Świat

Separatyści zatrzymali pociąg, wzięli setki zakładników. Grożą, że wysadzą ich w powietrze

opublikowano:
mid-epa11956047.webp
Chcą ich wymienić za swoich towarzyszy broni (fot. PAP/EPA/SAMI KHAN)
Pakistańscy separatyści zatrzymali pociąg i wzięli setki zakładników. Grożą, że będą ich rozstrzeliwać jeśli rząd nie wypuści ich towarzyszy broni.

Zdarzenie miało miejsce w Beludżystanie. To prowincja w południowo-zachodnim Pakistanie, przy granicy z Iranem i Afganistanem. Po wycofaniu się z regionu Wielkiej Brytanii jej władze chciały ogłosić niepodległość, ale ostatecznie dołączyły do Pakistanu w 1948 roku. Od początku silne są tam tendencję separatystyczne, do rewolt przeciwko władzy Islamabadu dochodziło w 1948, 1958, 1963 i 1973 roku. Obecna rewolta, której zwolennicy żądają autonomii, rozpoczęła się w 2003 roku. Władze tej prowincji oskarżają Indie o jej wspieranie. 

Eksplozja na torach 

We wtorek wieczorem doszło do eksplozji na torach w pobliżu Gudalar. Stało się to, gdy pociąg Jaffar Express akurat wjeżdżał do tunelu. Gdy się zatrzymał, padły strzały, a do wagonów weszli uzbrojeni mężczyźni. Pociągiem podróżowało ok. 500 pasażerów. Odpowiedzialność za ten atak wzięła na sibie Armia Wyzwolenia Beludżystanu (BLA).

Agencja AP informuje, że w ataku wzięły udział setki separatystów. Doszło do potyczki z siłami rządowymi. Pakistan twierdzi, że służbom udało się wyeliminować co najmniej 27 separatystów. Na razie nie ujawnił, jakie straty poniosły siły rządowe. Udało się też uwolnić ok. 150 zakładników. Zostali odwiezieni do domów, a ranni trafili do szpitali.

Nie jest jasne, ile osób zostało w pociągu. Niektórzy uwolnieni pasażerowie twierdzą, że separatyści powiedzieli im, że wypuszczą kobiety, dzieci i starców. Co najmniej 10 pasażerów, w tym motorniczy, straciło życie w ataku. Szacuje się, że w rękach separatystów jest ok. 200 zakładników. BLA twierdzi, że większość z nich to członkowie służb bezpieczeństwa.

Chcą ich wymienić na więźniów

Obecnie trwają próby ich uwolnienia. Służby przyznają, że to bardzo trudna operacja. Głównym problemem jest to, że wśród pasażerów znajdują się zamachowcy-samobójcy z ładunkami wybuchowymi. BLA ostrzega, że próba odbicia ich siłą będzie miała poważne konsekwencje. Deklarują jednak, że są gotowi na ich wymianę w zamian za zwolnienie beludżskich więźniów politycznych, deportowanych osób i aktywistów narodowego oporu. Dali na to 48 godzin. Rząd na razie nie odpowiedział oficjalnie na to ultimatum, ale telewizja CNN News-18 informuje, że to zbyt mało czasu by spełnić ich żądania.

Jaffar Express jeździ po trasie między Pundżabem i Peszawarem, o długości ponad 1600 km. Często korzystają z niego funkcjonariusze pakistańskich służb bezpieczeństwa. Często pada także celem ataków separatystów, ale to pierwszy przypadek, w którym udało im się go zatrzymać. W listopadzie zeszłego roku zamachowiec-samobójca zdetonował się na stacji w Quecie, gdy pasażerowie szykowali się do odjazdu, zginęło wtedy 30 osób. Wcześniej w sierpniu separatyści wysadzili część torów, przez co pociąg nie kursował do października. W styczniu 2024 zdetonowali na jego trasie bombę, raniąc co najmniej 13 osób.

źr. wPolsce24 za AP, Al-Jazeera

Świat

Biały Dom z potężnym wsparciem dla Karola Nawrockiego w wyborczym wyścigu. Ta wizyta wywołała wściekłość ludzi Tuska

opublikowano:
bialydom.webp
(fot. screen za X)
Karol Nawrocki przebywa w Stanach Zjednoczonych, w Waszyngtonie. Obywatelski kandydat na prezydenta wziął udział w uroczystościach Narodowego Dnia Modlitwy w Ogrodzie Różanym w Białym Domu. Spotkał się z prezydentem Donaldem Trumpem, a oficjalny profil Białego Domu na portalu X zamieścił wspólne zdjęcia obu polityków.
Świat

„Przeciwko upokorzeniu w kraju i za granicą”. Kandydat konserwatystów głosował w Bukareszcie. Początek „wiosny ludów”?

opublikowano:
mid-epa12111622.webp
George Simion zagłosował pod Bukaresztem (Fot. PAP/EPA)
Lider rumuńskiej partii AUR George Simion zagłosował w niedzielę w drugiej turze wyborów prezydenckich. Towarzyszył mu Calin Georgescu, wykluczony z elekcji przez tamtejsze władze.
Świat

W Rumunii prowadzi Dan, ale eksperci radzą, żeby poczekać

opublikowano:
simion wyniki.webp
Wieczór wyborczy George Simiona (Fot. Artur Ceyrowski)
Prawie 54 proc. dla lewicowego, wpieranego m.in. przez rodzinę Sorosów Nicusora Dana i trochę ponad 46 proc. dla konserwatysty George'a Simiona w drugiej turze powtórzonych wyborów prezydenckich w Rumunii. To wcale nie oznacza jednak, że mamy pewnego zwycięzcę tej elekcji.
Świat

W Rumunii jednak wyborcza niespodzianka. Simion uznał wynik

opublikowano:
mid-epa12115387.webp
Nicusor Dan świętuje zwycięstwo (fot. ROBERT GHEMENT/EPA/PAP)
Lewicowy, prounijny burmistrz Bukaresztu Nicusor Dan wygrał wybory prezydenckie w Rumunii. Pokonał rywal z prawicy George Simiona. Przegrany początkowo nie uznał porażki, ale ostatecznie złożył Danowi gratulacje. Podkreślił zarazem, że będzie dalej walczył o sprawiedliwość.
Świat

Panika w Berlinie! Niemcy boją się klęski Trzaskowskiego, wieszczą rozpad rządu Tuska i straszą prawicowymi ekstremistami

opublikowano:
MK9_gdlnm_19_09_sss_f_DSC05270.webp
W Berlinie panicznie boją się porażki Rafała Trzaskowskiego (Fot. Fratria)
Pali się! Niemieckie media wpadły w totalną panikę w związku z wynikami pierwszej tury wyborów prezydenckich w Polsce.
Świat

Zakulisowy deal z Tuskiem? Bruksela jest gotowa na wiele, byle tylko wygrał Trzaskowski

opublikowano:
mid-epa12121292 ok.webp
Dziennik „Le Monde” ujawnił, jak Komisja Europejska pomaga obozowi Donalda Tuska w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi. By nie zrazić wyborców i zwiększyć szanse Rafała Trzaskowskiego w rywalizacji z kandydatem popieranym przez PiS Karolem Nawrockim, szefowa KE Ursula von der der Leyen ograniczyła polityczną presję na polski rząd i przesuwa w czasie niewygodne decyzje.