Świat

Rząd Kolumbii nie chciał przyjmować deportowanych z USA. Szybko zmienił zdanie

opublikowano:
mid-epa11853184.webp
Trump zagroził mu poważnymi konsekwencjami (fot. PAP/EPA/BIZUAYEHU TESFAYE)
Kolumbia nie chciała przyjąć nielegalnych imigrantów deportowanych z USA. Szybko zmieniła jednak zdanie, gdy Donald Trump zagroził jej sankcjami i cłami.

W USA trwają obecnie deportacje nielegalnych imigrantów. Prezydentowi Kolumbii Gustavo Petro – byłemu członkowi lewicowej organizacji terrorystycznej M-19 - nie spodobało się to, w jaki sposób są oni traktowani. Na swoim koncie na portalu X opublikował nagranie przedstawiające nielegalnych imigrantów deportowanych do Brazylii. Widać na nim, jak idą po płycie lotniska w kajdankach na rękach i nogach.

Petro zadeklarował, że nie będzie przyjmować deportowanych z USA Kolumbijczyków, dopóki Trump nie stworzy przepisów, które zapewnią im godne traktowanie.  Imigrant nie jest przestępcą i musi być traktowany z godnością, na jaką zasługuje  istota ludzka– napisał.

Ostra reakcja Trumpa 

Donald Trump zareagował na to bardzo ostro. Nakazał nałożenie na Kolumbię ograniczeń w wydawaniu wiz. Nakazał także obłożenie towarów z Kolumbii cłem w wysokości 25%, które po tygodniu wzrosłoby do 50%. Stwierdził, że to konieczne, bo decyzja Kolumbii, by nie wpuścić samolotów z nielegalnymi imigrantami, zagroziła bezpieczeństwu USA. Te środki to dopiero początek. Nie pozwolimy, by rząd Kolumbii naruszał swoje zobowiązania prawne w temacie akceptacji powrotu kryminalistów, których nam wysłali – napisał.

Szybka zmiana decyzji

Kolumbia szybko się ugięła. Petro początkowo zagroził, że też nałoży cła na towary z USA. Po zaledwie kilku godzinach rzecznik Białego Domu Karoline Leavitt powiedziała, że rząd Kolumbii zgodził się na wszystkie warunki Trumpa, łącznie z przyjmowaniem deportowanych Kolumbijczyków, w każdej liczbie i bez opóźnień. Zostaną przyjęci, nawet wtedy gdy Amerykanie będą ich wysyłać samolotami wojskowymi, co Petro uznawał wcześniej za upokarzające.

Karoline Leavitt dodała, że nakaz nałożenia ceł na Kolumbię będzie trzymany w rezerwie i nie zostanie podpisany, ale ograniczenia wizowe i rozszerzone kontrole celne kolumbijskich towarów będą obowiązywać, dopóki Bogota nie przyjmie pierwszych deportowanych.

Deportowani wrócą do kraju

Wkrótce potem potwierdził to rząd Kolumbii. Petro podał na swoim X oświadczenie Białego Domu. Minister spraw zagranicznych Luis Gilberto Murillo dodał, że udało im się pokonać impas w relacjach z rządem USA. Nadal będziemy przyjmować Kolumbijczyków, którzy wracają jako deportowani, gwarantując im przyzwoite warunki jako obywatelom, którzy mają prawa – dodał. Stwierdził także, że prezydencki samolot jest gotowy, by pomóc w ich deportacjach.

źr. wPolsce24 za AP

,

Świat

Biały Dom z potężnym wsparciem dla Karola Nawrockiego w wyborczym wyścigu. Ta wizyta wywołała wściekłość ludzi Tuska

opublikowano:
bialydom.webp
(fot. screen za X)
Karol Nawrocki przebywa w Stanach Zjednoczonych, w Waszyngtonie. Obywatelski kandydat na prezydenta wziął udział w uroczystościach Narodowego Dnia Modlitwy w Ogrodzie Różanym w Białym Domu. Spotkał się z prezydentem Donaldem Trumpem, a oficjalny profil Białego Domu na portalu X zamieścił wspólne zdjęcia obu polityków.
Świat

„Przeciwko upokorzeniu w kraju i za granicą”. Kandydat konserwatystów głosował w Bukareszcie. Początek „wiosny ludów”?

opublikowano:
mid-epa12111622.webp
George Simion zagłosował pod Bukaresztem (Fot. PAP/EPA)
Lider rumuńskiej partii AUR George Simion zagłosował w niedzielę w drugiej turze wyborów prezydenckich. Towarzyszył mu Calin Georgescu, wykluczony z elekcji przez tamtejsze władze.
Świat

W Rumunii prowadzi Dan, ale eksperci radzą, żeby poczekać

opublikowano:
simion wyniki.webp
Wieczór wyborczy George Simiona (Fot. Artur Ceyrowski)
Prawie 54 proc. dla lewicowego, wpieranego m.in. przez rodzinę Sorosów Nicusora Dana i trochę ponad 46 proc. dla konserwatysty George'a Simiona w drugiej turze powtórzonych wyborów prezydenckich w Rumunii. To wcale nie oznacza jednak, że mamy pewnego zwycięzcę tej elekcji.
Świat

W Rumunii jednak wyborcza niespodzianka. Simion uznał wynik

opublikowano:
mid-epa12115387.webp
Nicusor Dan świętuje zwycięstwo (fot. ROBERT GHEMENT/EPA/PAP)
Lewicowy, prounijny burmistrz Bukaresztu Nicusor Dan wygrał wybory prezydenckie w Rumunii. Pokonał rywal z prawicy George Simiona. Przegrany początkowo nie uznał porażki, ale ostatecznie złożył Danowi gratulacje. Podkreślił zarazem, że będzie dalej walczył o sprawiedliwość.
Świat

Panika w Berlinie! Niemcy boją się klęski Trzaskowskiego, wieszczą rozpad rządu Tuska i straszą prawicowymi ekstremistami

opublikowano:
MK9_gdlnm_19_09_sss_f_DSC05270.webp
W Berlinie panicznie boją się porażki Rafała Trzaskowskiego (Fot. Fratria)
Pali się! Niemieckie media wpadły w totalną panikę w związku z wynikami pierwszej tury wyborów prezydenckich w Polsce.
Świat

Zakulisowy deal z Tuskiem? Bruksela jest gotowa na wiele, byle tylko wygrał Trzaskowski

opublikowano:
mid-epa12121292 ok.webp
Dziennik „Le Monde” ujawnił, jak Komisja Europejska pomaga obozowi Donalda Tuska w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi. By nie zrazić wyborców i zwiększyć szanse Rafała Trzaskowskiego w rywalizacji z kandydatem popieranym przez PiS Karolem Nawrockim, szefowa KE Ursula von der der Leyen ograniczyła polityczną presję na polski rząd i przesuwa w czasie niewygodne decyzje.