Świat

Wystarczył tydzień od wyborów. Nowy prezydent Rumunów już funduje im migrantów i wprowadza cenzurę?

opublikowano:
migranci fratria.webp
Masowa imigracja przyniosła Zachodniej Europie wzrost przestępczości i zagrożenia ekstremizmem. Jak będzie w Polsce? (Fot. Fratria)
Człowiek uczy się na błędach, najlepiej jednak uczyć się na cudzych niż własnych. Polacy dostali niepowtarzalną szansę, by skorzystać z doświadczenia Rumunów. Zaledwie 18 maja wybory prezydenckie wygrał tam kandydat liberalno-lewicowy Nicușor Dan, a już ruszyły prace nad ustawą, która w teorii ma zapobiegać mowie nienawiści, co w praktyce oznacza wprowadzenie cenzury. To jednak nie wszystko. Rumuni będą musieli też przyjąć migrantów w ramach paktu migracyjnego.

Agencja Unii Europejskiej ds. Azylu (EUAA), odpowiedzialna m.in. za realizację Paktu Migracyjnego, już 23 maja, czyli pięć dni po wyborach w Rumunii, opublikowała informacje, w której zapewnia o wsparciu, jakie zamierza udzielić temu państwu w zakresie "przyjmowania uchodźców" i tworzenia centrów migracyjnych. 

Ruszyła maszyna z migrantami

- Po wybuchu wojny na Ukrainie, do Rumunii głównie w ramach tranzytu przybyło około 3,5 mln Ukraińców❗️Osiedliło się ok 100 tysięcy. Czy Rumunia wzorem deklaracji Pana Tuska: „odrzuca Pakt Migracyjny” ❌ - NIE Po wyborach ruszyła maszyna z tworzeniem ośrodków dla „migrantów” - poinformował na portalu x.com, Bogdan Żońca. 

Oznacza to, że już wkrótce do Rumunii trafi kilkaset tysięcy przybyszów z Bliskiego Wschodu, Afryki czy Azji. I to pomimo tego, że podobnie, jak Polska, Rumunia przyjęła mnóstwo uchodźców z Ukrainy. Jest to o tyle ciekawe, że kandydat na prezydenta Rafał Trzaskowski przekonuje, że nas pakt migracyjny nie dotyczy, ponieważ, "swoje już zrobiliśmy", czyli przyjęliśmy uciekających przed wojną Ukraińców. 

Jak widać na rumuńskim przykładzie, opowieści o europejskiej solidarności i powiązaniu Paktu Migracyjnego z przyjmowaniem uchodźców z Ukrainy, możemy włożyć między bajki. I nie miejmy złudzeń, że w Polsce będzie inaczej, skoro już dzisiaj Niemcy przerzucają do nas tysiące niechcianych migrantów. 

- Pakt migracyjny - taka ciekawostka z Rumunii. Kandydat na prezydenta Nicușor Dan podczas kampanii unikał tematu relokacji uchodzcow. Wypowiadał się ostrożnie i niejednoznacznie. Jego przeciwnik George Simion kategorycznie się paktowi o relokacji sprzeciwiał. Wybory wygrał Nicușor Dan i cyk - akcja rusza. Polskę czeka to samo jeśli wygra Trzaskowski. I nie dajcie się zwieść argumentem "przyjmujemy Ukraińców". Rumunia też przyjmowała - napisał na portalu x.com popularny komentator Człowiek Bóbr. 

Druga rumuńska lekcja - cenzura wchodzi na pełnej

Być może już niedługo tego typu wpisów, jak ten powyżej, nie będziemy mieli szans przeczytać. To druga lekcja z rumuńskich wyborów.

Jak zauważa dr Łukasz Olejnik, ekspert od cyberpolityki i bezpieczeństwa informacji, rumuński parlament już przygotowuje ustawę, która ma ograniczyć "szkodliwe treści w sieci", czyli odpowiednik szykowanej w Polsce, ustawy o "mowie nienawiści", która w praktyce oznacza wprowadzenie cenzury internetu. Niedoszły prezydent Rumunii George Simion zapewniał, że takiej ustawy nie podpisze, to jednak nie on wygrał wybory, a jego kontrkandydat nie będzie miał tego typu wątpliwości. Można spodziewać się, że Rafał Trzaskowski również nie będzie wetował tego typu rozwiązań. 

- Rumuński parlament rozpatrzy projekt ustawy, która zobowiązywałaby platformy społecznościowe do usuwania nielegalnych treści w ciągu 15 minut od ich publikacji. Propozycja ta znacznie wykracza poza wymogi unijnego Rozporządzenia o Usługach Cyfrowych (DSA) – przewiduje m.in. ograniczenie zasięgu tzw. potencjalnie szkodliwych treści do maksymalnie 150 użytkowników oraz zakaz ich promowania, oraz ograniczenie propagacji treści potencjalnie szkodliwych. 

Projekt nakłada obowiązek automatycznej klasyfikacji treści przez algorytmy, a w przypadku gdy ponad 30% zgłoszeń użytkowników zostanie uznanych za zasadne przez instytucje państwowe, platformie grozi kara w wysokości 1% rocznego obrotu. Projekt zawiera sporo niejasnych, szerokich i uznaniowych definicji – takie jak „treści potencjalnie szkodliwe” czy „szkodliwe użycie technologii”, "niebezpieczna dezinformacja", "wprowadzanie w błąd" – które mogą prowadzić do arbitralnych decyzji. Niektórzy obawiają się, że zachodzi ryzyko nadmiernego ograniczania wolności słowa. Jeśli ustawa przejdzie, Rumunia może stać się prekursorem w Unii Europejskiej  - pisze dr Olejnik.

