Doprowadził do śmierci agresora, był ministrem w rządzie Beaty Szydło, kandyduje na prezydenta. Kim jest Dawid Jackiewicz?
- Polska zasługuje na więcej – rozwoju, wolności, zgody. Kandyduję na Prezydenta RP, by przełamać podziały i uwolnić potencjał, który od lat jest marnowany. Wojnie polsko-polskiej przeciwstawiam program ambitnej Polski – ogłosił w serwisie X były polityk PiS Dawid Jackiewicz.
Już po pierwszym spocie kandydata na kandydata (aby ubiegać się o prezydenturę trzeba zebrać 100 tysięcy podpisów) widać, że Jackiewicz chce być postrzegany jako kandydat kolejnej „trzeciej drogi”. Trochę wolnorynkowy, trochę socjalny. Trochę pisowski, trochę niepisowski. No i przede wszystkim: łączący, a nie dzielący.
- Ambitna Polska pozwala się rozwijać, budować firmy, pracować za godziwe wynagrodzenie. Nie napuszcza jednych na drugich. Kiedy wstaje z kolan, nie uderza głową w sufit. Jest uśmiechnięta, ale też rozwinięta. Chcę o nią powalczyć, dlatego kandyduję na Prezydenta RP – stwierdził Jackiewicz.
Zastępca Dutkiewicza, minister u Szydło
Dawid Jackiewicz ma 51 lat. Pochodzi z Wrocławia, którego był wiceprezydentem w latach 2003-2005. Karierę polityczną od początku związał z prawicą. Pracował jako kierownik biura poselskiego Jana Olszewskiego, był członkiem władz krajowych Ruchu Odbudowy Polski, a do PiS wstąpił od razu po powstaniu tej partii. Od 2005 do 2014 roku zasiadał w Sejmie, a w pierwszym rządzie Jarosława Kaczyńskiego był wiceministrem skarbu państwa. W 2015 roku zrezygnował ze świetnie płatnego mandatu europosła, by zreformować Ministerstwo Skarbu Państwa w rządzie Beaty Szydło.
Głośna dymisja
W listopadzie 2016 roku Dawid Jackiewicz został zdymisjonowany. Oficjalnie dlatego, że wypełnił swoją misję i przygotował MSP do likwidacji. Nieoficjalnie mówiło się o kontrowersjach związanych z polityką kadrową ministra i o jego związkach z Adamem Hofmanem. Jackiewicz przyjaźnił się z byłym rzecznikiem PiS, panowie wspólnie organizowali struktury tej partii na Dolnym Śląsku, Hofman był też asystentem Jackiewicza, gdy ten pełnił funkcję zastępcy prezydenta Wrocławia.
Po dymisji Dawid Jackiewicz poszedł – podobnie jak wcześniej Adam Hofman – do biznesu. Był m.in. doradcą w jednej ze spółek Orlenu i członkiem zarządu Orlen Synthos Green Energy. Założył też stowarzyszenie Przyszłość 5.0.
Walka z chorobą, śmierć agresora
W 2018 roku cała Polska kibicowała Jackiewiczowi w jego walce z groźnym nowotworem. Chorobę udało się pokonać, polityk mówił wówczas, że zawdzięcza to swojej rodzinie. Przez wiele lat dzisiejszy kandydat na prezydenta znany był z tragicznego zdarzenia, do którego doszło 27 grudnia 2006 roku. Pijany, agresywny mężczyzna zaczepiał w autobusie żonę i syna polityka. Po wyjściu z pojazdu nie przestał grozić i obrażać bliskich Jackiewicza. Ten odepchnął więc agresora. Mężczyzna uderzył głową w krawężnik i zmarł. Prokuratura umorzyła śledztwo w tej sprawie, uznając, że Jackiewicz nie popełnił przestępstwa. Polityk wygrał także proces, który wytoczył blogerce Renacie R.-K. za to, że został przez nią nazwany „zabójcą”.
Dawid Jackiewicz dołączył do grona kilkunastu osób deklarujących start w wyborach prezydenckich – lista ta dynamicznie się zmienia, bo niemal codziennie ktoś wyraża gotowość przejęcia odpowiedzialności za państwo. Faworytami elekcji pozostają kandydat KO Rafał Trzaskowski i popierany przez PiS kandydat obywatelski Karol Nawrocki.
Źr. wPolsce24.pl za X/DawidJackiewicz