Nie żyje Frederick Forsyth. Był jednym z najsłynniejszych pisarzy XX wieku

Urodził się w 1938 roku w bogatej, mieszczańskiej rodzinie. Zanim został pisarzem, Forsyth wstąpił do Królewskich Sił Powietrznych (RAF) - latał myśliwcami odrzutowymi. W 1958 roku przeszedł do rezerwy, a trzy lata później zaczął karierę dziennikarską. Pracował m.in. dla agencji Reuters i telewizji BBC. W 2015 roku ujawnił też, że przez 20 lat był informatorem brytyjskiej agencji wywiadowczej MI6.
Pisał dla pieniędzy
Nigdy nie chciał zostać pisarzem. Swoją pierwszą powieść napisał, bo potrzebował pieniędzy. Jego debiutem literackim był „Dzień Szakala”. Powieść opowiada o zbójcy na zlecenie, którego OAS – organizacja terrorystyczna walcząca o to, by Algieria nie zdobyła niepodległości od Francji – wynajęła, by zabił prezydenta Charlesa de Gaulle'a. Forsyth znał dobrze temat, bo jako dziennikarz zaczynał od pisania o sprawach francuskich.
Książka błyskawicznie stała się międzynarodowym bestsellerem, została też dwukrotnie zekranizowana. Jest popularna do dzisiaj.
Forsyth wyspecjalizował się w thrillerach politycznych inspirowanych prawdziwymi wydarzeniami. Czasami bywało też odwrotnie. W swojej trzeciej powieści, „Psy wojny”, Forsyth opisał brytyjskiego przemysłowca, który wynajmuje najemników do przeprowadzenia zamachu stanu w fikcyjnym afrykańskim państwie Zangaro.
W 2004 roku grupa brytyjskich finansistów – w tym syn byłej premier Margaret Thatcher – zainspirowana książką Forsytha planowała dokonać zamach stanu w Gwinei Równikowej. Wynajęci przez nich najemnicy zostali jednak aresztowani w Zimbabwe.
Żona kazała mu przestać
W 2016 roku Forsyth zapowiedział przejście na emeryturę. Powiedział mediom, że żona zabroniła mu podróży do niebezpiecznych miejsc. Dwa lata później wydał swoją ostatnią książkę, techno triller "Fox", którego bohaterem był autystyczny haker.
W ciągu swojej kariery pisarskiej Forsyth napisał łącznie 18 powieści i książek dokumentalnych. Wiele z nich zostało zekranizowanych.
źr. wPolsce24 za BBC