Ekspert zauważa, że automatyczne (algorytmiczne) systemy najprawdopodobniej nie poradzą sobie z właściwą oceną kontekstu wypowiedzi, co sprawi, że nawet nieszkodliwe żarty, czy uzasadniona krytyka polityczna, będą błędnie oznaczane jako treści niebezpieczne (tzw. false positives), a w obawie przed karami finansowymi administratorzy platform mogą usuwać nawet minimalnie ryzykowne treści. W praktyce będzie to oznaczało usuwanie wszelkich treści niezgodnych z oficjalnym przekazem. 

Czy chcemy takich rozwiązań także u nas? 

- Rumunia zrobiła nam prezent na ostatni tydzień kampanii wyborczej. Po tym jak wybory u nich wygrał euroentuzjasta, który wczoraj poparł Trzaskowskiego, w Rumuni zaczęła się cenzura SoM i przygotowania do relokacji migrantów. I to są najważniejsze tematy tego tygodnia! - czytamy w jednym z komentarzy na portalu x.com, i to jest chyba idealne podsumowanie. 

źr. wPolsce24

Polska

Karol Nawrocki dla wPolsce24: Zobaczyliśmy erupcję obywatelskiego sprzeciwu

opublikowano:
KN w tv.webp
Nie byłem zaskoczony tą obywatelską energią, obywatelskim sprzeciwem, buntem – bo miałem okazję śledzić go w całej Polsce w nieco innej skali, skali lokalnej - ale dziś to była erupcja i nadziei, i wiary w zwycięstwo i braku zgody na ograniczanie naszej wolności – tak Karol Nawrocki komentował na naszej antenie frekwencję „Marszu za Polską”.
Polska

Trzaskowski lekceważy konserwatystów

opublikowano:
Marta P.webp
W tej kampanii wyborczej odbyło się siedem debat dla kandydatów na urząd prezydenta. Przed nami ostatnia debata w Końskich. Karol Nawrocki już zadeklarował udział w spotkaniu. A co zrobi Rafał Trzaskowski?
Polska

Prezydent Duda: Ja bym z Tuskiem ani z Sikorskim na piwie nie usiadł. Nawrocki to mój kandydat

opublikowano:
mid-25523217.webp
Prezydent Andrzej Duda zagłosuje na Karola Nawrockiego (Fot. PAP/Radek Pietruszka)
Prezydent Andrzej Duda skomentował sobotnie spotkanie Rafała Trzaskowskiego, Radosława Sikorskiego i Sławomira Mentzena, którzy wspólnie pili piwo w toruńskim pubie należącym do lidera Konfederacji. W rozmowie z Bogdanem Rymanowskim na antenie Radia Zet prezydent przyznał, że sam do piwa z tymi osobami co Mentzen by nie usiadł. "No nie są to moi koledzy" - powiedział Andrzej Duda.
Polska

Jacek Karnowski przewiduje upadek Tuska: ta ekipa już przegrała. Pozostaje nam czekanie na polityczną śmierć Tuska

opublikowano:
1946218_5.webp
Jacek Karnowski przewiduje upadek Tuska
- Myślę, że wczorajszym wywiadem u Bogdana Rymanowskiego Donald Tusk dał zwycięstwo Karolowi Nawrockiemu. To była kompromitacja. To było pokazanie całego mechanizmu produkcji tych fałszywek, tego szamba, tego błota, którym oblewa się Karola Nawrockiego w nadziei, że to zniechęci wyborców i wybiorą tego, którego czujemy to wszyscy, większość Polaków nie chce, czyli Rafała Trzaskowskiego - mówił na antenie telewizji wPolce24 redaktor naczelny stacji Jacek Karnowski.
Polska

Marta Nawrocka: nasza rodzina była przygotowana na brudną kampanię, nie damy się złamać!

opublikowano:
videoframe_2248.webp
Chcą złamać naszą rodzinę, a to się im na pewno nie uda. Znamy siebie, znamy się jako małżonkowie, wiemy kim jesteśmy, wiemy jakie wartości wyznajemy - mówi Marta Nawrocka z wywiadzie przeprowadzonym z red. Marcinem Wikłą z telewizji wPolsce24, który w całości będzie można obejrzeć w naszej stacji w najbliższy piątek o godz. 16.20 w programie "Jest sprawa".
Polska

Zagraniczne media brudzą kampanię. Ohydny atak Onetu to rzecz nie do wyobrażenia w poważnych krajach

opublikowano:
videoframe_30966.webp
Na finiszu kampanii prezydenckiej emocje sięgają zenitu, ale chyba nikt nie spodziewał się tego, że przerodzą się one w histerię obozu władzy, a zaprzyjaźnione z obozem koalicji 13 grudnia zagraniczne media dla Polaków zacznę obrzucać błotem Karola Nawrockiego w sposób, w jaki nie odważyłby się tego robić nikt w krajach takich jak Niemcy czy Francja.