich lantanowców i dwóch skandowców. Wbrew nazwie, nie są wcale rzadkie, występują dosyć powszechnie. Jak informuje Instytut Historii Nauki, ich źródła występują na całym świecie. Problemem jest to, że nie występują samodzielnie, a jako część złożonych minerałów, a ich stężenie jest na tyle małe, że eksploatacja większości ich złóż jest trudna i zupełnie nieopłacalna.
Chiny zaostrzają kontrole
REE są bardzo ważnymi surowcami. Jak informuje Amerykański Instytut Nauk o Ziemi (AGI), mają bowiem szereg ważnych zastosowań w branży nowoczesnych technologii. Wg. Raportu U.S. Geological Survey, znajdują zastosowanie m.in. w produkcji telefonów komórkowych, monitorów, dysków twardych, baterii czy samochodów elektrycznych. Mają też szerokie zastosowania w przemyśle zbrojeniowym, gdzie są wykorzystywane m.in. w produkcji systemów naprowadzania, radarów i sonarów czy laserów.
Teraz rząd Chin zdecydował się na znaczące zaostrzenie przepisów, które regulują ich eksport. Chińskie Ministerstwo Handlu poinformowało, że powodem było bezpieczeństwo narodowe i sformalizowanie istniejących przepisów o technologii przetwórstwa i nieautoryzowanej współpracy z zagranicznymi podmiotami.
Nie dostaną ich producenci uzbrojenia
BBC informuje, że Chiny zabroniły eksportu technologii, która jest używana w procesie wydobycia i przetwórstwa REE, a także produkcji z nich magnesów, bez zgody rządu. Wiele tych technologii już teraz jest objęta ścisłą kontrolą eksportów. W kwietniu Pekin objął szereg tych metali i technologii kontrolą eksportu. Agencja AP informowała, że spowodowało to ich braki na rynku.
Agencja Reuters donosi, że Ministerstwo Handlu poinformowało, że licencje eksportowe nie będą przyznawane producentom uzbrojenia, którzy korzystają z chińskich REE. W wypadku ich zastosowań, które mają związek z produkcją zaawansowanych półprzewodników i sprzętu do ich produkcji, wnioski o pozwolenie na eksport będą rozważane indywidualnie.
Zachód ma ogromny problem
Te restrykcje mogą być ogromnym problemem dla zachodnich producentów, a także dla producentów z państw w Azji, które są w bliskim sojuszu z USA. Jak zauważa Reuters, Korea Południowa – gdzie swoje siedziby mają producenci mikrochipów Samsung Electronics i SK Hynix – już teraz rozważa efekty tych restrykcji i będzie negocjować z Chinami, by zminimalizować ich wpływ. Tajwański producent mikrochipów TSMC na razie nie skomentował tej sprawy.
Zastępca dyrektora Ośrodka Studiów Wschodnich Jakub Jakóbowski nie ma wątpliwości, że to bardzo ważna sprawa. Ja powiem tylko tyle: od 15 lat słyszymy, że Chiny kiedyś użyją metali ziem rzadkich przeciwko nam i wtedy będziemy ugotowani... I to właśnie się wydarza teraz, na naszych oczach – powiedział. Chiny mają obecnie niemal monopolistyczną pozycję na rynku REE. Jak informuje rządowy portal Natural Resources Canada, w 2023 roku Chiny odpowiadały za 68% światowego wydobycia REE i 86,8% rynku rafinowanych REE.
Zdaniem Jakóbowskiego Chiny tworzą makro-instrument kontroli i spowalniania zachodniego programu zbrojeń. Ekspert zauważył, że dotyczy to nie tylko USA, ale wszystkich państw NATO, w tym Polski. Nie mówię już o efektach czysto gospodarczych, bo teraz tysiące producentów hi-tech będzie musiało ustawić się w wielokilometrowej kolejce do uzyskania licencji – dodał.
Karta przetargowa
Jakóbowski uważa, że te restrykcje to dla Chin argument w negocjacjach handlowych z Trumpem. Inni eksperci, jak Tim Zhang, założyciel singapurskiego think-tanku Edge Research, zgadzają się z tą opinią. Z perspektywy geostrategicznej, to pomoże Pekinowi w zwiększeniu presji przed spodziewanym szczytem Trump-Xi w Południowej Korei w tym miesiącu – cytuje jego słowa Reuters.
Warto odnotować, że Amerykanie doskonale wiedzą, że chińska dominacja na rynku REE jest dla nich niebezpieczna. Wielu ekspertów uważało, że właśnie to było głównym powodem, dla którego Trump chciał anektować Grenlandię, która posiada wielkie i nieeksploatowane źródła REE. Trump zawarł także umowę z Ukrainą, która przewiduje rozpoczęcie ich wydobycia, ale miną lata zanim Waszyngtonowi uda się odciąć od dostawców z Chin.
źr. wPolsce24 za BBC, CNN, Reuters