Specjalny wysłannik Trumpa już w Kijowie. Chce wysłuchać Ukraińców

- Będziemy słuchać. Jesteśmy gotowi zapewnić to, co jest potrzebne. Rozumiemy potrzebę gwarancji bezpieczeństwa. Częścią mojej misji jest słuchanie. Następnie wrócę do Stanów Zjednoczonych i porozmawiam z prezydentem Trumpem, aby upewnić się, że wszystko dobrze rozumiemy – oświadczył.
Zapowiadając wizytę Kellogga, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski mówił wcześniej, że spotka się z nim w czwartek, 20 lutego. Szef państwa ukraińskiego ujawnił, że będzie chciał pokazać mu linię frontu.
- Czekamy na Kellogga. Mamy ustalenie, że przyjedzie do nas 20 (lutego) i będzie tutaj przez dwie doby, a może i dłużej. Chcę pojechać z nim na front; (...) sądzę, że nie odmówi – powiedział Zełenski. Wyraził jednocześnie nadzieję, że po powrocie Kellogga do USA będzie jasne, kiedy on sam spotka się z Trumpem.
We wtorek Kellogg został przyjęty w Warszawie przez prezydenta Andrzeja Dudę. Po spotkaniu prezydent powiedział, że rozmowa z Kellogiem dotyczyła kwestii bezpieczeństwa, ze szczególnym uwzględnieniem sytuacji na Ukrainie. Duda zapewnił, że nie ma obaw co do zmniejszania amerykańskiego zaangażowania w Polsce.
- Przedstawiłem generałowi to, jak my postrzegamy sytuację na Ukrainie, (...) jak wygląda kwestia kolejnych incydentów prowokowanych przez Rosję, także na naszym niebie. Mówiłem generałowi, jak odbieramy zachowania rosyjskie, wystąpienia rosyjskich przedstawicieli - relacjonował Duda.
źr. wPolsce24 za PAP (Jarosław Junko)