Dramat europosła PiS w drodze na Mont Blanc! Nie uwierzysz, co go uratowało

„Mont Blanc zdobyty! To się nie miało prawa udać, ale Bóg pozwolił, a góra wpuściła” – napisał Buda.
Okazało się, że na wysokości około 4500 metrów europoseł przeżył dramatyczny moment – złamał się rak, czyli podstawowe wyposażenie w drodze na lodowiec. Wejście było praktycznie niemożliwe, zejście jeszcze trudniejsze, a ryzyko koniecznej akcji ratunkowej wisiało w powietrzu.
Trytytki zamiast ratowników
I wtedy do akcji wkroczyła… trytytka.
„Przewodnicy z 20-letnim stażem nie znali przypadku wejścia na szczyt ze związanymi rakami na trytytki użyczonymi przez Włochów na trasie” – relacjonował Buda.
Zdjęcia, które opublikował z samego szczytu, pokazują zarówno triumf, jak i polową „naprawę” sprzętu.
„Przygoda życia, która uczy pokory do gór… no i pozwala poczuć, jak to jest trzy dni się nie myć” – dodał z humorem.
Wejście Budy na Mont Blanc pokazuje, że czasem w górach nie tylko kondycja, ale też pomysłowość ratuje sytuację.
źr. wPolsce24 za X/Waldemar Buda