Szymon Jadczak wściekł się na dziennikarza Radia Zet! W tle pieniądze z ministerstwa

Wszystko było zgodne z przepisami
Przedstawiciele resortu rolnictwa tłumaczą, iż umowa na koncert została zawarta zgodnie z przepisami, a wybór zespołu - według rzecznik MRiRW Iwony Pacholskiej - "miał charakter artystyczny i organizacyjny". Rzecznik tłumaczyła ponadto, że koszt koncertu obejmował m.in. obsługę techniczną, transport, noclegi muzyków oraz honorarium.
Dodatkowo Mariusz Gierszewski podkreślił, że traktuje występy zespołu oddzielnie od swojej pracy dziennikarskiej, poza tym od wielu lat występuje na imprezach samorządowych.
Przypomina też, iż w zespole grają dziennikarze pochodzący z różnych mediów radiowych i telewizyjnych, w tym Roman Osica, który obecnie pracuje... jako szef biura prasowego PSL – partii zarządzającej ministerstwem, co wzbudziło podejrzenia o potencjalny konflikt interesów.
Jaki konflikt interesów?
Szczęśliwie rzeczniczka MRiRW zapewniła, że nie istnieje jakikolwiek konflikt interesów.
Nie uspokoiła, nie wiedzieć czemu, dziennikarza Wirtualnej Polski, który na portalu X krytycznie odniósł się do opisanej tu sytuacji, zwracając uwagę na sprzeczność między działalnością dziennikarską a przyjmowaniem wynagrodzenia od ministerstwa kierowanego przez partię PSL.
Ponadto zasugerował, iż Gierszewski w swojej pracy służy partyjnym decydentom nie tylko jako mistrel i szansonista:
- 3 listopada publikujemy tekst o tym, że Smolarz i KOWR kłamią, manipulują, a polityk PSL spotykał się z bohaterem tej afery tuż przed jej wybuchem i nie czytał dokumentów podpisanych jego nazwiskiem. W tym czasie, od momentu publikacji naszego pierwszego tekstu Mariusz "Nie Zajmuje Się Działką Rolnictwo" Gierszewski publikuje 9 tweetów na temat KOWR i co chwilę wyciąga coś, co ma odciągnąć uwagę, od faktu że Henryk Smolarz się skompromitował i powinien odejść. Właśnie znowu coś napisał - komentował na portalu X Jadczak.
- Różne słowa przychodzą mi do głowy. Daruję sobie. Powiem Wam tylko, że ja nie uprawiam tego samego zawodu co Mariusz Gierszewski i jego przełożeni - dodawał dziennikarz.
Czyżby nie wierzył w zapewnienia rzeczniczki i dziennikarzy Radia Zet, że pomimo sutych apanaży płaconych za różne usługi nie istnieje żaden konflikt interesów?
źr. wPolsce24 za X










