Minister Żurek dopiero się rozkręca. Teraz pracuje, by maksymalnie ułatwić rozpad małżeństw

- Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowuje projekt umożliwiający rozwód bez udziału sądu – w Urzędzie Stanu Cywilnego.
- Z nowych przepisów będą mogły skorzystać pary bez wspólnych małoletnich dzieci i za obopólną zgodą.
- Minister Waldemar Żurek mówi, że „dopiero się rozkręca” – i zapowiada dalsze zmiany w prawie rodzinnym.
- Wcześniej w rozmowie w Kanale Zero minister przyznał, że sam przechodził trudny rozwód i chce reformować prawo w tym obszarze.
- Czy „szybki rozwód w urzędzie” to ułatwienie dla obywateli, czy raczej groźba rozpadu więzi rodzinnych zbyt łatwą ścieżką formalną?
Według założeń, z nowej ścieżki będą mogły skorzystać pary, które zgodnie wyrażają wolę rozwiązania małżeństwa, nie mają wspólnych niepełnoletnich dzieci i są po co najmniej rocznym stażu małżeńskim. Oznacza to, że rozwód będzie możliwy tylko w sytuacjach, gdy nie ma między stronami sporu o winę, majątek ani opiekę nad dziećmi.
Bez orzekania o winie
– Na biegu jest na przykład kwestia rozwodów w Urzędach Stanu Cywilnego. Będą dalsze zmiany w prawie rodzinnym. Ja się dopiero rozkręcam – zapowiedział Waldemar Żurek w rozmowie z RMF FM.
Projektowane przepisy mają też umożliwić rozwód przed konsulem – dla polskich obywateli mieszkających za granicą. To rozwiązanie ma być analogiczne do tego, jakie obecnie funkcjonuje przy zawieraniu małżeństwa przed duchownym, gdzie fakt ten odnotowuje się później w rejestrze stanu cywilnego.
Procedura rozwodu w urzędzie będzie dwuetapowa. W pierwszej fazie małżonkowie złożą oświadczenie o zupełnym i trwałym rozkładzie pożycia. W drugiej – po upływie ustawowego terminu refleksji – kierownik Urzędu Stanu Cywilnego dołączy do aktu małżeństwa wzmiankę o rozwiązaniu związku. Na tym formalności się zakończą.
Według danych resortu, w ciągu ostatnich sześciu lat w Polsce orzeczono ponad 357 tys. rozwodów, z czego niemal 80 proc. – bez orzekania o winie. Ministerstwo przekonuje więc, że uproszczenie procedury odpowiada na realne potrzeby społeczne i na sytuacje, w których decyzja o rozstaniu jest wspólna i przemyślana.
Polityczna reforma czy osobiste doświadczenie?
Warto przypomnieć, że sam minister Waldemar Żurek niedawno w rozmowie w Kanale Zero przyznał, że jego życie osobiste również nie było wolne od trudnych doświadczeń, mówiąc otwarcie o własnym rozwodzie. W tym samym wywiadzie zapowiedział, że chciałby zreformować polskie prawo rodzinne – tak, by było bardziej „ludzkie” i mniej sformalizowane.
Czy właśnie tę zmianę miał na myśli? Czy projekt „szybkiego rozwodu w urzędzie” to początek większej rewolucji w polskim prawie rodzinnym, mającej ułatwić rozstanie zamiast chronić trwałość małżeństwa?
Na razie nie wiadomo, kiedy projekt trafi do konsultacji publicznych. Ministerstwo zapowiada, że prace legislacyjne są wciąż na wczesnym etapie.
Już teraz jednak zapowiedzi reformy wywołują kontrowersje – zarówno w środowisku prawniczym, jak i wśród organizacji prorodzinnych, które obawiają się, że łatwiejszy rozwód stanie się pierwszym wyborem, a nie ostatecznością.
źr. wPolsce24 za money.pl