Ministrze Sikorski, jak to? Szefowa Eutelsatu: „Nie jesteśmy gotowi przejąć roli Starlinków”

W marcu 2025 roku minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski ściął się z Elonem Muskiem w sprawie Starlinków dla Ukrainy. Miliarder napisał na X, że gdyby nie jego Starlinki (telekomunikacyjny system satelitarny zapewniający w wojennych warunkach łączność internetową w wielu miejscach Ukrainy), to front dawno by się załamał. Sikorski odparował, że Muskowe Starlinki kupiła i dostarczyła Kijowowi Polska a SpaceX traci wiarygodność.
- Będziemy zmuszeni szukać innego dostawcy – zapowiedział mąż Anne Applebaum.
Wpis Sikorskiego wywołał zachwyt europejskich mediów (bo dopiekł współpracownikowi znienawidzonego Trumpa) i sprowokował dyskusję na temat zastąpienia Starlinków przez inny, europejski system satelitarny. Urzędnicy Komisji Europejskiej zapewniali, że trwają na unijnym szczebli „rozmowy z państwami i przemysłem” a kurs akcji najpoważniejszego kandydata do przejęcia roli SpaceX, francusko-brytyjskiego Eutelsatu, gwałtownie wzrósł.
Żyć z widmem Elona Muska
Ale nic z tego. „Ukraińcy będą musieli żyć z widmem Elona Muska” – pisze brukselski portal Politico.
Prezes Eutelsatu Eva Berneke przyznała, że jej firma nie jest w stanie zastąpić Starlinków.
- Gdybyśmy mieli przejąć całą zdolność łączności dla Ukrainy i jej obywateli, nie bylibyśmy w stanie tego zrobić. Bądźmy szczerzy – powiedziała.
Prawie 500 razy lepsze
„Dzięki zaawansowanym, kompaktowym zestawom i rozbudowanej sieci elastycznych wiązek sygnału, 7 000 satelitów Starlinka przytłacza flotę Eutelsata, która liczy 600 satelitów i ma znacznie bardziej toporne terminale. Sieć Muska może oferować od 23 do nawet 490 razy większą przepustowość niż Eutelsat nad Ukrainą — w zależności od scenariusza użycia” – pisze Politico.
Na Ukrainie jest obecnie około 42 000 zestawów Starlinków. - Nie sądzę, że musimy osiągnąć taką liczbę, ale można by rozważyć przynajmniej kilka tysięcy... żeby zapewnić rezerwę w kluczowych miejscach – powiedziała Berneke.
źr. wPolsce24 za Politico