Świat

Najgłębiej skrywane tajemnice nazistów wyjdą na światło dzienne. Zaskakująca decyzja prezydenta

opublikowano:
mid-epa11846737.webp
Prezydent Argentyny Javier Milei planuje wycofać swój kraj z WHO. (fot.PAP/EPA/Michael Buholzer)
Kraj tanga, yerba mate, papieża Franciszka, Messiego i Maradony to także miejsce, do którego po II wojnie światowej uciekło mnóstwo nazistowskich zbrodniarzy. Do dziś nie wiadomo, kto zadbał o to, by ten masowy exodus mógł się odbyć, kto w nim pomagał, kto brał za tę pomoc pieniądze i kto dokładnie uciekł przed odpowiedzialnością. Wiele wskazuje na to, iż na niektóre z tych pytań poznamy wkrótce odpowiedź.

Argentyński prezydent Javier Milei zapowiedział, że wszystkie sprawy dotyczące tego mrocznego okresu zostaną wkrótce odtajnione.

Milei chce być jak Trump

Guillermo Francos, szef sztabu prezydenta Milei ogłosił, że wszystkie wspomniane archiwa zostaną udostępnione opinii publicznej. Argentyńczycy nie ukrywają, iż inspirację czerpią z działań prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa, który również upublicznił tajne do niedawna amerykańskie archiwa.

Argentyńskie dokumenty mają zawierać m. in. pełną listę „nazistów, którzy szukali schronienia w Argentynie i przez wiele lat byli chronieni”. Pokazują również transakcje bankowe, które w tamtym czasie umożliwiały cały proceder.

Wszystkie te dane - do niedawna - były pilnie chronione w archiwach argentyńskiego Ministerstwa Obrony. 

Kto uciekał szczurzym szlakiem?

Przypomnijmy, iż po II wojnie światowej do Ameryki Północnej, przez tzw. Rattenlinien (szczurze szlaki), uciekło wielu wpływowych niemieckich zbrodniarzy, w tym m. in. Josef Mengele, Franz Stangl czy Adolf Eichmann.

Pełna liczba tych, którzy uciekali przed odpowiedzialnością wciąż nie jest znana, szacuje się, iż było ich co najmniej kilka tysięcy. 

- Niektórzy z nich działali na okupowanych ziemiach polskich np. Josef Mengele, który przeprowadzał pseudomedyczne eksperymenty na ludziach w KL Auschwitz, Franz Stangl, komendant dwóch obozów śmierci, Sobiboru i Treblinki, a także Gustav Wagner, zastępca komendanta Sobiboru. "Szlakiem szczurów" uciekli też "architekt Holokaustu" Adolf Eichmann, konstruktor przenośnych komór gazowych Walter Rauff, faszystowski przywódca Chorwacji Ante Pavelić, "kat Lyonu" Klaus Barbie, współodpowiedzialny za zabójstwo 15 tys. osób z niepełnosprawnościami Gerhard Bohne czy oficer SS Erich Priebke, współodpowiedzialny za egzekucję 335 Włochów - objaśnia dr Joanna Lubecka, historyk z IPN.

Jak opisuje ekspertka, większość uciekających stanowili dowódcy, którzy w czasie wojny mieli zazwyczaj 30-40 lat, więc zdecydowana większość z nich najprawdopodobniej już nie żyje. 

 - Jeszcze w latach 90. XX wieku namierzono Ericha Priebke, odpowiedzialnego za rzeź jeńców pod Rzymem i -wydano go Włochom. Podobnie było z "rzeźnikiem z Lyonu" Klausem Barbie. Wydano go Francji w 1983 roku. Eichmanna, "architekta Zagłady", schwytano jeszcze wcześniej, bo na początku lat 60. - dodaje dr Lubecka.

źr. wPolsce24 za IPN/PAP/samnytt.se

Świat

Biały Dom z potężnym wsparciem dla Karola Nawrockiego w wyborczym wyścigu. Ta wizyta wywołała wściekłość ludzi Tuska

opublikowano:
bialydom.webp
(fot. screen za X)
Karol Nawrocki przebywa w Stanach Zjednoczonych, w Waszyngtonie. Obywatelski kandydat na prezydenta wziął udział w uroczystościach Narodowego Dnia Modlitwy w Ogrodzie Różanym w Białym Domu. Spotkał się z prezydentem Donaldem Trumpem, a oficjalny profil Białego Domu na portalu X zamieścił wspólne zdjęcia obu polityków.
Świat

„Przeciwko upokorzeniu w kraju i za granicą”. Kandydat konserwatystów głosował w Bukareszcie. Początek „wiosny ludów”?

opublikowano:
mid-epa12111622.webp
George Simion zagłosował pod Bukaresztem (Fot. PAP/EPA)
Lider rumuńskiej partii AUR George Simion zagłosował w niedzielę w drugiej turze wyborów prezydenckich. Towarzyszył mu Calin Georgescu, wykluczony z elekcji przez tamtejsze władze.
Świat

W Rumunii prowadzi Dan, ale eksperci radzą, żeby poczekać

opublikowano:
simion wyniki.webp
Wieczór wyborczy George Simiona (Fot. Artur Ceyrowski)
Prawie 54 proc. dla lewicowego, wpieranego m.in. przez rodzinę Sorosów Nicusora Dana i trochę ponad 46 proc. dla konserwatysty George'a Simiona w drugiej turze powtórzonych wyborów prezydenckich w Rumunii. To wcale nie oznacza jednak, że mamy pewnego zwycięzcę tej elekcji.
Świat

W Rumunii jednak wyborcza niespodzianka. Simion uznał wynik

opublikowano:
mid-epa12115387.webp
Nicusor Dan świętuje zwycięstwo (fot. ROBERT GHEMENT/EPA/PAP)
Lewicowy, prounijny burmistrz Bukaresztu Nicusor Dan wygrał wybory prezydenckie w Rumunii. Pokonał rywal z prawicy George Simiona. Przegrany początkowo nie uznał porażki, ale ostatecznie złożył Danowi gratulacje. Podkreślił zarazem, że będzie dalej walczył o sprawiedliwość.
Świat

Panika w Berlinie! Niemcy boją się klęski Trzaskowskiego, wieszczą rozpad rządu Tuska i straszą prawicowymi ekstremistami

opublikowano:
MK9_gdlnm_19_09_sss_f_DSC05270.webp
W Berlinie panicznie boją się porażki Rafała Trzaskowskiego (Fot. Fratria)
Pali się! Niemieckie media wpadły w totalną panikę w związku z wynikami pierwszej tury wyborów prezydenckich w Polsce.
Świat

Zakulisowy deal z Tuskiem? Bruksela jest gotowa na wiele, byle tylko wygrał Trzaskowski

opublikowano:
mid-epa12121292 ok.webp
Dziennik „Le Monde” ujawnił, jak Komisja Europejska pomaga obozowi Donalda Tuska w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi. By nie zrazić wyborców i zwiększyć szanse Rafała Trzaskowskiego w rywalizacji z kandydatem popieranym przez PiS Karolem Nawrockim, szefowa KE Ursula von der der Leyen ograniczyła polityczną presję na polski rząd i przesuwa w czasie niewygodne decyzje.