Świat

Nie zmienili miejsc zamieszkania, a zostali imigrantami. Jak to możliwe?

opublikowano:
russia-2442842_1280.webp
Przymusowo wciśnięto już 3,5 miliona rosyjskich paszportów obywatelom Ukrainy na okupowanych terenach (Fot. Pixabay)
Władimir Putin wydał dekret, który nakazuje obywatelom Ukrainy przebywającym na okupowanych przez Rosję terytoriach tego kraju „uregulowanie” swojego "statusu imigracyjnego" lub opuszczenie "Rosji" do 10 września. To decyzja, która w praktyce oznacza, że tysiące ludzi, którzy nie zmienili miejsca zamieszkania, nagle stają się imigrantami – we własnych domach.

Rozporządzenie obejmuje obywateli Ukrainy przebywających w Rosji bez „prawnych podstaw do pobytu”, a także - a może przede wszystkim - mieszkańców czterech regionów częściowo okupowanych przez Rosję – Doniecka, Ługańska, Chersonia i Zaporoża – które Moskwa bezprawnie anektowała w 2022 roku, oraz Krymu, zajętego przez Rosję w 2014 roku.

Przez ostatnie lata rosyjskie władze intensywnie naciskały na Ukraińców z tych obszarów, aby przyjęli rosyjskie obywatelstwo. Putin ogłosił na początku tego roku, że proces masowego wydawania rosyjskich paszportów mieszkańcom okupowanych terytoriów został „praktycznie zakończony”. Minister spraw wewnętrznych Rosji Władimir Kołokolcew podał, że do tej pory wydano już 3,5 miliona rosyjskich paszportów obywatelom Ukrainy zamieszkującym okupowane tereny.

Ukraina zdecydowanie potępia tę przymusową „paszportyzację”, nazywając ją nielegalną i „rażącym naruszeniem suwerenności państwowej”. Również Zachód oraz organizacje broniące praw człowieka krytykują działania Kremla, a Unia Europejska odmawia uznania tych paszportów jako ważnych dokumentów podróży.

Nikt nie chce do Rosji, to Rosja przychodzi po ludzi

Nowe rozporządzenie Putina wpisuje się w serię zaostrzonych przepisów imigracyjnych w Rosji. W lutym tego roku wprowadzono regulacje ułatwiające deportację migrantów, a teraz nakazuje się cudzoziemcom, którzy przybyli na tereny ukraińskie jeszcze przed ich aneksją przez Rosję, poddanie się testom na obecność narkotyków oraz HIV przed 10 czerwca.

Sytuacja, w której mieszkańcy tych terenów de facto nie zmieniając swojego miejsca zamieszkania, stają się obcymi w swoim własnym domu, ukazuje cynizm i bezwzględność rosyjskiej polityki. Ludzie, którzy przez dekady żyli w tych regionach, teraz są zmuszani do uznania rosyjskiego obywatelstwa lub opuszczenia miejsc, w których dorastali, pracowali i budowali swoje życie. Jest bodaj jedyny na świecie przypadek, w którym "migranci" nie ruszyli się z miejsca, tylko zostali objęci takim statusem bo przesunięto granice. To kolejny krok Kremla w brutalnym procesie podporządkowywania sobie okupowanych terytoriów Ukrainy.

źr. wPolsce24 za The Moscow Times

Świat

Biały Dom z potężnym wsparciem dla Karola Nawrockiego w wyborczym wyścigu. Ta wizyta wywołała wściekłość ludzi Tuska

opublikowano:
bialydom.webp
(fot. screen za X)
Karol Nawrocki przebywa w Stanach Zjednoczonych, w Waszyngtonie. Obywatelski kandydat na prezydenta wziął udział w uroczystościach Narodowego Dnia Modlitwy w Ogrodzie Różanym w Białym Domu. Spotkał się z prezydentem Donaldem Trumpem, a oficjalny profil Białego Domu na portalu X zamieścił wspólne zdjęcia obu polityków.
Świat

„Przeciwko upokorzeniu w kraju i za granicą”. Kandydat konserwatystów głosował w Bukareszcie. Początek „wiosny ludów”?

opublikowano:
mid-epa12111622.webp
George Simion zagłosował pod Bukaresztem (Fot. PAP/EPA)
Lider rumuńskiej partii AUR George Simion zagłosował w niedzielę w drugiej turze wyborów prezydenckich. Towarzyszył mu Calin Georgescu, wykluczony z elekcji przez tamtejsze władze.
Świat

W Rumunii prowadzi Dan, ale eksperci radzą, żeby poczekać

opublikowano:
simion wyniki.webp
Wieczór wyborczy George Simiona (Fot. Artur Ceyrowski)
Prawie 54 proc. dla lewicowego, wpieranego m.in. przez rodzinę Sorosów Nicusora Dana i trochę ponad 46 proc. dla konserwatysty George'a Simiona w drugiej turze powtórzonych wyborów prezydenckich w Rumunii. To wcale nie oznacza jednak, że mamy pewnego zwycięzcę tej elekcji.
Świat

W Rumunii jednak wyborcza niespodzianka. Simion uznał wynik

opublikowano:
mid-epa12115387.webp
Nicusor Dan świętuje zwycięstwo (fot. ROBERT GHEMENT/EPA/PAP)
Lewicowy, prounijny burmistrz Bukaresztu Nicusor Dan wygrał wybory prezydenckie w Rumunii. Pokonał rywal z prawicy George Simiona. Przegrany początkowo nie uznał porażki, ale ostatecznie złożył Danowi gratulacje. Podkreślił zarazem, że będzie dalej walczył o sprawiedliwość.
Świat

Panika w Berlinie! Niemcy boją się klęski Trzaskowskiego, wieszczą rozpad rządu Tuska i straszą prawicowymi ekstremistami

opublikowano:
MK9_gdlnm_19_09_sss_f_DSC05270.webp
W Berlinie panicznie boją się porażki Rafała Trzaskowskiego (Fot. Fratria)
Pali się! Niemieckie media wpadły w totalną panikę w związku z wynikami pierwszej tury wyborów prezydenckich w Polsce.
Świat

Zakulisowy deal z Tuskiem? Bruksela jest gotowa na wiele, byle tylko wygrał Trzaskowski

opublikowano:
mid-epa12121292 ok.webp
Dziennik „Le Monde” ujawnił, jak Komisja Europejska pomaga obozowi Donalda Tuska w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi. By nie zrazić wyborców i zwiększyć szanse Rafała Trzaskowskiego w rywalizacji z kandydatem popieranym przez PiS Karolem Nawrockim, szefowa KE Ursula von der der Leyen ograniczyła polityczną presję na polski rząd i przesuwa w czasie niewygodne decyzje.